Niepełnosprawne matki

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

sterre
Posty: 62
Rejestracja: 2013-06-09, 23:42
Lokalizacja: z piekła
Kontaktowanie:

Niepełnosprawne matki

Postautor: sterre » 2013-06-18, 23:56

Pod postem na moim blogu wywiązała się ciekawa dyskusja.
Zależy mi na Waszej opinii, bo zapewne kilka niepełnosprawnych matek by się znalazło tutaj.

Czy zgadzacie się z tym, że niepełnosprawna matka to gorsza matka i że cała rodzina jest nią "obarczona"? :roll:

http://zdolu.blogspot.com/2013/06/nie-m ... 8422491820tu link

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2013-06-19, 01:57

sterre pisze:bo zapewne kilka niepełnosprawnych matek by się znalazło tutaj.

Kilka? Tutaj są same niesamowite matki. :lol:
sterre pisze:Czy zgadzacie się z tym, że niepełnosprawna matka to gorsza matka i że cała rodzina jest nią "obarczona"? :roll:
Kto niby wydał taką opinię? :lol: Wystarczy codziennie zajrzeć >> do tego << tematu i wielu, wielu innych. Trzeba poszukać ;-)
Takie filozoficzne podejście do niepełnosprawności zostaje w jeden moment obalone, gdy choć przez godzinę dziennie poczyta się to forum. My robimy o wiele wiele więcej niż zdrowe matki :lol:
Może zgodnie z powagą pytania powinnam zachować kamienną twarz i napisać: oj tak, mamy gorzej, jesteśmy uzależnione od innych, dzieci nie dostają tyle miłości, ile od kobiet zdrowych; mamy wyrzuty sumienia, że nie możemy zrobić tyle, ile byśmy chciały itd, itp. ... Nigdy w życiu :-D Nawet lektura forum całkowicie temu przeczy :lol: Mam na myśli lekturę długofalową. Nie tylko na chwilę, gdy forum jest nam do czegoś potrzebne....
Wracając do filozofii :-D ... Po diagnozie, przy pogorszeniu samopoczucia, w zwyczajnym dołku, do którego wszyscy czasem wpadamy, takie myśli przychodzą. Jednak czy nie zdarzają się też zdrowym i to nie tylko matkom?
To było oczywiście pytanie retoryczne ;-)
sterre pisze:Zależy mi na Waszej opinii

Tak więc pierwsza opinia też niepełnosprawnej mamy jest :-)
Ostatnio zmieniony 2013-06-19, 08:19 przez Beata:), łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Postautor: renia1286 » 2013-06-19, 07:51

Beata:) pisze:Kilka? Tutaj są same niesamowite matki.

Jednak to nie był sen, ktoś mnie wołał :lol:
sterre pisze:Czy zgadzacie się z tym, że niepełnosprawna matka to gorsza matka i że cała rodzina jest nią "obarczona"?

Absolutnie nie, czasem jak mnie dopadnie dół czuję się wtedy podle ale nie jako matka.
Akurat w tej roli uważam się za w pełni sprawną. Trudniej mi , niż zdrowym kobietom, kosztuje mnie to więcej wysiłku ale moja niepełnosprawność nie uczyniła mnie gorszą matką. Mam wyrzuty sumienia jak każdy, wielu rzeczy żałuję, wiele mogłam zrobić inaczej ale przepadło, czas minął...życie (jak mówi moja córka) :mrgreen:
Często się zastanawiałam czy gdybym była zdrowa i nie uzależniona od innych, była bym lepszą matką, lepszym człowiekiem i powiem Ci, że nie. Choroba nie odebrała mi nic z tych rzeczy.
Pozdrawiam wszystkie niesamowite matki :-)
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.

sterre
Posty: 62
Rejestracja: 2013-06-09, 23:42
Lokalizacja: z piekła
Kontaktowanie:

Postautor: sterre » 2013-06-19, 12:42

Beata, spędzam na forum godzinę dziennie, albo nawet dłużej, ale wolno piszę i jestem tu od niedawna :)
Obędzie się bez kąsów na temat, że forum jest mi do czegoś potrzebne, tym bardziej, że jest, bo zależy mi na poruszeniu ważnego społecznie tematu, na który nie wiem co mają do powiedzenia inne niepełnosprawne matki. Jeśli uważasz to za jakąś ekstrawagancję, to przepraszam ;)

Wczoraj na spacerze widziałam kobietę, która na pierwszy rzut oka była pijaczką, po głosie było słychać, słyszałam jak kupowała fajki w kiosku. W wózku miała dziecko w wieku mojego, zaniedbane, spocone, zbyt ciepło ubrane jak na te upały. Nikt nawet się za nią nie obejrzał, a za mną sie oglądają, gdy na wózku prowadzę swoje dziecko. Założyłam bloga, bo nie zgadzam się z tym, że społeczeństwo kwestionuje moje macierzyństwo. Ja przecież tylko mam zaburzenia neurologiczne, a nie patologiczne. Dlaczego pijaństwo ma większe przyzwolenie społeczne, niż niepełnosprawność?

