Koty
Moderator: Beata:)
Zosiu, możliwe, że to właśnie obróżka. I w sumie fajnie byłoby, żeby to była obróżka A nagłe uczulenie na tego samego kota, to nie wiem czy jest możliwe. U koleżanki było tak, że syn wychował się z jednym kotem (kot był najpierw), a po wzięciu parki (po zakończeniu życia przez Puszkina) po pewnym czasie okazało się, że jest mega uczulony i to do tego nie skórnie (to się da przeżyć), ale zaatakowało drogi oddechowe. I koty wyjechały do ludzi, do Białegostoku bodajże (szczęśliwie udało się znaleźć nowych opiekunów).
U mnie był taki przypadek, że koty były już dość długo, a ja zaczęłam mieć jakieś swędzące opuchnięcia. Ale przeszło, dotąd nie wiem, co to było i nawet nie próbuję dociekać.
U mnie był taki przypadek, że koty były już dość długo, a ja zaczęłam mieć jakieś swędzące opuchnięcia. Ale przeszło, dotąd nie wiem, co to było i nawet nie próbuję dociekać.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
No dobra, zasięgnęłam języka u moich przyjaciół lekarzy weterynarii i uzyskałam informację, że najmniej uczulająca jest obróżka Forester (mam nadzieję, że dobrze usłyszałam) firmy Bayer i ona nie powinna uczulać. I że najlepiej kupić ją koniec marca/kwiecień i trzymać do listopada. Natomiast generalnie jak koty tylko czasami wychodzą, czy przy małych dzieciakach, to najlepiej kropelki na kark. Ale tu też trzeba uważać i najlepiej kupić u weterynarza, mówiąc, że dla kota - dawki dla psa i kota się różnią, a do tego część zawiera substancje trujące dla kota (tu nie powtórzę jaka, bo nie pamiętam). No a w sklepie, czy przez internet, to może nie mieć kto doradzić.
A jak obróżki już nie ma, to można przetrzeć kota, czy wykąpać (jak się da), a u dzieciaka - jak nie będzie alergenu, to uczulenie powinno zniknąć.
A u mnie trochę spokojniej, bo wczoraj Plamci zdjęłam kołnierz i jakoś chyba ma się jej na życie. Nic nie pisałam, bo stresa miałam, kocica sobie rozlizała guza (myślałam, że guz pękł, ale to ona sama próbowała go sobie wyjąć), słabe serce i ogólne kłopoty z układem oddechowym (płuca baaardzo już zniszczone) i lęk miałam przed zabiegiem, ale jakoś się udało. Jednak wprawny lekarz robił i udało się szybko. Potem trzymałam ją w lecznicy przez kilka dni, bo w boksie nie lizała się za bardzo, a nie dała sobie założyć ani kołnierza, ani takiej opaski. Dopiero po kilku dniach założyli kołnierz i tydzień temu wzięłam do domu, a wczoraj zdjęłam kołnierz właśnie. Ale już ładnie zagojone jest, więc nawet jak zacznie lizać, to mniej problemu będzie. No bo jakby miało być kolejne znieczulenie, to mogłoby być różnie. Ale nawet było spokojnie, co prawda rzuciła się do mycia jak szalona, ale - odpukać - jest chyba nieźle. Tak że trochę spokojniej patrzę na to
A jak obróżki już nie ma, to można przetrzeć kota, czy wykąpać (jak się da), a u dzieciaka - jak nie będzie alergenu, to uczulenie powinno zniknąć.
A u mnie trochę spokojniej, bo wczoraj Plamci zdjęłam kołnierz i jakoś chyba ma się jej na życie. Nic nie pisałam, bo stresa miałam, kocica sobie rozlizała guza (myślałam, że guz pękł, ale to ona sama próbowała go sobie wyjąć), słabe serce i ogólne kłopoty z układem oddechowym (płuca baaardzo już zniszczone) i lęk miałam przed zabiegiem, ale jakoś się udało. Jednak wprawny lekarz robił i udało się szybko. Potem trzymałam ją w lecznicy przez kilka dni, bo w boksie nie lizała się za bardzo, a nie dała sobie założyć ani kołnierza, ani takiej opaski. Dopiero po kilku dniach założyli kołnierz i tydzień temu wzięłam do domu, a wczoraj zdjęłam kołnierz właśnie. Ale już ładnie zagojone jest, więc nawet jak zacznie lizać, to mniej problemu będzie. No bo jakby miało być kolejne znieczulenie, to mogłoby być różnie. Ale nawet było spokojnie, co prawda rzuciła się do mycia jak szalona, ale - odpukać - jest chyba nieźle. Tak że trochę spokojniej patrzę na to
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Powiem Wam tak - to nie jest uczulenie na obrożę, to nie alergia, mam już koncepcję i jutro o swoim odkryciu powiem kolejnemu doktorowi , maść sterydowa zupełnie nietrafiona i stracony czas , kierunek zupełnie inny i to nie koci temat, zatem dyskusję zamykam, jednocześnie dziękując Wam dziewczyny za wszystkie sugestie
Mimo wszystko do obroży i tak już nie wrócimy, będą krople u weta.
