Wakacje w ciepłych krajach ;)

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

olgap1976
Posty: 100
Rejestracja: 2012-04-10, 18:48
Lokalizacja: warszawa

Postautor: olgap1976 » 2012-04-11, 22:19

podobno nie wolno sie nam przegrzewac ja paradoksalnie swoj rzut miałam w styczniu na nartach we wloszech, plus to pobyt we wloskim szpitalu warunki jakich w polsce nie znajdziemy. Za 2 tygodnie lece do Turcji wykupilam ubezpieczenie dla chorych przewlekle, kapelusz na glowe i fruuu. Boje sie troche lotu kiedy wracalam z Wloch glowa malo mi nie eksplodowala ale to bylo swiezo po rzucie. Nie można rezygnowac z marzen i pasji moja sa podroze male i duze choc teraz to tylko male:( mialam silny niedowlad 4 konczynowy po ostatnim szalenstwie na nartach. ;-) w wakcje planuje jakiegos lasta tak bedzie bezpieczniej.

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2012-05-09, 10:59

Ja właśnie wróciłam ze swoich wojaży. To były fantastyczne 3 tygodnie, piękna pogoda, świeże owoce (nawet banany, których nie znoszą), super kuchnia, no i bardzo intensywny tryb "wypoczynku" (co tam, teraz sobie w pracy odpocznę ;-) ). Rajskie widoki na lądzie, morzu i ... pod wodą (wyjazd był nurkowy). Teraz pewnie przez najbliższe kilka miesięcy będę zbierać zdjęcia od tych, którzy je robili i będę się napawać, wspominać, marzyć.
Na szczęście dobrze znoszę loty samolotem, bo znowu miałam 12-godzinny przelot. Upały dało się znieść, ale na wakacjach wszystko łatwiej idzie :mrgreen:

olgap1976 pisze:Nie można rezygnowac z marzen i pasji moja sa podroze male i duze choc teraz to tylko male:(

Popieram przedmówcę, póki mam siłę, to nie będę rezygnować, a jak już sił (albo pieniędzy) zabraknie, to zawsze pozostaną zdjęcia, filmy, wspomnienia.


Pozdrawiam
Sylwia

marthea87
Posty: 84
Rejestracja: 2011-07-11, 22:24
Lokalizacja: Nibylandia
Kontaktowanie:

Postautor: marthea87 » 2012-05-13, 15:48

Hej, sylseb a czy mozesz zdradzić gdzie konkretnie te rajskie wojaże miały miejsce? Sama szukam pomysłu na urlop, i zastanawiam się czy lepiej spędzić więcej czasu gdzieś w Polsce czy wykupić krótszą wycieczkę w biurze podróży gdzieś na południe Europy... Francja mi się marzy ale troszkę droga :( Słyszałam, że do Chorwacja jest dosyć tania, ale jeśli pojedzie się na własną rękę, a to troszkę ryzykowne. Może ktoś się wypowie i podpowie gdzie pojechać, żeby być w pełni usatysfakcjonowanym i żeby zanadto nie uszczuplić portfela ;)
"Nie kiwnąłem nawet palcem, by się znaleźć w takiej walce..."

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2012-05-14, 10:06

marthea87 pisze:Hej, sylseb a czy mozesz zdradzić gdzie konkretnie te rajskie wojaże miały miejsce?