Renia:) pisze: Często się zastanawiałam czy gdybym była zdrowa i nie uzależniona od innych, była bym lepszą matką, lepszym człowiekiem i powiem Ci, że nie. Choroba nie odebrała mi nic z tych rzeczy.


Ja też się nad tym zastanawiam każdego dnia. Jestem dopiero na początku swego matkowania i przyznam, że było wiele trudnych chwil, bo pogorszyło mi się po urodzeniu dziecka. Ale czy ono na tym straciło? Nie sądzę. :-)

dzięki dziewczyny za odpowiedzi w tym temacie :D
Ostatnio zmieniony 2013-06-19, 13:10 przez sterre, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2013-06-19, 13:05

Oj Sterre, źle mnie zrozumiałaś. Nigdzie tam nie napisałam, że swoje słowa kieruję do Ciebie. Moja wypowiedź dotyczyła osób, które są na forum jakiś raczej krótki czas, przez co nie mają możliwości oceny sytuacji, bo nie czytają wszystkiego. Nie ma też zresztą takiego przymusu, forum jest dla wszystkich. Jednak będąc tu dłużej, znając te mamy, można wyrobić sobie bardzo pozytywną opinię, która może podnieść na duchu niejedną wątpiącą osobę. Taki był zamysł mojej wypowiedzi i pisałam z własnej perspektywy.
Obrazek

sterre
Posty: 62
Rejestracja: 2013-06-09, 23:42
Lokalizacja: z piekła
Kontaktowanie:

Postautor: sterre » 2013-06-19, 13:28

ja to wiem, ale społeczeństwo nie i jakoś mnie to boli.
Chciałabym powalczyć o to, żeby to się zmieniło. Jedyne co mogę, to pisać o tym...

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-06-19, 15:19

Wygląda na to, że wg lekarzy to ja całkiem sprawna jestem. Tylko że ciągle zmęczona. Więc nie wiem, czy mogę się wypowiadać jako "niepełnosprawna" matka. Ale tak się zastanawiam, jak widzę niektórych zupełnie zdrowych i "sprawnych" ludzi (fakt, to częściej mężczyzn dotyczy), którzy nie umieją sobie nic wyprasować (bo do pralki automatycznej to jeszcze umieją ciuch wrzucić), ugotować, dla których pokonanie odległości od domu do najbliższego przystanku autobusowego czy od domu do samochodu to już duży wysiłek fizyczny - to się zastanawiam, kto jest bardziej niesprawny - matka, co sama jadąc na wózku pcha wózek z dzieckiem, czy taki pan, jakiego opisałam. A takich panów znam całkiem sporo.
My niepełnosprawne matki przynajmniej mamy tę pewność,l że nie wychowamy własnych dzieci na kaleki. Może dziś będą się wściekać, że muszą robić to, co za ich rówieśników robią rodzice one muszą same, ale w przyszłości powinny to docenić.

Lotka
Posty: 202
Rejestracja: 2012-12-31, 10:55
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: Lotka » 2013-06-19, 20:45

Jukka, pięknie to napisałaś :)
Myślę też, ze my teraz doceniamy o wiele bardziej to, co innym się wydaje "normalne". Każda chwila spędzona z dzieckiem ma ogromną wartość. Podziwiam szczerze i szanuję wszystkie kobiety, które na przekór wszystkiemu i pokonując słabości, wychowują dzieci - i to z sukcesami.

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-06-20, 12:50

a ja Was wszytskie za to co napisałyście moje Kochane uściskam i ucałuję :588: :588:

a że dawno nie padało to podwójnie :588: :588: :-D :-D
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

sterre
Posty: 62
Rejestracja: 2013-06-09, 23:42
Lokalizacja: z piekła
Kontaktowanie:

Postautor: sterre » 2013-06-20, 14:52

No ładnie, ładnie i to w moim temacie :)

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-06-21, 06:17

sterre pisze:ja to wiem, ale społeczeństwo nie i jakoś mnie to boli.
Chciałabym powalczyć o to, żeby to się zmieniło. Jedyne co mogę, to pisać o tym...


„Panie, daj mi siłę, abym zmienił to, co zmienić mogę, daj mi cierpliwość,abym zniósł to czego zmienić nie mogę i daj mi mądrość, bym odróżnił jedno od drugiego.” – Fredrich Christoph Oetinger

staram się stosować do powyższej zasady na ile potrafię, chociaż czasami się nie udaje :mrgreen:

walcz Sterre, o siebie, swoje dziecko i miłość, to jest najważniejsze , a świat :?: ten zmieniaj przy okazji :mrgreen: :-D
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 89 gości