Oczęta wyleczone i cudne
-----------------------
Skoro już jestem przy głosie to zapytam Was o coś jeszcze
Czym karmicie swoje zwierzaki Moja kotka zaczynała na domowym jedzonku, ale sugestią innych osób zakupiłam znanej marki karmę ( mokrą i suchą ) i nie powiem, Helena bardzo w niej zasmakowała, przy czym buszując po necie, doczytałam, że te karmy z reklamy są zwyczajnie niewskazane dla kotów, zawierają podobno mało mięsa, a dużo zbóż i wypełniaczy. Jak to jest naprawdę
Mimo wszystko do obroży i tak już nie wrócimy, będą krople u weta.
Oczęta wyleczone i cudne
-----------------------
Skoro już jestem przy głosie to zapytam Was o coś jeszcze
Czym karmicie swoje zwierzaki Moja kotka zaczynała na domowym jedzonku, ale sugestią innych osób zakupiłam znanej marki karmę ( mokrą i suchą ) i nie powiem, Helena bardzo w niej zasmakowała, przy czym buszując po necie, doczytałam, że te karmy z reklamy są zwyczajnie niewskazane dla kotów, zawierają podobno mało mięsa, a dużo zbóż i wypełniaczy. Jak to jest naprawdę
.........jest coś, co Nas łączy.......
zosiasamosia pisze:Czym karmicie swoje zwierzaki
Na początku kupowałam u weta kanadyjską karmę, ale nie pamiętam już nazwy ProPremium chyba. Weci polecali ją i kupowali dla swoich zwierzaków, ale niestety przestała być sprowadzana do Polski i od tej pory moje kociszcza są na Royalu. I właściwie tylko na Royalu, aktualnie dla sterylizowanych kotów.
Ta karma ma tą przewagę, że jest masa odmian i można dobrać do aktualnych potrzeb, bo mają i bytową karmę i leczniczą. Kupuję duże worki (staram się trafić na takie 10 kg + 2 kg gratis) i mam na jakieś trzy miesiące spokój (fakt, trzeba jednorazowo wydać większą kwotę).
A na smaczek koty dostawały troszkę wołowinki. Teraz maleńkie porcje idą codziennie, ale to dlatego, że Plamaka musi dostać tabletkę i w wołowince mogą ją przemycić (oczywiście najpierw ją rozkruszam).
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
zosiasamosia pisze:Czym karmicie swoje zwierzaki
Sucha Purina to podstawa plus dwa, trzy razy w tygodniu filet drobiowy, rzadko mięso wieprzowe. Za soczystego filecika np. z indyka moje koty są w stanie nawet zatańczyć. Okazyjnie jakieś smakołyki w puszce. Od kiedy na dworze zaczyna rosnąć trawa, dokarmiam moje stadko zieleniną.
Od niedawna do picia woda krzemowa. Zdecydowanie wolą od zwykłej kranówy, a koty wyczują co dla nich dobre. Gdzieś przeczytałem, że " krzemówkę " powinny pić koty karmione suchą karmą, aby nie miały kłopotów z nerkami.
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Słyszałam o Royalu, ale gdzie można kupić taką karmę , bo w supermarketach są tylko te, o których wspominałam.sylseb pisze:moje kociszcza są na Royalu
W takim razie muszę przetestować na swoim zwierzakuhomag pisze:Za soczystego filecika np. z indyka moje koty są w stanie nawet zatańczyć
A co myślicie o mleku - zbędne , niewskazane
Dzięki
.........jest coś, co Nas łączy.......
Royala to w lecznicach, sklepach zoologicznych, ewentualnie w sieci (krakwet na przykład, ja kupuję na allegro, albo zamawiam u weterynarza). Polecałabym najpierw wziąć próbki od weta, czy w sklepie - myślę, że u Ciebie w Krośnie znajdzie się jakiś porządny sklep zoologiczny. A potem zamawiać przez sieć.
Ile ma Twój kot? Czy jest długowłosy, czy krótko? Wychodzi, czy nie? Kastrowany czy nie? Bo Royal jest naprawdę dużo różnych karm bytowych. Nie nie jest to karma tania, ale per saldo wychodzi może nawet taniej od tych supermarketowych, bo daje się jej mniej. Moje dodatkowo bardzo rzadko chorują, więc mogę uznać (choć to moje przypuszczenia), że to żarełko dobrze im robi.
Jeśli chodzi o mleko, to teoretycznie nie działa to na koty dobrze, krótko mówiąc mogą mieć rozwolnienie U mnie Grusia pije (ale niedużo i może bez tego żyć), Plama uwielbia, ale chyba ma uczulenie, bo się rozdrapuje, Gapek ma mleko w głębokim poważaniu. Więc staram się unikać, w ostateczności można trochę jogurtu naturalnego, ale "moi" weci mówią, żeby nie dawać. Mięso też okazjonalnie, i to drób, albo wołowinę, wieprzowiny raczej nie.
A, jeszcze jedno, generalnie z różnych bajek i dobranocek wynika, że kotlubi rybkę i mleczko. A tu niespodzianka, mleczko działać może nie najlepiej, a ryby nie powinien w ogóle jeść
Ile ma Twój kot? Czy jest długowłosy, czy krótko? Wychodzi, czy nie? Kastrowany czy nie? Bo Royal jest naprawdę dużo różnych karm bytowych. Nie nie jest to karma tania, ale per saldo wychodzi może nawet taniej od tych supermarketowych, bo daje się jej mniej. Moje dodatkowo bardzo rzadko chorują, więc mogę uznać (choć to moje przypuszczenia), że to żarełko dobrze im robi.
Jeśli chodzi o mleko, to teoretycznie nie działa to na koty dobrze, krótko mówiąc mogą mieć rozwolnienie U mnie Grusia pije (ale niedużo i może bez tego żyć), Plama uwielbia, ale chyba ma uczulenie, bo się rozdrapuje, Gapek ma mleko w głębokim poważaniu. Więc staram się unikać, w ostateczności można trochę jogurtu naturalnego, ale "moi" weci mówią, żeby nie dawać. Mięso też okazjonalnie, i to drób, albo wołowinę, wieprzowiny raczej nie.
A, jeszcze jedno, generalnie z różnych bajek i dobranocek wynika, że kotlubi rybkę i mleczko. A tu niespodzianka, mleczko działać może nie najlepiej, a ryby nie powinien w ogóle jeść
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
Około 6 miesięcysylseb pisze:Ile ma Twój kot?
Krótkosylseb pisze:Czy jest długowłosy, czy krótko?
Uwielbia wylegiwanie się w domowych pieleszach, ale jak ma dość to znika na chwilę, czyli wychodzisylseb pisze:Wychodzi, czy nie?
Jeszcze niesylseb pisze:Kastrowany czy nie?
Jaka karma będzie w takim przypadku odpowiednia
Jeśli chodzi o mleko, to moja kotka lubi, może nie pije za dużo, ale pije
.........jest coś, co Nas łączy.......
Jak 6 miesięcy, to pewnie jeszcze karma dla kociaków jakiś kitten musi mieć w nazwie, czy coś. Po sterylizacji/kastracji (a to już chyba niedługo), to jest taka karma dla sterylizowanych kotów do 7 lat, do tego jest osobno wersja dla dziewczynek i chłopców, ale ja się akurat nie przejmowałam. A i w przypadku Royala (i innych chyba też), warto trzymać się tego co proponują na opakowaniu, żeby nie przekarmić, bo odchudzić kota, to ... ho ho ho, przeszłam przez to
Ewentualnie dopytaj weterynarza, tylko gdybyś już miała taka dużą pakę kupować, to warto posprawdzać ceny u weta i w sieci.
