No jak w temacie.. mam fioła..i liczę.
Od zawsze..kroki do szkoły, do sklepu - mijane latarnie ( a to już rozdwojenie jaźni trzeba mieć żeby i to i to naraz ).. liści na drzewach nie liczę ...poddałam się ...ale! -każdą wydaną złotówkę - jak najbardziej Takie słupki w zeszycie z podziałem na co ile poszło Żyję w świecie liczb...
Teraz mam inną manię... chciałabym ...policzyć ( ale nie mam takiej możliwości ), ile wydają luzie na leczenie SM a ile na leczenie BB ...
...i na lekarzy... ( w sumie ci od ILADS biorą tyle co neurolodzy, na których wiesza się psy przeca..)
...wizyty...i ich częstotliwość ..
...dietę..
...konieczne suplementy...
...i....leki
No policzyłabym .. ale zamiast tego, jako że nie stać mnie ostatnio na nic oprócz uśmiechu, pójdę sobie zaraz do parku... na ławeczkę ...licząc po drodze kroki i drzewa ...a jaaak!
Taka terapia ..zamiast ...Zamiast ..wszystkiego.
I jak już dojdę, to zapomnę że szłam o kulach 300 metrów - pół godziny ...
Bo jak siądę na tej ławce, to zapatrzę się ...w świat dookoła.. i w siebie....
A moje ciałko podziękuje mi że nigdy go żadnymi lekami nie faszerowałam ..no czasami...ale ciałko buntowało się nawet na jakieś suplemenciki ...
Tak będzie...
Ale to... mój sposób na spędzanie wolnego czasu
Nie naśladować!...Leczyć się...walczyć o siebie ! ...to tylko ja... mam inne spojrzenie na siebie.. i świat
Może będę żałować ... ale nie bardzo wiem (póki co ..) czego..
Żyję ! A kwestia jakości tego życia ...hmmm... nauczyłam się przez te już 16 lat choroby...pokory
Od kilku miesięcy przestałam się buntować... szukać ... pogodziłam się.. i uspokoiłam wewnętrznie .Dawno już zwolniłam tempo życia.. Teraz przeszłam z etapu żółwia, na poziom ślimaka...ale ciągle jeszcze etap leniwca -...przede mną !
Dużo mi to dało ... nawet zmarszczki na czole jakby się...wyprasowały
I zaczęłam zauważać (znowu bo mi to umknęło na jakiś czas! ) - rzeczy małe...radosne..codzienne.. Takie o.. tyci tyci .. uwielbiam patrzeć na mrówki .. Noszę po kieszeniach różne kasze i im podsypuję...niech mają na zimę ...pracusie jedne..nie to co ja ! ( bezsilnego lenia kawał )
No to się rozpisałam na temat tego co będę zaraz robić i co sprawia mi frajdę...
Do miłego! •
Liczenie...
Moderator: Beata:)
Liczenie...
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez anula;), łącznie zmieniany 2 razy.
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
anula;) pisze:Bo jak siądę na tej ławce, to zapatrzę się ...w świat dookoła..
.........anula;).......z przyjemnością przeczytałam tą ża.........bistą filozofię Mam wrażenie, że w tym co czytałam zobaczyłam siebie............hmm..........też lubię czasem usiąść i zapatrzyć się...........w świat dookoła
........żeby nie było, że nie mamy na czym usiąść ............
.........jest coś, co Nas łączy.......
... -dobre! ...siedem razy w lewo,siedem razy w prawo ... idę mieszać kawę! , i... kurde ... popatrzyłam podejrzliwie na rolkę papieru toto ... zaczyna się ...obsesja ma
****************************************************************************
Zosia.. no lepszej pogody niż dzisiejsza na spacery wszelakie trudno sobie wymarzyć
****************************************************************************
Zosia.. no lepszej pogody niż dzisiejsza na spacery wszelakie trudno sobie wymarzyć
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
homag pisze:mam podobnie. Dobrze, że na razie ze spodniami nie walczę
nie bój ża.....by dasz radę
anula;) pisze:Zosia.. no lepszej pogody niż dzisiejsza na spacery wszelakie trudno sobie wymarzyć
anula;) jest przecudnie, kolorowo, czyli tak jak lubię
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez zosiasamosia, łącznie zmieniany 1 raz.
.........jest coś, co Nas łączy.......
Anulko kochana a jednak nie przestaniesz mnie zaskakiwać.
Jestem wdzięczna losowi, że umiem liczyć i robię to też ...np. na rezonansie.
Głównie to,.... liczę na siebie....
To mi się podoba i to bardzo, bardzo.
ja to... tak mam już od kilku lat
Dzięki za ten wpis Iwonko , bo myślałam, że tylko ja taki osobliwy dziwoląg
Jestem wdzięczna losowi, że umiem liczyć i robię to też ...np. na rezonansie.