No, to żadna tajemnica, ale moje wyjazdy łączą się z moją ulubioną aktualnie aktywnością - nurkowaniem. I dlatego wybieram takie destynacje, gdzie można w dobrych warunkach ponurkować.
W zeszłym roku byłam na Bali - tam można na pewno dobrze wypocząć i w sumie nie jest tak drogo (oczywiście poza wypasionymi kurortami, ale niestety, problemem na pewno jest cena biletu samolotowego, no i czas samego lotu. W tym roku - Filipiny. Uwagi te same, na miejscu tanio, rewelacyjne jedzenie (mnie bardzo odpowiada), świeże owoce, ale podróż długa i droga. Ale za to woda w morzu miała około 30 stopni :-) Dobrze, że nie było żadnych termometrów, bo wolę nie wiedzieć, jaka była temperatura powietrza :-D
Na Chorwacji byłam, jeszcze przed diagnozą, ale Europa jako taka jest na pewno droższa, chyba że poza sezonem. Teraz koleżanka pojechała na Chorwację właśnie, bo wyprawa teraz i wyprawa w typowym sezonie urlopowym, to cenowo niebo i ziemia. Ja akurat byłam na wyspie Hvar po sezonie (przełom września i października) i było jeszcze ciepło, ale nie upalnie, mało ludzi (jak zobaczysz te uliczki, na których mieści się jeden samochód, to zobaczysz, jakie to ważne), a jednocześnie jeszcze można było fajnie zjeść, a noclegi na pewno były tańsze. Do tego Chorwacja jest o tyle fajna, że spokojnie wymieniają w kantorach złotówki, a do tego można na upartego również po polsku się dogadać. Tylko jeśli miałabyś dojazd własnym transportem, to pomyśl o noclegu na trasie, bo to jednak jest kawał drogi.
A myślałaś o Węgrzech? Tam są też fajne miejsca. Ja bym bardzo chętnie pojechała kiedyś ... na Krym! Ukraińcy podobno to przemili ludzie na pewno można i zwiedzić i wypocząć. A jest jakieś biuro podróży, które organizuje tam wyjazdy.

Nest
Posty: 26
Rejestracja: 2010-08-14, 10:47
Lokalizacja: Kraków
Kontaktowanie:

Postautor: Nest » 2012-05-16, 15:02

marthea87, Chorwacja wcale nie jest taka tania, jak chcesz tanio polecam parę kilometrów dalej na południe do Czarnogóry. A Krym rzeczywiście jest przepiękny sylseb, z tym że Ukraińców jest tam niewielu, większość to Rosjanie (mimo, że formalnie Krym należy do Ukrainy. Rosjanie czy Ukraińcy, ale większej gościnności nie doświadczyłem nigdzie. No i jeszcze jedna istotna sprawa- jedzenie na Krymie to poezja.
sTwardy & Rozsiany :)

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2012-05-17, 07:25

Nest pisze:Rosjanie czy Ukraińcy, ale większej gościnności nie doświadczyłem nigdzie. No i jeszcze jedna istotna sprawa- jedzenie na Krymie to poezja.

No właśnie, jedzenie :mrgreen: Dużo dobrego słyszałam (bo znajomi kiedyś byli), a do tego świeże owoce, mniam mniam
Pozdrawiam
SylwiU

marthea87
Posty: 84
Rejestracja: 2011-07-11, 22:24
Lokalizacja: Nibylandia
Kontaktowanie:

Postautor: marthea87 » 2012-05-18, 06:16

no to dałyście mi kilka pomysłów to teraz będę myśleć... Niestety dowiedziałam się, że nie mam co liczyć na urlop w wakacje ;( dopiero od września, a mój Ł. już wcześniej zadeklarował urlop na koniec lipca i początek sierpnia, także lipa straszna :( Mam nadzieję, że może uda mu się przenieść urlop :/
"Nie kiwnąłem nawet palcem, by się znaleźć w takiej walce..."

mgk
Posty: 3
Rejestracja: 2009-06-09, 10:40
Lokalizacja: Poznań

Postautor: mgk » 2012-06-04, 14:06

A gdzie sie ubezpieczacie na wyjady?
Wiem, że trzeba mieć kartą EKUZ, ale dodatkowe ubezpieczenie tez jest potrzebne z opcją na choroby przewlekłe.
Składka niestety idzie do góry 3 x9Hestia), Warta (4x), a Uniqa ma to w cenie :-)
Czy mieliście juz jakies doświadczenie jak zachowuje sie ubepieczalnia w przypadku nas - SM-owców.

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2012-06-04, 19:50

Ja ubezpieczam się nie tyle na wyjazd, ale sam wyjazd, gdybym np. ze względu na chorobę nie mogła pojechać. Na Filipiny miałam to wykupione w AXA i był to procent od opłaconej kwoty, niestety wyższy niż normalnie. Ale nie pamiętam ile, to trzeba się dowiedzieć, na pewno sporo więcej niż bez chorób przewlekłych. I druga sprawa, to ubezpieczanie lotu (byłam na Filipinach, to kwoty za bilet są już konkretne). Ale to wszystko to są ubezpieczenia związane z rezygnacją z wyjazdu, a nie z tym, że dostanę na wyjeździe rzut.
Oczywiście przy samej wycieczce było proponowane jeszcze ubezpieczenie podróżne, ale ponieważ nurkuję, to korzystniej było wykupić ubezpieczenie DAN, w którym też były ubezpieczanie np. bagażu.
A, w zeszłym roku spotkało mnie mało przyjemne zdarzenie, mianowicie rozcięłam sobie nogę, 6 szwów, wizyta w szpitalu. AXA oddała mi jakieś 70% kosztu udzielonej pomocy (usługa + leki, nić itd., szpital wystawił mi rachunek). Ale w sumie czułam się nieco przez ubezpieczyciela oszukana, bo odliczenie było wg mnie spore. Ale ponieważ nie straciłam nic z samej wycieczki (najadłam się tylko trochę strachu), zwiedziłam to, co wszyscy, nurkowałam tyle ile wszyscy, więc w sumie byłam zadowolona. Ale warto zawsze mieć przy sobie gotówkę w ichniej walucie, bo w aptece nie można było płacić dolarami ani euro, na szczęście tamtejszy kierowca, który mi pomagał, pomógł mi i w tym, wymienił kasę po naprawdę dobrym kursie i się rozliczył jeszcze dokładnie z pieniędzy, które wziął.
A tak w ogóle trzeba mieć gotówkę, bo z samymi kartami mogą być kłopoty. W tym roku nie dość, że terminal nie działał (nie odczytał trzech kart), ale jak zobaczyłam, że kobieta (fakt, autochtonka) pisze PIN na kartce i daje ekspedientce, która idzie z kartą do innego terminala, to oniemiałam. Ale cóż, Filipiny - kraj piękny, ale ... to jednak inny świat. Tak że o tym też trzeba pamiętać. A, nawet w Europie nie wszędzie można płacić kartą!

Miłych podroży życzę - ja niestety już po urlopie :evil:
Pozdrawiam
SylwiU

mariposa
Posty: 64
Rejestracja: 2012-03-08, 12:58
Lokalizacja: Japonia
Kontaktowanie:

Postautor: mariposa » 2012-06-05, 11:08

czyli nie wykupujesz typowego ubezpieczenia podroznego z dodatkiem o chorobach przewlekłych?

lece w tym roku do Tajlandii na 2 tygodnie w sierpniu i juz mysle gdzie najkorzystniej się ubezpieczyc. rzuty z reguły mi się w letnich miesiącach nie przytrafiają / gorzej jest marzec/kwiecien i wrzesien/pazdziernik)

niestety ubezpieczenie z owym dodatkiem to koszt około 1000 zł na Azję. co sprawiqa, ze tanie bilety tanimi nie są ;D :lol:
mój blog o wszystkim

www.odterazwjaponii.blogspot.com
zapraszam ;)

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2012-06-05, 12:18

Z tego, co widziałam to raczej chodziło o możliwość odstąpienia od wycieczki, co i tak było dość kosztowne (wycieczka nie była tania, a to był jakiś procent od kwoty) + ubezpieczenie biletu (też od odstąpienia). A typowe ubezpieczenie podróżne miałam w DAN'ie, w ubezpieczeniu nurkowym.
Wiem, że "moje" centrum współpracuje z AXA, możesz tam spróbować się czegoś dokładniej dowiedzieć. Generalnie u mnie nie ma (odpukać odpukać w niemalowane :20: ) nagłego pogorszenia, to zazwyczaj jest proces, więc zakładam, że zdążę wrócić. Zresztą nie wiem, czy bym się w typowych azjatyckich krajach kierowała na leczenie SMerfne, kiedy nie do końca wiem, czy oni to w ogóle diagnozują i czy leczą (a jeśli tak, to czym). Natomiast stwierdziłam, że jak mam nie pojechać, bo mi stan zdrowia nie pozwolił, a do tego stracić wszystkie pieniądze, to już wolałam dopłacić te 1500 zł.
Pozdrawiam
SylwiU

mariposa
Posty: 64
Rejestracja: 2012-03-08, 12:58
Lokalizacja: Japonia
Kontaktowanie:

