Książki

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Książki

Postautor: Jukka » 2016-06-04, 19:29

sylseb pisze:Source of the post Stwierdzam, że jest to rewelacyjna książka dla zwolenników teorii spiskowych.

No właśnie, dlatego ją tak ukochałam :girllove:

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Książki

Postautor: Jukka » 2016-06-10, 01:03

Skończyłam, skończyłam, skończyłam. Noc zarwałam, choć wiedziałam, że muszę wstać rano, ale skończyłam. I cieszę się, że już skończyłam... i będzie mi tego brakować. No i obawiam się, że paranoja głównych bohaterów mi się udzieli :girlniesamowite:

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Książki

Postautor: sylseb » 2016-06-10, 07:30

A ja dzisiaj jadąc d pracy skończyłam pierwszą część. Pomysł niezły, a zakończenie... no trochę byłam w szoku przy ostatnich zdaniach :girlniesamowite: W autobusie od razu zaczęłam buzz'a :) Zobaczymy jak będziesz szło. W każdym razie cieszę się, że miałam możliwość poczytać, bo sama na tą książkę na pewno bym nie trafiła.
Jukka, z tą paranoją to uważaj, bo spiskowa teoria dziejów jest bardzo zaraźliwa.
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Książki

Postautor: Jukka » 2016-06-11, 23:17

sylseb pisze:Source of the post Jukka, z tą paranoją to uważaj, bo spiskowa teoria dziejów jest bardzo zaraźliwa.

Wiem. Ale fakt, że mam paranoję nie oznacza jeszcze, że nikt mnie nie śledzi :biggrin: (to luźny cytat z tomu III)

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Książki

Postautor: Jukka » 2017-02-26, 01:53

Taki trochę chory Jacek Noch. Czyli autobiografia znanego (jeśli ktoś śledzi takie rzeczy) standupera. Konkretnie znany jest z tego, że ma SM. Teraz już wiem, że u niego to postać pierwotnie postępująca. Jego wystąpienia to taki humor w stylu filmów Barei z ubiegłej epoki - czyli niby nic śmiesznego ale przedstawione tak, że ludzie pękają ze śmiechu. Ot, absurdy życia człowieka z SMem. Książka jest o tym samym prawie wszystko, co można usłyszeć na jego stand-upach można i tu przeczytać. A oprócz absurdów dotykających na co dzień człowieka z SMem (lub inną niepełnosprawnością) można tu poczytać o pięknej przyjaźni Nocha ze współautorką tej książki - Karoliną Piórowską. O czym jeszcze to nie wiem, bo jeszcze nie skończyłam czytać.

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Książki

Postautor: sylseb » 2017-06-07, 06:35

Jukka pisze:Source of the post Taki trochę chory Jacek Noch.

No jestem właśnie po lekturze - nie powiem, sama bym pewnie nie trafiła na tą książkę. Nie oglądam stand-upów, większość nazwisk, które podaje w książce nic mi nie mówi, ale z ciekawością przeczytałam. I chyba warto, bo jeśli jeszcze tego nie wiemy, to możemy się przekonać, że nawet w nie najlepszym stanie zawsze jest coś w czym możemy się realizować.
Dla mnie największe wrażenie zrobiło to, jak pisze o swojej niepełnosprawności i jak ona wpływa na codzienne życie. Skoro dla mnie było zaskoczeniem, że nie może sobie zrobić kanapki, czy posprzątać po psie, to co się dziwić tym zdrowym? I może dlatego warto poczytać, choć może nie odpowiadać forma.
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Książki

Postautor: Jukka » 2017-06-11, 23:45

Ja kiedyś przez krótką chwilę RMFu słuchałam i akurat trafiłam na niego. Małżonek mi go wygóglał i podał tytuł książki.
I może choć twierdzisz, że żadne nazwiska Ci nic nie mówią, to skojarzysz Mariusza Kałamagę, którego tak ceni Noch. Pytam się Małżonka, czy kojarzy, kto zacz ten Kałamaga, na co słyszę w odpowiedzi: ten debil w żółtym sweterku. I wszystko stało się jasne :biggrin:
Mnie w tej książce najbardziej urzekł fragment, w którym Piórkowska wyjaśniła Nochowi dlaczego kupiła większy samochód... A ja myślałam że takie przyjaźnie to tylko w kiczowatych filmach :serce:
Widziałam kiedyś dziewczynę, która wyglądała na zupełnie sprawną. Tylko jak trzeba się było wpisać na listę to powiedziała, że nie może, bo ręce ma niesprawne. Widać u Nocha jest podobnie, ale miło było przeczytać, że jak w końcu zaczął dietę stosować, to już przestał się laską podpierać. Czyli kolejne potwierdzenie, że dieta jest ważna.

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Książki

Postautor: sylseb » 2017-06-12, 08:20

Jukka pisze:Source of the post Ja kiedyś przez krótką chwilę RMFu słuchałam i akurat trafiłam na niego. Małżonek mi go wygóglał i podał tytuł książki.