Wiem, że karmią koty też Hills'em i Yams'em (Jams?), ale tutaj trudno mi się wypowiedzieć. Wiem, że warto przejść na sucha karmę jak najszybciej, bo do mokrego to się kota szybko przestawi, a do suchego to różnie bywa. A jednak na suchym, to się dodatkowo żeby czyszczą, bo nie wiem, czy ktoś kotom czyści zęby. Mozę są tacy mocarze
No i jak kot wychodzący, to pamiętaj o szczepieniach, koniecznie na choroby zakaźne, ale też na wściekliznę, bo u kotów zagrożenie wścieklizną też występuje i to chyba nawet bardziej prawdopodobne, niż u psa.
Ewentualnie dopytaj weterynarza, tylko gdybyś już miała taka dużą pakę kupować, to warto posprawdzać ceny u weta i w sieci.
Wiem, że karmią koty też Hills'em i Yams'em (Jams?), ale tutaj trudno mi się wypowiedzieć. Wiem, że warto przejść na sucha karmę jak najszybciej, bo do mokrego to się kota szybko przestawi, a do suchego to różnie bywa. A jednak na suchym, to się dodatkowo żeby czyszczą, bo nie wiem, czy ktoś kotom czyści zęby. Mozę są tacy mocarze
No i jak kot wychodzący, to pamiętaj o szczepieniach, koniecznie na choroby zakaźne, ale też na wściekliznę, bo u kotów zagrożenie wścieklizną też występuje i to chyba nawet bardziej prawdopodobne, niż u psa.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
zosiasamosia pisze:A co myślicie o mleku
Pewnie już podczytałaś sobie co nieco na necie o mleku.
Weterynarz, u którego leczę swoje kociaki, a dobry z niech fachowiec ( w czerwcu zrekonstruował implantem Ince zerwane wiązanie rzepki ) nie polecił, by koty piły mleko ze względu na laktozę, która może powodować problemy zdrowotne, ale możesz Zosiu zakupić mleko bez laktozy i niech Helena pije na zdrowie.
Wbrew pozorom dieta kotów jest bardzo ważna.
Wojtek
Ale te Wasze koty to smakosze .Moje miauczą o mleko (z kartonika) ,jak sie przyssają to do dna .Jako żarełko to daje im takie kocie puszki z marketu ,smakuje im .I co one tam mogą pozjadać na podwórku ,to tylko one same wiedzą .Ale-odrobaczone są ,odpchlone też , ładne , puchate również .I oczka mają piękne i czyste .Tyle ,że w domu nie mieszkają .To chyba dla nich jedyny minus ,chociaż chyba swoją drewutnie wolą
Blanka
blanka pisze:Ale te Wasze koty to smakosze .Moje miauczą o mleko (z kartonika) ,jak sie przyssają to do dna .
N, moje też Mam kłopoty ze zrobieniem sobie kawy z mlekiem, bo Plamka już bardzo chętna... Więc przestałam pić kawę z mlekiem. A teraz nie mogę spokojnie pokroić mięska, bo by razem z nożem, deską i moimi palcami zjadły Zagłodzone biedactwa,
blanka pisze:.Jako żarełko to daje im takie kocie puszki z marketu ,smakuje im
No i bardzo dobrze Matka mojej pani-wterynarz, do której trafiają wszystkie przybłędy i koty/psy na przechowanie, kupuje puszki na wyprzedażach, bo na Royalu czy Hill'u to by z torbami poszła.
A, jak sama piszesz, odrobaczone, odpchlone, zadbane i to super. Ja swoje wypuszczam jedynie na balkon, no ale centrum Łodzi, to raczej mało przyjazna okolica. No i od małego nie znają innego życia. Blanka, ja bym chyba się zapłakała, jakby nie było ich w domu tylko gdzieś w rajzę by poszły.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
- zosiasamosia
- Posty: 5081
- Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
- Lokalizacja: Całkiem fajna ;)
W centrum Łodzi to jakoś trudno mi sobie wyobrazić taką spontaniczną kocią wyjściówkęsylseb pisze:ja bym chyba się zapłakała, jakby nie było ich w domu
sylseb pisze:jest taka karma dla sterylizowanych kotów do 7 lat
sylseb pisze:do tego jest osobno wersja dla dziewczynek i chłopców,
homag pisze:ale możesz Zosiu zakupić mleko bez laktozy
O rety
Dzięki ludziska za wszelkie rady i sugestie, może nie polegnę
.........jest coś, co Nas łączy.......
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 297 gości