Strona 1 z 1

SM i Snowboard :)

: 2011-01-04, 16:50
autor: Nest
Żeby udowodnić sobie i innym, że SM to nie koniec świata kupiłem sobie snowboard+ cały sprzęt do jazdy. Pierwszy dzień- upadki, drugi dzień- zakwasy i próby skręcania, trzeci dzień- koślawa jazda, czwarty dzień- zjazd ze stoku bez upadku. Maaaaasa!!! Polecam wszystkim stwardniakom. Jedzie ktoś w czwartek na dechę :) ?

: 2011-01-04, 18:25
autor: rudezuo
Genialna rozrywka.Nigdy nie próbowałam.
Ja osobiście w ramach pokazania swojemu SM środkowego palca chce zacząć jeździć na rolkach jak się tylko ciepło zrobi^^

: 2011-01-04, 19:57
autor: kujaw
No ja pierwszy raz na nartach sobie pojeździłem, zajefajna rzecz! Co z tego, że boli, ważne że udało mi się kilka razy bez wywrotki zjechać :D Planuje się jeszcze bujnąć gdzieś na narty w zimę :)

: 2011-01-04, 20:00
autor: nati_1978
Ja byłam na łyżwach:))Trochę kiepsko szło ale nie poddaję sie w piatek znowu!!! :21:

: 2011-01-05, 16:14
autor: marta-k8
Nie ma to jak siatkówka :) Trenuje od 6 lat ,choruje od 2 i co z tego! :):):)

: 2011-01-05, 19:15
autor: renia1286
marta-k8 pisze: i co z tego

jak to co?.....świetnie :-)

: 2011-01-05, 19:20
autor: niuniak
Ja za takie zimowe sporty dziękuję :13: Mam za kruche kości :-P
Jak by miała w planach wybrać się na narty to lepiej od razu mnie zagipsujcie :lol:

: 2011-01-06, 22:36
autor: cortez
No ja zawsze chciałem spróbować jeżdżenia na nartach. Nie miałem okazji przez całe życie, a gdy wkońcu w styczniu 2009 pojechałem na stok-to zrozumiałem że już za póżno-rok 2008 byl szeregiem rzutów(nogi też wysiadły), i moje kończyny dolne choć chodze nie funkcjonują, tak jak powinny.
Jednego mnie to nałuczyło-nie można niczego odkładać, trzeba żyć!!!

: 2011-01-09, 20:47
autor: menfis
Dwa lata temu też uważałem, że to nie dla mnie. Bałem się że zaraz będę chory i rzut gotowy. Znajomi namówili mnie na wypad w góry i po trzech dniach śmigałem prawie równo z nimi. Super sport

: 2011-01-11, 20:24
autor: Marciuchna
Ja jeżdzę na nartach i na rowerze. ćwiczę aerobik i chodzę po górach. Dwa lata temu robiłam 20 km z PTTK w ramach akcji "W niedzielę nie ma nas w domu".
Teraz troszkę wysiadłam bo interferon pozbawiłmnie mnie sił ale widzę, że już jest lepiej.
Od wiosny planuję wrócić do swojej zwykłej aktywności. A na co mam niby czekać?!

: 2011-01-12, 19:46
autor: malina :/
Ja też się nie poddaje mojemu SM choć nie zawsze jest łatwo. Piesze wędrówki po górach, aerobic, basen, sauna, jazda na rowerze, a tej zimy byłam pierwszy raz na nartach i zaczęłam naukę, do tego praca na 3 zmiany, a w weekendy studia mgr. Bywa ciężko szczególnie gdy ostatnio stres potęguje "skurcze" mięśni nóg, a życie ciągle rzuca kłody pod nogi...
Tylko nasuwa się pytanie: Kto inny- jak nie ja sama, zadba o mnie i mnie uszczęśliwi, jeżeli ja się poddam???
Dlatego walczę i robię to na co mam ochotę!!!
To jak z nauką jazdy na nartach (chociaż upadek fizyczny znacznie mniej boli) upadłam milion razy i milion razy się podniosłam i chcę jeszcze, mimo iż wiem, że pewnie kolejny milion razy upadnę...

: 2011-01-12, 19:56
autor: renia1286
malina :/ pisze:Dlatego walczę i robię to na co mam ochotę!!!

malinko jak miło czytać takie słowa, powinno to być motto na każdy dzień :588:
BRAWO :!:
malina :/ pisze: chcę jeszcze, mimo iż wiem, że pewnie kolejny milion razy upadnę...

:569: piękne słowa, czytajcie i bierzcie przykład :-)
Tuja ratuj, podwójnie poszło :-?

: 2011-02-10, 21:49
autor: SGL
Nest ja też śmigam na desce i to już parę lat - eSeMek postawił mi tylko jeden warunek - abym go wszedzie ze sobą zabierał, to bedzie grzeczny :-P ... i tak też robię

rudezuo na rolkach też próbowałem, z eSeMem umowa dokładnie taka sama jak w przypadku snowboardu ;-) , da się i też jest fajnie