Strona 128 z 148

Koty

: 2019-07-06, 17:04
autor: sylseb
Z jednej strony to sie cieszę, że moje nie wychodzą. Ale z drugiej... takie zdjecia jak Heleny na łonie przyrody... zazdroszczę...

Koty

: 2019-07-07, 05:27
autor: Ann
Wampirek jeszcze śpi :girlhaha: . Pogryzł mnie w nocy przypływie chęci do zabawy albo przez to że go poszturchiwałam bo się rozpychał w łóżku

Koty

: 2019-07-07, 11:30
autor: homag
Pirat, to jest Gość..co prawda nie da się nie zauważyć, że Śnieżka nim manipuluje, ale skąd ja to znam.. :lol:
Mimo wszystko wygląda na szczęśliwego..pooglądali tv, odłożyli piloty i teraz pieszczoty. :)

Hela tradycyjnie, miss forum. :)
Też zawsze, jak patrzę jak się wyleguje na łonie przyrody ( kiedyś z Rudzikiem :serce: ), szkoda mi moich kotków, a przede wszystkim, jak siedzą na balkonie i patrzą na ten świat za siatką, który powinien być ich światem, a nigdy nim nie będzie. Widać ich tęsknotę w ich wzroku..ale mniejszym złem w obecnej sytuacji jest ich mieszkanie w domu.

Wampirek ( ładny ) ma prawo do wygodnego spania i w tym miejscu, gdzie ma ochotę. :biggrin:
Inka śpi ze mną co noc i również mnie "przegania" po całym łóżku. Czasem się budzę ścierpnięty, bo żeby kicia miała wygodę, muszę nieźle pokombinować z pozycjami w czasie snu. A ona ma to daleko w ...., bo ja się gniotę, a ona zeskoczy i pójdzie spać na balkon i ani dziękuję nie powie. :)

Koty

: 2019-07-07, 20:42
autor: Ann
U nas też tak jest "Posuń się trochę, bo zaraz spadnę" "Nie mogę, bo kot" :girlhaha:

Koty

: 2019-07-08, 18:57
autor: homag
Ann pisze:Source of the post Nie mogę, bo kot" :girlhaha:

Porządek musi być.. :yes:

Koty

: 2019-07-11, 23:10
autor: Ann
Biedny Gutek znowu chory :cry: . Powtórzyła się sytuacja sprzed tygodnia. Tym razem był na pogotwiu w całodobowej lecznicy. Wet kazał go przestawić na tylko mokrą karmę i powiedział że to najprawdopodobniej wina Puriny, bo za często się zdarza akurat po tej karmie. Odpoczywa już w domu, a znając moich rodziców, głodować nie będzie :girlhaha: na samej mokrej.

Koty

: 2019-07-12, 06:18
autor: sylseb
Ann pisze:Source of the post Biedny Gutek znowu chory :cry: .

Biedak... MOże jakieś badania dodatkowe trzeba zrobić, żeby czegoś nie przegapić. Wymiziaj go od cioci z Łodzi, trzymam kciuki, żeby mu się szybko polepszyło.

Koty

: 2019-07-12, 11:22
autor: Ann
Gutek jest ewidentnie b delikatny, bo na obrożę antykleszczową, którą moje koty nosiły po 8 miesięcy jak wychodziły, zareagował wywalonym jėzykiem, spienionym pyszczkiem I totalną apatią z brakiem apetytu. Po zdjęciu obroży kotek odżył. Teraz dostał ją mój rudy Kocio I od razu wrócił mu humor jakby pojawiła się nadzieja, że znowu będzie wychodził :wink: . Masakra żeby ich zrozumieć I ich potrzeby :szalony2:

Koty

: 2019-07-12, 13:14
autor: Ann
Uff... Pucek zaszczepiony :party: . Muszę mu tylko podawać sztuczne łzy po skończeniu obecnych kropli. Gutek dochodzi do siebie po wczorajszej przygodzie, moja wetka poleca na takie kłopoty Royala urinary, przy następnym zamówieniu będziemy o tym pamiętać. Dziękujemy za głaski I uściski I odwzajemniamy :giveheart: :giveheart: :giveheart:

Koty

: 2019-07-12, 16:59
autor: homag
Wujek z Mielca też wysyła głaski dla Gucia i Pucka. :)
Niedawno pytałem na forum czym karmicie swe koty. Moje są wybredne, albo ta karma, którą im daję coś im nie pasi. I Purina ( różne gatunki ), i Purizon, i Royal, i Hills, i jeszcze cały czas eksperymentuje, bo słabo coś im smakuje. O, do szyneczki za 40 zł nie trzeba ich namawiać, ale nie chcę je karmić czymś takim. Mokrą karmę też nie każdą wciągną. Chociaż podwórkowe kotki wszystko zmłócą, bez grymaszenia. :)
Ann pisze:Source of the post Gutek jest ewidentnie b delikatny, bo na obrożę antykleszczową

Się trochę nie dziwię, wszakże to chemia i dostaje się do organizmu kota..stąd ta piana na pyszczku..a on młody jeszcze kocio.
Ann pisze:Source of the post Masakra żeby ich zrozumieć I ich potrzeby :szalony2:

