homag pisze:blanka napisał/a:
W/g mnie istota żeby tę granice sobie regulować.
Chętnie bym się tego Blaniu nauczył, bo ciągle ją przesuwam.
Wiesz Wojtku ,ja też cały czas się tego uczę .1 rzecz-studia ,spalone na starcie (zaburzenie czynnosci poznawczych( nietylko jak najczęściej bywa pamięci i orientacji ,także nie chętnieto piszę kobieta 40 letnia stojąca z portfelem w ręku i bezmyślnie patrzac na pieniądze nie wie ile zapłacić? Też po pewnym czasie zaczyna siez tym żyć normalnie) . 2 rzecz praca ,pasja z nia związana ,realizacja i ..niestety konieczność przejścia na rente (cios -ale cóż ,wracam do normalnosci).3 rzecz -posiadanie dzieci -tu nie będe sie rozpisywac ,boli , ale
poprzeczka normalności przesumięta ,najpierw mocno w dół ,potem stopniowo do góry ,tak"normalnie"(jak przy wrzystkich poprzednich punktach) ,ale pomalutku do góry .TRZEBA .
homag pisze:bardzo łatwo, ba nawet z zadowoleniem się pisze o swojej chorobie, gdy jedynym problemem przy skali 0,5 EDSS jest cierpnący mały paluszek u nogi.
- I tutaj najmniejszej normalności nie widac ,wręcz przeciwnie!
homag pisze: komukolwiek w jakikolwiek sposób próbował zazdraszczać tego jak się czuje i jaki jest sprawny mimo choroby.
-Racja ,to już głęboki EGOIZM (paradoksalnie niby). Skąd na ten przykład mogę wiedziec ,ze rzut nie pogorszy widzenia ,ze noga na którą dotychczas dyskretnie kulałam - uzyska napięcie mięsni takie jak z przed rzutu? I czy leczenie uzyska poządany skutek?
homag pisze: Dzisiaj poszedłbym nawet jutro w Bieszczady, gdybym mógł, ale to już tylko sfera marzeń.
- i tutaj moja przyjemność: nie pojadę rowerem ,być moze nigdy. Jakikolwiek spotr wymagający choc troche wysiłku fiz .-tez mi odpada .
I Twoja i moja pasja -wydają mi się tu -wybacz-małe . Ktoś inny marzy ,żeby jak najpóżniej usiąśc na wózku , godnie zjesć posiłek...
Itak sobie balansuję tą poprzeczką normalności . Uśmiech? nawet ten wymuszony na sobie ,może znormalnieć -żyjąc dostrzegając drobne chwile .Fakt ,często trudno ,ale jak inaczej uzyskać swoją normalnośc? A marzenia są ,były i będą .
Też slogany? Ja tak nie myślę,ale to moje zdanie .