czy zaczynać???

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2009-09-26, 02:51

ja przed zachorowaniem chcialam zostac kosmetyczka, chodzilam do szkoly uczylam sie , po skonczeniu chcialam swoj zaklad otwierac ale niestety przyszedl rzut , lezenie w szpitalu, zwolnienie ze nie dalam juz rady dalej kontynuowac nauki w tym kierunku bo zawod ten mimo wszystko ciezki jest, wiem to po swoich kolezankach ktore sa kosmetyczkami..
ale pozniej sie zawzielam ze robie studia co prawda w zupelnie innym kierunku poszlam bo na psychopedagogike ale jak narazie nie zaluje, teraz moi marzeniem jest poprostu dobrze skonczyc studia, robie je po prostu dla siebie..bo sama nie wiem czy akurat bede robic w tych zawodach. a marzenie kosmetyczka?bylo mi strasznie zal, szczegolnie ze mialam dryga prawdziwego i caly moj swiat to byla kosmetyka, ale cos los wybral mi inna droge, juz sie z tym pogodzilam, widocznie tak musialo byc :2: :->
slackvare podejmij wyzwanie, my cie tu bedziemy wszyscy wspierac:) lepiej pozniej nie zalowac:)
malina bron pracy magisterskiej:) wiem ze sie zyje z dnia na dzien , te ztak mam ze za bardzo naprzod sie nie wychylam bo nie wiadomo co bedzie za miesiac..nawet tu juz nie chodzi o kwestie zdrowia..ale wogole, zycie bywa nieobliczalne i potrafi zaskakiwac.
ale trzeba miec chociaz te malenkie marzenia, wiec bron prace a my cie tu bedziemy wspierac wszyscy :-) :-)

slackware
Posty: 466
Rejestracja: 2008-08-20, 22:25
Lokalizacja: ???

Postautor: slackware » 2009-10-09, 23:09

Szylkretowa bardzo słuszna decyzja, studia nie przeszkadzają w realizacji wcześniejszych marzeń, wręcz pomagają.

inka
Posty: 742
Rejestracja: 2008-03-31, 15:11
Lokalizacja: Krk
Kontaktowanie:

Postautor: inka » 2009-11-19, 14:19

Zainspirowaliście mnie do powrotu do nauki :D
Od miesiąca zmagam się z wyprostowanymi do granic możliwości zwojami mózgowymi i nadmiarem nauki :lol: A za dwa tygodnie pierwsze zaliczenia...
Nawet jeśli mi się nie uda będę wiedziała że próbowałam :)

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2009-11-19, 14:51

To ja już trzymam kciuki!!Uda się, niby dlaczego ma się nie udac?
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

inka
Posty: 742
Rejestracja: 2008-03-31, 15:11
Lokalizacja: Krk
Kontaktowanie:

Postautor: inka » 2009-11-19, 15:14

Coś czuję że kciuki bardzo się przydadzą :!:

Po prostu mimo mojego coraz większego optymizmu nadal wolę obierać najciemniejszy scenariusz - wtedy mam szansę na miłe zaskoczenie zamiast wielkiego zawodu :)

nati_1978
Posty: 2484
Rejestracja: 2009-03-12, 19:59
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: nati_1978 » 2009-11-20, 10:11

Iness dasz radę!!Co to dla Ciebie??Pikuś!!!!Trzymam kciuki!!
Nadzieja umiera ostatnia ...

maria_xx
Posty: 776
Rejestracja: 2008-02-21, 14:46
Lokalizacja: Gdańsk

Postautor: maria_xx » 2009-11-20, 10:18

Dołączam do Grupy Trzymającej Kciuki za Iness. Powodzenia :-)

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2009-11-20, 11:29

Iness żadnych ciemnych scenariuszy, pamiętaj że my wierzymy w Ciebie także i Ty uwierz w siebie - dasz radę, kciuki są trzymane. :mrgreen:

inka
Posty: 742
Rejestracja: 2008-03-31, 15:11
Lokalizacja: Krk
Kontaktowanie:

Postautor: inka » 2009-12-15, 22:48

Sesja zaliczona (niemałym kosztem), czyli pierwszy etap z głowy!!
Jedno wiem - nauka postawiła mnie na nogi, co tam zarwane noce :-D

Dziękuję za kciuki ale proszę o jeszcze :lol:

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2009-12-15, 22:51

Mówisz i masz, porządki mogą poczekać do ...............Wielkanocy nawet :!:
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

joasssia
Posty: 276
Rejestracja: 2009-09-19, 22:43
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joasssia » 2009-12-26, 23:24

"czy ktoś z Was nauczył się myśleć jak kiedyś przed diagnozą, po prostu marzyc i realizować bez zbędnych myśli co SM zrobi ;( ???"