Zgadzam się w stu procentach. :biggrin:

Koty

: 2019-07-12, 21:25
autor: Ann
Rodzice dostali ostatnio zdecydowany zakaz częstowania Gutka czymkolwiek poza jego miseczką. Zakaz wyszedł od wetki. Powiedziała, że kot wie gdzie jego stołówka I nie wolno uczyć go jedzenia gdziekolwiek indziej, a jak nie trafi di miski, albo nie zje tego co tam znajdzie, to znaczy że nie jest głodny. Nie wyjaśniła dokładnie o co chodzi, ale miałam kiedyś koleżankę, której kotka jadła tylko plasterki szyneczki podawane z ręki. Może coś jest w ich psyche, że jak zasmakują takiego życia, to ciėżko im wrócić do miskowej codzienności. Nie chcę Cię pouczać, bo wiesz dużo więcej o kotach ode mnie, tylko współczuję zmartwienia I próbuję szukać rozwiązania dlaczego tak grymaszą :girlniesamowite: . Inne możliwe wyjaśnienie gdzieś czytałam, że im lepsza karma, tym mniej jej jedzą, bo jest bardziej treściwa niż te tańsze, ale to pewnie wiesz doskonale. Hmmmm... :girlwestchnienie: . A może im tyle wystarczy, bo nie spalają dużo energii siedząc w domu? Skoro nie chorują I mają się dobrze... pisałeś kiedyś, że Inka waży 2,5 kilo (o ile mi się nie pomyliło), to nie zmieści więcej niż wróbelek. Ja się czasem martwię, że Kocio głoduje przy Pucku, ale wet nie widzi problemu I ostrzega przed przekarmianiem (Kocio ok 4,5 kg, Pucek 6 kg), więc drobinka 2,5 też by mnie martwiła, ale jeśli jest zdrowa, to może tyle potrzebuje? Znowu się rozpisałam, przeprasam, tak sobie myślę I się rozkręciło...

Koty

: 2019-07-12, 22:32
autor: homag
Ann pisze:Source of the post zakaz częstowania Gutka czymkolwiek poza jego miseczką

Czasem od święta można, byleby nie na stałe.
Ann pisze:Source of the post Nie chcę Cię pouczać,

Nie odbieram tego tak i chętnie posłucham każdego kociarza. Nie jestem doświadczonym właścicielem kociaków , więc codziennie je obserwuję, bo one chcą mi wiele powiedzieć. Grymaszą, bo pewnie trochę przesadzam z dogadzaniem im, albo faktycznie te karmy to nic dobrego. Taa, im gorsze jakościowo jedzonko ( whiskas np. ) zmłócą szybko, a przy tych drogich, mięsnych z górnej półki się " modlą ", nie jedzą. Myślę o mięsie takim w zooplusie, suszonym.
Niby jedzą, ale to nie ten apetyt co kiedyś..może i wiek ma na to jakiś wpływ, bo w kuwecie jest ok. Inka to drobinka, malutko je, bardziej przekąsza.. moja ulubiona kicia i już czaka na mnie na łóżku i zerka kiedy przyjdę do niej.
Pisz Ann..pomysły i spostrzeżenia kociolubnych są bardzo cenne i każdy z nas ma trochę inny bagaż doświadczeń, jeżeli chodzi o koty.
Pozdrawiam forumowe czworonogi z wibrysami i dbających o nie właścicieli. :)

Koty

: 2019-07-13, 16:24
autor: Ann
homag pisze:Source of the post każdy z nas ma trochę inny bagaż doświadczeń, j

Inka drobinka u Ciebie, a u mnie Pucek Gołota (6kg) :girlhaha: , ale w dogadzaniu I rozpieszczaniu wszyscy mamy takie same doświadczenia "czym by tu im jeszcze dogodzić?" :wink: . Odkryłam sklep bitiba.pl a wetka polecała mi dolinanoteci.pl że podobno mają dobre jakościowo karmy.

Koty

: 2019-07-13, 18:21
autor: homag
Ann pisze:Source of the post Pucek Gołota

Prawie sumo. :biggrin: Więcej miejsca do miziania. Inka jest z tych drobnych kotków i mało ma ciałka, ale jak przytraktorzy, klękajcie narody. :)
Taa, rozpieściłem swoje koty i to bardzo. Dochodzi do tego, że przychodzą i z pretensjami domagają się głaskania, bo im się przecież należy. :)
Dzięki za namiary na sklepy, bo Zooplus mnie ostatnio rozczarował.

Koty

: 2019-07-14, 09:22
autor: Ann
Pucek też się zrobił pieszczoszek :boast: , tylko Kocia niepotrzebnie tak goni :punish: . Ja też rozważam chwilowy oddech od zooplusa, ale dolina noteci mi jakoś średnio podchodzi, skonsultuję z mamą bitiba po porównaniu cen I zobaczymy.
Moje koty średnio traktorzą, ale chyba zaniedbuję mizianie :girlhaha: bo albo śpię albo miziam tablet :wink: