Zwierzaki

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-27, 23:44

Faktycznie, rzec by się chciało, że kota można dostać przy tych obrońcach... Gdyby nie fakt, że tu się właśnie rozchodzi o to, że nawet kota nie można dostać.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2013-05-28, 00:06

wojtekmarta pisze:Koleżanka mi mówiła, żeby się przenieść z tematem, to się przenoszę.

Myślę, że Sylwia miała na myśli [i słusznie] >> ten << dział, więc temat przenoszę do grona ulubieńców kotów i innych zwierzaków.
Pozdrawiam :-)

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2013-05-28, 07:00

Tak czytam opowieść o perypetiach przy braniu kota i cieszę się, że brałam z lecznicy :)
Z drugiej strony do takich DT często trafiają zwierzaki po dużych przejściach i chyba stąd wynika taka - często nadmierna - troska o to gdzie trafią. Przynajmniej mam taka nadzieję, że te szaleńcze czasami wymogi z tego właśnie się biorą.
Ale tak czy tak fajnie, że jest nowy domownik...
Pozdrawiam
SylwiU

nada
Posty: 207
Rejestracja: 2013-03-07, 17:45
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: nada » 2013-05-28, 11:15

Hmmm nie zgodzę się z autorką wpisu o kotach i wysokich wymaganiach schronisk. Kilka przykładów:

1) kot wykastrowany, żyjący całe życie w bloku, boi się własnego cienia, a przy otwarciu drzwi choćby na klatkę czy balkon ucieka za kanapę. Jak takiego, np. po śmierci właścicielki, umieścić w domu na wsi, wraz z innymi kotami? Stres i pewna śmierć gwarantowana. Podałam przykład kota sąsiadki - nie oceniam postępowania jej wobec kota.

2) kot wychodzący, mający swobodę i luz - nagle znajduje się w nowym domu, zamknięty w bloku w 4 ścianach bez kompanów, ptaków czy myszy do upolowania. Jak żyć??

3)...

4)...
takich przykładów mogłabym podać wiele. Mam nadzieje i wierzę w to, że wymogi adopcji sa podyktowane dobrem zwierzęcia po poznaniu jego psychiki i przyzwyczajeń.

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2013-05-28, 11:46

nada pisze:Hmmm nie zgodzę się z autorką wpisu o kotach i wysokich wymaganiach schronisk.


True :!: To właśnie miałam na myśli kiedy pisałam o wymaganiach stawianych przyszłym opiekunom. Wszystko zależy od sytuacji. Tylko, niestety, często takie informacje nie są ludziom przekazywane, co skutkuje tym, że tak naprawdę nie wiadomo o co chodzi i wygląda na to, że tak naprawdę fundacja/schronisko nie chce wydać zwierzaka. A wystarczyło wyjaśnić z czego takie a nie inne warunki wynikają.
Załatwiałam opiekuna dla szczeniaka-suczki, który został przyniesiony do zaprzyjaźnionej lecznicy i było dla mnie zupełnie naturalne, że przyszły właściciel musi zapewnić sterylizację psiaka (inaczej szukać trzeba było następnego). Ale lekarz wyjaśnił dlaczego i problemu nie było, a do tego przekazał kilka dodatkowych rad dotyczących karmienia. I już ponad rok Daisy jest w nowym domu.
Pozdrawiam
SylwiU

wojtekmarta
Posty: 12
Rejestracja: 2013-05-19, 23:23
Lokalizacja: Wrocław

Postautor: wojtekmarta » 2013-05-28, 11:53

Myślę, że dobrem zwierzęcia jest przede wszystkim znalezienie mu domu z ludźmi o dobrym sercu, co z tego, że się znajdzie jeden dom dla kota, jak 10 innym w tym czasie dupa marznie w piwnicach...Jak powiedziałam, nie mówię o jakimś wywiadzie, ale nie żeby takie warunki stawiać! A propos kotki sąsiadki z bloku...mój ojciec mieszkał z córką, żoną i trzema kotami na 7 piętrze. Przeprowadzili się na wieś. Najstarsza kotka (8 lat) najpierw bała się dworu, chodziła, jak froterka do podłogi, a potem była bardzo lowna i uwielbiała być na dworze...Wiem, że wypadki się zdarzają, ale mogą się przydarzyć także dzieciom, czy mamy ich w związku z tym nie wypuszczać? Będą szczęśliwsze dzięki temu? Myślę, że to nie jest istotne, jaki kto ma dom, ale koty przy dobrych wiatrach mnożą się, jak króliki, więc nie ma co tak wybrzydzać, no mówię, ja prawie miesiąc szukałam. Doprowadza to do tego, że na całej mej ulicy "nowobogackich" ludzie kupują rasowce (które jakoś mogą wychodzić), bo nie mają już siły certolić się z obrońcami. A mogliby pomóc...

największa bzdura, jaką przeczytałam w ogłoszeniu (pewne rzeczy są niestety odgórnie, nie mają żadnego wyjaśnienia), którego autor chyba nawet nie przeczytał "kocur bardzo łowny, wyłapie Ci myszy w stajni lub oborze. Szukamy dla niego tylko domu tylko NIEWYCHODZĄCEGO". Ludzie nowobogaccy, o których wcześniej pisałam, są to ludzie z miast, uciekający przed ich zgiełkiem . Są to zwykle ludzie bogaci, mogący zapewnić dobre życie nie tylko sobie,ale i swoim zwierzętom. A że tym hacjendom tylko wind brakuje, są ogromne, mogliby wziąć kilka na raz. Mój ojciec ma swoje trzy koty,drugie trzy przychodzą do domu, psa i jego żona dokarmia prawie całą wieś, gdzie wysterylizowała większość kotek. Sterylizacja powinna być dla wszystkich zwierząt, zresztą na mojej ulicy znam 3 koty niewykastrowane, z 15 wykastrowanych. Teraz to jest w umowie adopcyjnej. Z tym się zgadzam, ale nie jakieś cuda wianki!
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez wojtekmarta, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Wopa
Posty: 627
Rejestracja: 2011-01-09, 11:10
Wiek: 66
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Wopa » 2013-12-04, 14:14

Niestety pochowałem w sobotę mojego najdorodniejszego kota Felka. W ciągu tygodnia zszedł - kocia białaczka. Nie cierpiał.


Obrazek
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować

Awatar użytkownika
Wopa
Posty: 627
Rejestracja: 2011-01-09, 11:10
Wiek: 66
Lokalizacja: Rzeszów
Kontaktowanie:

Postautor: Wopa » 2013-12-04, 14:21

To już drugi mój kot odszedł. Poprzedni (na zdjęciu) Zuzia ponad rok temu. Rak - też nie cierpiał. Nie obudziła się po operacji.

Obrazek
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-12-04, 17:11

Piękne te koty miałeś :588:
Wyrazy współczucia.

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Postautor: zosiako » 2013-12-04, 19:24

Wojtku - wiem co czujesz, strasznie mi przykro....
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

ivette
Posty: 37
Rejestracja: 2013-12-23, 16:30
Lokalizacja: Wwa

Re: Koty

Postautor: ivette » 2013-12-24, 15:58

bardzo współczuję tym którzy niedawno musieli pożegnać swoich kocich przyjaciół :( Mój kot ma 8 lat i jeszcze długie lata przed nim, ale aż się boję, co będzie gdy go zabraknie...
wojtekmarta pisze:Koleżanka mi mówiła, żeby się przenieść z tematem, to się przenoszę. Mialam napisać, dlaczego się użerałam z obrońcami zwierząt. Oto cytat z skądś tam mój : " mnie już chyba powoli wk*****ą ci obrońcy zwierząt, przez których cierpią właśnie zwierzęta! Dlaczego? Bo sobie nie mogą znaleźć domów. Koty od wieków były kotami i żyją i mają się dobrze. Teraz się okazuje, że rzadko który może wychodzić. Koty w XXI wieku stały się inwalidami?? Człowiek rezygnuje z kota, albo z człowieka rezygnują, bo dom ma być taki, siaki, sraki i owaki, czyli na bank nie ten, więc kot dalej pozostaje w DT, bo opiekun sobie wymyśla cuda. A ja myślę, że koty nie są rzadkością, wręcz przeciwnie, więc nie należy tak grymasić..." Prawie miesiąc zdobywałam kota, a przez miesiąc mógłby być w DT jakiś inny kot...Nie uważam, by się o nic nie pytać. Ale moim zdaniem kot powinien mieć 1.Jedzenie 2. Ciepły kąt 3. Spokój, czyli , żeby mu nie robić krzywdy. Moim zdaniem te trzy warunki powinny być spełnione i już, a jak ktoś chce więcej spelnić, proszę bardzo. A nie, na samym wstępie stawiać warunki, których pół Polski nie jest w stanie zapewnić. Np. dom TYLKO NIEWYCHODZĄCY.62% Polaków żyje na wsi, mają dobre serca niektórzy, ale im się nie pozwala pomagać, bo mają sobie oborę zakratować??Taras?? Jeszcze jeden cytat mój:"Żeby balkon i okna były zakratowane, żeby był drugi kot, żeby nie był, żeby wziąć z rodzeństwem, że dzieci nie może być, że mogą być, żeby nie wychodził, żeby wychodził, ale pod nadzorem (na wsi będę z kotem na smyczy - jasne, żeby się pukali w czoło na mój widok ) No szok! Już chyba bezpieczniej dziecko mieć, bo na kota mało kto ma, okazuje się, warunki!"

też się wypowiem na ten temat, bo jest mi bliski (co prawda nie mam DT ale obracam się kręgach kocio- weterynaryjnych)
Mnie wcale nie dziwi, że są stawiane tak wysokie wymagania przy adopcji kotów z fundacji. Często w takiego kota włożono dużo pieniędzy (leczenie, kastracja itd) więc nikt nie chce go dać do domu, gdzie kot wyjdzie na dwór i go samochód albo pies albo człowiek "życzliwy"...
Jeśli ktoś nie spełnia takich warunków, to jest masa kociaków do adopcji, których "mądrzy" opiekunowie nie zadbali o sterylizację kocicy i mają kociaki do oddania. Wtedy ludzie tylko proszą "weź pan kota" i nawet się nie spytają gdzie ten kot będzie mieszkał.
Tak samo z zabezpieczeniem okien i balkonu. Każdy właściciel kota twierdzi, ze jego kot jest madry i nie spadnie, ale jednak jakies koty spadaja...
Posiadanie zwierzecia to powinien być luksus, na który trzeba zaslużyć.

Wstawie zdjecie mojego kota, jak sie zorientuje jakie tu sa zaady wstawiania zdjeć

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 60
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2013-12-25, 08:50

Wojtek, mi również przykro z powodu śmierci Twoich pupili, bo mogę sobie tylko wyobrazić.. Mam dwa młode koty i może to wydawać się niekociarzom dziwne, są dla mnie członkami rodziny..
Wojtek

Awatar użytkownika
nemezja
Posty: 1207
Rejestracja: 2014-02-26, 16:07
Lokalizacja: Polska

Postautor: nemezja » 2014-06-06, 11:26

Obrazek
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Obrazek
Uśmiechnij się :)
Będzie dobrze!

Karolci1990
Posty: 802
Rejestracja: 2014-04-21, 06:46
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Postautor: Karolci1990 » 2014-06-06, 16:18

Ten Pan to naprawdę ma kogo przytulić :-)
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Karolci1990, łącznie zmieniany 1 raz.


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 68 gości