Moje hobby-cytrusy

[Sławomir]

Witam,
w tym temacie chciałem przedstawić moje hobby, a mianowicie rośliny cytrusowe i wszystko, co z nimi związane. W swojej kolekcji miałem Clementynkę. Obecnie mam mandarynkę Pekitiniferę, wielogatunkowca złożonego z 3 gatunków, pomarańczę z pestki.

Moja Clementynka, której już nie ma, nie przetrwała zimy:



Moja mandarynka Pekitinifera:



Wielogatunkowiec ( 3 gatunki cytrusa):

[renia1286]

Sławku bardzo lubię rośliny, mam w domu sporo kwiatów ale nigdy nie udało mi się wyhodować nic cytrusowego. Jestem pod wrażeniem.

[aura]

Wow ile owoców na jednym drzewku

[Jolcia]

SŁAWKU są piękne

[martyna]

Sławku przepiękne i normalnie jestem pod wrażeniem Twoich zdolności
Gratulacje

[haniutek]

Sławku, również jestem pod wrażeniem. WOW! Gratuluję!

[Bziomek]

Bardzo oryginalne hobby a zarazem rzadko spotykane. Bardzo fajna sprawa. Mam pytanie czy konieczne jest przy hodowli takich cytrusów posiadanie domu z prawdziwego zdarzenia, czy mieszkanie z dużym balkonem pozwoli mi na przygodę z tymi roślinami ?

[Flaper]

A ja mam pytanie, skąd wzięła się u Ciebie "miłość" do cytrusów? Jakoś mnie to ciekawi, nie wiem czemu.

[Sławomir]

Bardzo oryginalne hobby a zarazem rzadko spotykane. Bardzo fajna sprawa. Mam pytanie czy konieczne jest przy hodowli takich cytrusów posiadanie domu z prawdziwego zdarzenia, czy mieszkanie z dużym balkonem pozwoli mi na przygodę z tymi roślinami ?

To zależy ca rozumiemy pod terminem "dom z prawdziwego zdarzenia". Aby hodować cytrusy w mieszkaniu, wystarczy mieć okno od południowej strony, aby było słonecznie w ciągu dnia. Jak ktoś chce to może wynosić cytrusa od czasu do czasu na taras, balkon.
Jeśli już zaczynamy przygodę z cytrusami to nie radzę rzucać się od razu na głęboką wodę z gatunkami innymi. Polecam Kalamondynę, która jest łatwa dość w uprawie dla początkujących hodowców. Przedstawiam jej zdjęcie:



W internecie znajduje się niewiele stron, już nie mówiąc o forach poświęconych cytrusom. Ja polecam: www.naszecytrusy.pl

A ja mam pytanie, skąd wzięła się u Ciebie "miłość" do cytrusów? Jakoś mnie to ciekawi, nie wiem czemu.

Miłość to za dużo powiedziane, raczej zainteresowanie cytrusami. Przyszło wtenczas, kiedy z pestki po zjedzonym owocu pomarańczy wykiełkowała ładna siewka. Było to 3 lata temu, więc moja roślinka już ma trochę. Jest za to wiecznie zielona i za jakieś 20 lat wyda owoce. Potem z cytrusa od pestki przeszedłem na cytrusy szczepione (już kwitnące i owocujące) i ta moja "miłość" trwa do dziś...