Mi pomaga zdanie sobie sprawy, że tak naprawdę to nikt nie powinien marzyć i planować, bo przecież może w każdej chwili zachorować na cokolwiek, co mu uniemożliwi realizację planów... Poza tym, kto wie, kiedy wymyślą (a państwo zrefunduje) skuteczny lek? Mam czas, siły i możliwości, to powinnam z nich korzystać najlepiej, jak umiem i dopóki mogę! :-)

Pisałam w 'przedstaw się', że lekarka oznajmując mi diagnozę, powiedziała, że mogę mieć problem z założeniem rodziny (miałam wtedy 19 lat i marzyłam o rodzinie). A tu proszę znalazł się chętny na przewlekle chorą ;-) Jasne, to jest kwestia dużego szczęścia trafić na taką osobę i nie mamy na to do konca wpływu...

A tak humorystycznie to też się zastanawiam, w jakim kierunku się jeszcze podokształcać - chciałabym się doszkolić jako tłumacz albo jako przewodnik miejski - no ale jak tu decydować skoro nie wiem, co mi pierwsze esem zabierze - nogi czy oczy? ;-)

Powodzenia w walce o wykształcenie, zawód, wiedzę, wszystko co nas rozwija i dodaje smaczków życiu - trzymam kciuki! :-D

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 51
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2009-12-26, 23:34

Myślę, że marzenia i plany to dobry element autoterapii, bo człowiek nie ma czasu na załamywanie się, a i mózgownica musi popracować, żeby to wszystko jakoś zaplanować, poukładać itd. :mrgreen:
Powodzenia!
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

lilianka
Posty: 296
Rejestracja: 2009-12-02, 18:01
Lokalizacja: poznań

Postautor: lilianka » 2009-12-26, 23:38

joasssia pisze: Pisałam w 'przedstaw się', że lekarka oznajmując mi diagnozę, powiedziała, że mogę mieć problem z założeniem rodziny (miałam wtedy 19 lat i marzyłam o rodzinie).


Chamstwo ze strony tej lekarki.
Ja powiem szczerze, że moja tajemnicza choroba już niejednego faceta odstraszyła :/ ale pal ich wszystkich licho!

Teraz też mam problem, kończę studia, a tu rzut chróbska, zaraz szpital, leczenie, diagnozowanie, nie mam siły, sama nie wiem, czy mi się uda napisać pracę, czasu niewiele...przerąbane! ech :/ Ale powalczę :!:
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2009-12-27, 11:40

lilianka pisze:Chamstwo ze strony tej lekarki.
Ja powiem szczerze, że moja tajemnicza choroba już niejednego faceta odstraszyła :/ ale pal ich wszystkich licho!

Teraz też mam problem, kończę studia, a tu rzut chróbska, zaraz szpital, leczenie, diagnozowanie, nie mam siły, sama nie wiem, czy mi się uda napisać pracę, czasu niewiele...przerąbane! ech :/ Ale powalczę :!:


u mnie tez podobnie bylo :/

joasssia
Posty: 276
Rejestracja: 2009-09-19, 22:43
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joasssia » 2009-12-28, 00:59

lilianka pisze:Chamstwo ze strony tej lekarki.
Ja powiem szczerze, że moja tajemnicza choroba już niejednego faceta odstraszyła :/ ale pal ich wszystkich licho!


Lekarka chyba chciała być miła i mnie uprzedzić, żebym nie miała złudnych nadziei... Średnio jej to wyszło, racja.

A z tymi facetami to chyba jest tak, że jeśli facet się wystraszył, to chyba lepiej zanim się na serio zaangażuje i założy rodzinę niż później. A do nas rzeczywiście potrzeba kogoś wrażliwego i odważnego jednocześnie. Nie ma pewnie na pęczki takich panów, ale s ą ! Mocno trzymam kciuki za wszyskie poszukujące drugiej połówki!!!!!! 8-)


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 307 gości