Głównie to,.... liczę na siebie....
anula;) pisze:Ale to... mój sposób na spędzanie wolnego czasu
Nie naśladować!...Leczyć się...walczyć o siebie ! ...to tylko ja... mam inne spojrzenie na siebie.. i świat
Może będę żałować ... ale nie bardzo wiem (póki co ..) czego
To mi się podoba i to bardzo, bardzo.
anula;) pisze:Od kilku miesięcy przestałam się buntować... szukać ... pogodziłam się.. i uspokoiłam wewnętrznie .Dawno już zwolniłam tempo życia.. Teraz przeszłam z etapu żółwia, na poziom ślimaka...ale ciągle jeszcze etap leniwca -...przede mną !
ja to... tak mam już od kilku lat
Dzięki za ten wpis Iwonko , bo myślałam, że tylko ja taki osobliwy dziwoląg
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.
Jejku, jak podziwiam i zazdraszczam. Niby od zawsze (a przynajmniej od bardzo dawna) nie trawiłam matematyki, ale kiedyś czytałam wywiad z matematykiem i on zapytany o piękno, stwierdził, że największe piękno dla niego to liczby. Od tego czasu myślę, że choćby przez chwilę chciałabym zobaczyć piękno w liczbach. Ale ja nawet jak mnie swojego czasu lekarka pytała ile słów wypowiada moje dziecko nie umiałam od razu odpowiedzieć. A wypowiadała wówczas (podobnie jak i teraz) mniej niż 10.
Jedna moja ciotka umiała to dostrzec. Znalazła gdzieś dla mnie kawalera: jaki on piękny, ma samochód marki nie pamiętam bo to lata temu było), dom, hurtownię... Taaaak, taką urodę liczb potrafiłabym chyba docenić.
Nie liczę też na nikogo: ani na siebie, ani na bliskich ani na opatrzność. Czasem liczę, że jakoś to będzie... i w końcu spotkam mężczyznę, którego liczba zer na koncie wprawi mnie w zachwyt a ja z moim SMSem i dwójką dzieci wprawię w zachwyt jego. A tymczasem poprzestaję na zadowalaniu się ilością zer na koncie Małżonka
Anula, jak tak wszystko liczysz to liczysz też spożywane kilokalorie? Bo mnie się nawet tego nie chce. Czasem waga za mnie policzy moje kilogramy, których jest coraz więcej. Bo ja żyję w świecie słów... ale o tym to to w innym temacie.
Jedna moja ciotka umiała to dostrzec. Znalazła gdzieś dla mnie kawalera: jaki on piękny, ma samochód marki nie pamiętam bo to lata temu było), dom, hurtownię... Taaaak, taką urodę liczb potrafiłabym chyba docenić.
Nie liczę też na nikogo: ani na siebie, ani na bliskich ani na opatrzność. Czasem liczę, że jakoś to będzie... i w końcu spotkam mężczyznę, którego liczba zer na koncie wprawi mnie w zachwyt a ja z moim SMSem i dwójką dzieci wprawię w zachwyt jego. A tymczasem poprzestaję na zadowalaniu się ilością zer na koncie Małżonka
Anula, jak tak wszystko liczysz to liczysz też spożywane kilokalorie? Bo mnie się nawet tego nie chce. Czasem waga za mnie policzy moje kilogramy, których jest coraz więcej. Bo ja żyję w świecie słów... ale o tym to to w innym temacie.
O! ...Jukka zawitała do mojego wątku -Przepraszam.. jakoś...przestałam ostatnio (tak namiętnie ) liczyć ,to i temat zakurzył się odrobinkę ..
Kalorii nie liczę -mowy nie ma! Nooo chyba ze byłabym na diecie ketogenicznej i miała epilepsję -wtedy prawdopodobnie liczyłabym nawet kalorie bakterii dostarczanych wraz z żarełkiem
Ale tak.. liczby mnie jakos fascynują...chociaż nie jestem Davidem Tammetem ,to autentycznie mu zazdroszczę ... http://www.youtube.com/watch?v=Kf3-el-dJAw
Nauczyć sie nowego języka w tydzień... i potrafić w nim zażartować(!) -któż by nie chciał?
Jakie to musi być niesamowite (hmmm -dla niego jest to najnormalniejsze na swiecie ) widzieć świat ...w liczbach
A Ty Jukka ...w Twoim świecie słów nooo... szybujesz jak albatros
Kalorii nie liczę -mowy nie ma! Nooo chyba ze byłabym na diecie ketogenicznej i miała epilepsję -wtedy prawdopodobnie liczyłabym nawet kalorie bakterii dostarczanych wraz z żarełkiem
Ale tak.. liczby mnie jakos fascynują...chociaż nie jestem Davidem Tammetem ,to autentycznie mu zazdroszczę ... http://www.youtube.com/watch?v=Kf3-el-dJAw
Nauczyć sie nowego języka w tydzień... i potrafić w nim zażartować(!) -któż by nie chciał?
Jakie to musi być niesamowite (hmmm -dla niego jest to najnormalniejsze na swiecie ) widzieć świat ...w liczbach
A Ty Jukka ...w Twoim świecie słów nooo... szybujesz jak albatros
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 230 gości