Postautor: mariposa » 2012-06-05, 14:23

Dzi,ekuje za odpowiedz. Przebywam obecnie w Japonii. ale nie mieszkam tu jeszcze na stałe.

Diagnozują tutaj SM. Leczenie, jesli się posiada tutejsze ubezpieczenie, jest bardzo tanie, jesli nie... gorzej.

Ale nie ma czegos takiego jak programy. Kazdy je dostaje, bo kazdy za to płaci. Są to kwoty około 600 zł miesięcznie ( tutaj to będzie odpowiednik 150-200zl)

Mój neurolog powiedział mi, ze zaczeli by albo od copaxone albo avonexu. i jesli to pasuje to na tym się ciągnie, jesli nie to sie zmienia lek.

Przy rzucie ( 2krotnym) podano mi solu medrol orzez 5 dni w kroplówce, ambulatoryjnie, bo nie widziało mi się zostawac w szpitalu, gdzie az tak dobrze po japonsku nie mówię. I pote, przez półtora miesiąca Predonisoum zaczynając od dawki 30mg/dzien do 15mg/dzien.
Przy diagnozowaniu rzutu od razu MRI z kontrastem i bez, no i podstawowe wyniki: mocz, krew. tutaj się nic nie diagnozuje bez rezonansu. 2 rzuty- 4 rezonanse < poczatek i koniec>
W Japonii o SM czerpi się informacje głownie z Australii, a tam leczenie jest. I oni je tu przenoszą.
Za rok bedę się spotykac z lekarzem z bardzo znanej kliniki zdrowia neurologicznego w Tokio, więc dowiem się duzo więcej.

SM dotarło do wszystkich azjatyckich krajów. Moze nie jest bardzo częste, ale jest wielu chorych.

U mnie rzut tez ma charakter procesowy, ubezpieczenie drogie bo drogie, ale i tak wole je wykupic.
mój blog o wszystkim

www.odterazwjaponii.blogspot.com
zapraszam ;)

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2012-06-05, 16:22

Wiedziałam, że zahaczysz o Japonię :mrgreen: Ale mnie chodziło o Filipiny, Indonezję (miałam kontakt ze szpitalem na Bali, bardzo miło i profesjonalnie, ale niezbyt nowocześnie), Tajlandia pewnie podobnie. Jakoś sobie nie wyobrażam, że gdzieś poza Manilą i innymi dużymi miastami (których chyba nie ma w końcu tak wiele) robią rezonans, czy badanie płynu :lol: Poza tym tu na forum czytałam o podejrzeniach, że to jedna z chorób "z dobrobytu", albo raczej niezbyt dobrze diagnozowana, w szpitalu mówiono mi również, że to choroba, która rzadko występuje w klimatach równikowych (czy podzwrotnikowych). Ja co prawda uważam, że raczej jest tam niezbyt często diagnozowana, a nie że nie występuje. Ale to inna sprawa.
W każdym razie mieszkasz w Japonii, kraju wysoko rozwiniętym, bogatym, który ma działającą służbę zdrowia, a do tego możliwości kontaktu (sama piszesz - Australia). Nie porównywałabym jej z Filipinami, Tajlandią, Wietnamem, Indonezją itd.
Ale - wracając do ubezpieczenia - warto byłoby się dowiedzieć, jak w Tajlandii, w miejscu gdzie będziesz, wygląda sposób realizacji takowego. No bo fajnie, masz ubezpieczenie, którego... nie masz gdzie zrealizować.
BTW, jedziesz zwiedzać? Mam nadzieję, że jakiś reportaż zamieścisz po powrocie?

A i jeszcze jedno pytanie, czy spotkaliście się w Polsce z ambulatoryjnym podawaniem solumendrolu podczas rzutu? Bo jak rok temu spędziłam urocze 5 dni w szpitalu, żeby mnie raz dziennie podłączyli pod kroplówkę, to miałam ochotę zabijać :-|
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2012-06-05, 16:47

sylseb pisze:A i jeszcze jedno pytanie, czy spotkaliście się w Polsce z ambulatoryjnym podawaniem solumendrolu podczas rzutu?

Sylwia, owszem. Poczytasz o tym >>tutaj<<. Ja również dowiedziałam się właśnie z naszego forum, że Solu może być podawane całkiem inaczej i w innych dawkach, niż to miałam do tej pory ;-)
Wracając do tematu Wakacji w ciepłych krajach. Sylwia, piszesz niesamowicie ciekawie, aż zazdroszczę :oops: tych wszystkich przygód i czuję niedosyt straszny. Pisz dziewczyno wszystko, bo gdy zamknę oczy to naprawdę widzę to, co Ty opisujesz ;-) Może masz jakieś zdjęcia z tych wędrówek? Może chciałabyś je wkleić? I pisz, pisz, pisz :-D

Mariposa, no nieeee, Japonia :-D Mamy nawet taki temat o leczeniu za granicą. Myślę, że nie tylko ja byłabym wdzięczna i ciekawa wiadomości o leczeniu SM w Kraju Kwitnącej Wiśni. Będziesz miała chwilę, to kliknij o tym w
>>tym<< temacie, bo jest o czym ;-)
Pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie i Sylwia, proszę , przemyśl moją prośbę.
Mariposa, zdjęcia i relacje z Japonii oraz z wakacji w Tajlandii również bardzo mile widziane :-)
Obrazek

mariposa
Posty: 64
Rejestracja: 2012-03-08, 12:58
Lokalizacja: Japonia
Kontaktowanie:

Postautor: mariposa » 2012-06-05, 17:06

Sylwia oczwiscie wiem, ze Japonia to inny swiat niz Filipiny czy Indonezja- tutejsza służba zdrowia jest naprawdę niezła. Wiąze się to z tym,ze za wszystko się płąci, z ubezpieczeniem około 30%, ale zawsze. reszta schodzi z pensji ;) nie brakuje na nic

dobrze sie zorientuje co i jak w Tajlandii- jednak lepiej wiedziec przed ;)

Z tego co powiedział mi neurolog coraz częściej diagnozuje się tu ostatnio SM. Powodem jest coraz wieksze zainteresowanie chorobą oraz większa ilość białych. Usłyszałam takze że azjaci z domieszką rasy białej częściej chorują na sm. i to już pokazuje , że SM jest dość mocno związane z naszą białą rasa.


Beata jeszcze na stałe w z Japonii nie mieszkam, ale to od przyszłego roku. poki co kursuje między Polską, Danią gdzie studiuje i Japonią, gdzie mieszka mąż.
Jak już będę miała konkretny obraz leczenia w Japonii z pewnością napiszę.

Dunskie leczenie tez postaram się opisac- od wrzesnia mam dostac albo copaxone albo interferon beta. Wszystko na ubezpieczalnie. Również nie czeka się na miejsce na liscie oczekujących.

No ale to są obydwa kraje wyzsze rozwojem niz Polska niestety.
Relacje z podrozy postaram się zamieścic ;) obecne wakacje dobiegają konca, trzeba wracac na egzaminy i na trochę do pracy do Polski, a potem Tajlandia i ostatni rok szkoły

Przesyłam gorące pozdrowienia ( Upalnie się ostatnio zrobiło, a w POlsce chłodnawo podobno) ;) ;-)
mój blog o wszystkim

www.odterazwjaponii.blogspot.com
zapraszam ;)


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 329 gości