No. mnie nazwisko Kałamaga też niedużo mówi, ale mam zamiar poszukać trochę, żeby wiedzieć o kim pan Noch pisał.
A mnie rozwaliło, jak opisał, że po wywróceniu się jego laska miała większe p-stwo wstania niż on.
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Książki

Postautor: sylseb » 2017-06-12, 10:46

No i znalazłam występy Jacka, z tekstami zamieszczonymi w książce:
https://www.youtube.com/watch?v=c8LW_htGSoE
https://www.youtube.com/watch?v=LK9dnFB-7PY
i u Wojewódzkiego
https://www.youtube.com/watch?v=rDv2T0OD_cQ
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Książki

Postautor: Jukka » 2017-06-13, 22:33

Ja tak sobie pomyślałam złośliwie, że jeśli mu się zdarzy usiąść na wózku to zmieni formę artystycznego przekazu ze stand up na sit down i kto wie, czy nie będzie pierwszym sit-downerem, czym ewentualnie utoruje drogę do kariery w szołbizie innym wózkowym.
Oczywiście życzę mu, żeby pozostawał jak najdłużej stanuperem, czym dowiódłby skuteczności diety w hamowaniu postępów SMu. Tylko fajnie by było, jakby mu się repertuar trochę poszerzył... Wszak mógłby zbierać np. od innych SMowców przykłady absurdalnych sytuacji w jakich się znaleźli. Albo w ogóle wyjść poza chorobę.

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Książki

Postautor: sylseb » 2018-02-05, 18:53

Właśnie zaczęłam przygodę z książką Sapiens Od zwierząt do bogów, którą napisał Yuval Noah Harari. Już na okłdce zaczyna się nieźle:
Siedemdziesiąt tysięcy lat temu homo sapiens był niewiele znaczącym zwierzęciem żyjącym w pewnym zakątku Afryki. W ciągu następnych tysiącleci wyrósł na pana całej planety i postrach ekosystemu. Dziś stoi na progu osiągnięcia statusu boga, gotów dostąpić nie tylko wiecznej młodości, lecz także boskich władz tworzenia i niszczenia.

Ludzie istnieli na długo przed narodzeniem się historii. Sto tysięcy lat temu na ziemi żyło sześć gatunków ludzkich, które nie wyróżniały się niczym szczególnym wśród nieprzebranej liczby innych organizmów. Jak to się stało, ze homo sapiens podbił świat i zdominował planetę, a jego zachowania i idee stały sie decydujące dla losów Ziemi? Autor zabiera nas w podróż do przeszłości i wraca do korzeni ludzkości, aby wyjaśnić najbardziej nurtujące pytania.


Ja dopiero zaczęłam tę podróż, pewnie trochę potrwa zanim dotrę do końca, ale już wiem, że warto. Bo kurcze, dlaczego właśnie człowiekowi udało się zrobić ten wielki krok?
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Książki

Postautor: Jukka » 2018-05-10, 21:38

Swojego czasu zakupiłam to sobie. Później przeczytałam, że zaczyna się nieźle, a później to już coraz gorzej. Kiedyś pewnie po to sięgnę... albo zapomnę, że mam na dysku.
Ja czytam kilka na raz. Najbardziej wciągnęło mnie Kommando Puff Dominika W. Rettingera, powieść o domach publicznych w obozach koncentracyjnych. Niby fikcja, ale realia obozu odtworzone dokładnie a chociaż książek na temat obozów koncentracyjnych powstało mnóstwo, temat domów publicznych tam funkcjonujących jakoś zawsze omijano.
Poza tym słucham Wywiadów z władzą Oriany Fallaci. Żałuję, że dopiero ostatnimi czasy zainteresowałam się polityką globalną, co skłoniło mnie do sięgnięcia po teksty tej publicystki. Wybitna kobieta. Przy okazji lektury dowiedziałam się choć trochę o prawie obowiązującym w krajach islamskich... i to jest przerażające, jakie kwestie są tam regulowane prawnie.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Książki

Postautor: Jukka » 2018-12-13, 22:30

Poczytałam sobie "Zabójczą biel" Roberta Galbraitha czyli J. K. Rowling. Jeden z bohaterów drugoplanowych ma SM. Niby jest czynny, pracuje u Cormorana, ale raz zawalił akcję, bo mu nogi odmówiły posłuszeństwa. Piszę, bo rzadko w książkach/filmach bohaterowie chorują na SM. A tu nie dość, że SM0wiec, to jeszcze nie ma wózku czyli mniej stereotypowo.
Generalnie to czytałam, że matka Rowling zmarła 10 lat po diagnozie SM (z artykuły wyglądało, jakby to właśnie ta choroba była przyczyną śmierci... ale nie było to jasno i wprost powiedziane) więc wątek SMowca mnie szczególnie nie zdziwił, ale zaskoczył przyjemnie właśnie tym, że pokazuje, że z tą chorobą także można żyć... i tylko nawet jeśli działasz sprawnie nigdy nie możesz być pewnym, że jutro też tak będzie.


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości