Koty

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

aura
Posty: 1185
Rejestracja: 2008-01-11, 05:35
Lokalizacja: Koszalinskie
Kontaktowanie:

Postautor: aura » 2014-10-13, 22:08

Polecam to miejsce,wyślą i można teleficznie przedstawic problem ,doradzą ja korzystam od lat .

http://www.telekarma.pl/c2/suche.htm?rodzaj=warunek2
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2014-10-14, 10:29

sylseb pisze: ja bym chyba się zapłakała, jakby nie było ich w domu :) tylko gdzieś w rajzę by poszły.


Nie uciekają .Może jak znowu przyjdzie pora na amory to sie ulotnią na parę dni ,ale teraz wieczorem zamykam je w szopce ,tam są do rana . Skoro same przychodzą ,to widać dobrze im tam .Wyjątkiem jest kocur ,ale on ma "swój wiek" ,swoje ścieżki i wieczorem wybywa :lol:

Swoją drogą pocieszyłaś mnie Sylwia ,bo te puszki z marketu w porównaniu ze specjałami ,które Wy serwujecie futrzakom... :-> .
Blanka

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2014-10-14, 11:16

blanka pisze:Swoją drogą pocieszyłaś mnie Sylwia ,bo te puszki z marketu w porównaniu ze specjałami ,które Wy serwujecie futrzakom... :-> .

No i właśnie, to czym karmimy futrzaki nijak się ma do uczucia którym je darzymy :)
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2014-10-20, 21:46

Helenę prawdopodobnie potrącił samochód :-/, znalazłam ją na podwórku więc zakładam, że chyba jakoś musiała się przemieścić :065: i to mnie trzyma przy nadziei, że jeszcze stanie na łapki :8:
Póki co nie przemieszcza się, broni się przed dotykiem, nie je...
Jaka jest szansa, że wyjdzie z tego :065:

:-/ :-/ :-/
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

ivette
Posty: 37
Rejestracja: 2013-12-23, 16:30
Lokalizacja: Wwa

Postautor: ivette » 2014-10-20, 22:16

hej, dawno tu nie pisałam, od początku września mam nowy "nabytek", znalezioną koteczkę, którą musiałam wykarmić z butelki
Obrazek
niestety krótko po tym musiałam pożegnać swojego pierwszego kota, który ciężko zachorował- jak się okazało, na chłoniaka
Obrazek
nawet nie chcę pisać, jakie to były dla mnie ciężkie dni, samo podjęcie decyzji o eutanazji, patrzenie, jak kot marnieje w oczach...
ale na pociechę mam tą oto znajdkę (teraz już trochę podrośnięta) :-)
Obrazek
karma dla kota to szeroki temat, więcej informacji można znaleźć na typowo kocich forach.
Zosia, jeśli kota potrącił samochód, to trzeba z nim lecieć do weterynarza :shock:
BoReLioza, nie BoLeRioza :D Bolerko to sweterek ;)

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2014-10-21, 15:46

zosiasamosia pisze:Jaka jest szansa, że wyjdzie z tego

Zosiu, mam nadzieję, że jesteś już po wizycie u weterynarza i Helena wyliże się z tego. Broni się bo ją boli.
Oby nie miała uszkodzonych organów wewnętrznych.

ivette, Twoje maleństwo śliczne.
Wojtek

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2014-10-21, 20:04

zosiasamosia pisze:Jaka jest szansa, że wyjdzie z tego :065:
:-/ :-/ :-/

Do weta marsz, raz dwa raz dwa, najlepiej jakiegoś doświadczonego chirurga, no i żeby było RTG na miejscu. Pręciutko, pręciutko.
A za kociczkę trzymam kciuki, moja właśnie dochodzi po zabiegu wycięcia guza, ale (odpukać odpukać) goi się i nawet odzyskuje charakterek. Ale moja to już liciwa pani, a Twoje to chyba mlode i silne. Jak sobie Plamka poradziła, to będzie dobrze. Ja w każdym razie trzymam kciuki a moją trójcę namawiam na trzymanie pazurków.
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2014-10-23, 13:10

Chyba mogę powiedzieć, że jest lepiej..., trochę lepiej :8: . Kotka ma mocno obity tył, ale jednocześnie można by rzec - dużo szczęścia, że tylko obity :8:. Od poniedziałku nic nie jadła, poiłam ją wodą ze strzykawki. Biedna jakimś cudem gramoliła się ze swojej dziupli do kuwety i tyle wszystkiego :-/, ale dziś ku radości wszystkich, wygramoliła się żeby coś przegryźć. Widać, że ból mniejszy, choć tylne łapki ciągle stawia bardzo ostrożnie i chwiejnie :roll:

Dziękuję Wam Ludki i Sylseb/owym kociskom za kciuki i pazurki za moją Helenę :-), jestem dobrej myśli :-)
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2014-10-23, 16:19

zosiasamosia pisze:Chyba mogę powiedzieć, że jest lepiej

I na taką informację czekałem. To dobrze, że zaczęła jeść, dobrze to rokuje. Teraz Zosiu powinno być z dnia na dzień lepiej, wiesz przecież, że kobiety twardzielkami są.. ;-)

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2014-10-23, 18:33

Ufff, kamień z serca. Przypomina mi się taki serial "Hela w opałach" :) ale pewnie z każdym dniem lepiej. Jakby zowu zastrajkowała głodowo, to może żółteczko do strzykawki. Z tego co mi mówili weci kot nie może mieć zbyt długiej głodówki.
Pozdrawiam
SylwiU

ivette
Posty: 37
Rejestracja: 2013-12-23, 16:30
Lokalizacja: Wwa

Postautor: ivette » 2014-10-24, 18:25

Zosia, byłaś w końcu z kitką u weterynarza? Koty to twardziele, mają po 9 żyć, ale ból czują. .. jak mój śp. Kocur chorował, to były badania krwi, leki, usg, kroplowki, nawet chemioterapie miał mieć, ale niestety poddał się wcześniej :-(
BoReLioza, nie BoLeRioza :D Bolerko to sweterek ;)

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2014-11-26, 14:39

ivette pisze:Zosia, byłaś w końcu z kitką u weterynarza?
Byłam... nie pierwszy i niestety nie ostatni raz :-/
Słuchajcie... Hela znowu w opałach... :2: i tym razem to już nie przelewki. Tylna łapka złamana w 2 miejscach i to z przemieszczeniem, pozostają tylko śruby, albo... kotek nie będzie już nigdy chodził. Samo się nie zrośnie. Zrobiliśmy dzisiaj zdjęcie i wszystko jak na dłoni. Nie znam przyczyny tego stanu, mogę się tylko domyślać. Dosłownie na chwilę wyszła z domu i już nie wróciła. Znaleźliśmy ją w krzakach, mokrą, wystraszoną i bardzo cierpiącą :-(
Kto jest kociarzem ten wie co teraz czuję :-/ i co czują moje dzieci :-(
Jutro prawdopodobnie zostanie poddana zabiegowi, ale no właśnie jest małe ale...
Czy ktoś z Was orientuje się czy w jakiś sposób mogłabym pozyskać pieniądze na tą operację :?:. W pierwszym gabinecie powiedziano nam 800 - 1000 zł :5:, w drugim 500 zł, a więc oczywiście pojedziemy tam gdzie ta kwota jest bardziej realna, choć nie ukrywam, że dla mnie kosmiczna. Wiem, że niektóre fundacje pomagają w takich sytuacjach, może mi podpowiecie w którą stronę się udać :-/
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2014-11-26, 17:36

Oj Zośka :-/ :-/ :-/
Coś ta Hela rzeczywiście "w opałach" :-/ .Nie wiem jak Ci pomóc ,ale wyobrażam sobie jak przykro Twoim Dzieciom i Tobie :-/ .No i kicia cierpi :-( .Czy wet dał Ci przynajmniej jakies mocne p/ból? I dopajaj kicie .
Blanka

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2014-11-27, 08:30

blanka pisze:Czy wet dał Ci przynajmniej jakies mocne p/ból?
Blanko kicia bez leków p/bólowych, najgorsze były pierwsze dni :-/, bolało i nie jadła, a dziś już jest lepiej, tyle że noga wisi :-/
blanka pisze:I dopajaj kicie
Nie obyło się bez dopajania, bo kicia ani nie jadła, ani nie piła.
A dziś... pojechała na gwoździowanie łapki :-/, niestety nie mogłam jechać osobiście, bo muszę być w pracy. Po zabiegu pozostanie u weta jakieś 3-4 doby. Mam nadzieję, że zabieg się uda, a Hela znów stanie na 4 łapy...
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
anula;)
Posty: 6100
Rejestracja: 2010-02-11, 16:59

Postautor: anula;) » 2014-11-27, 10:38

Qrcze no.. Oj Zośka - faktycznie Helka jakoś tak...pod górkę ma :-?
W Tarnowie jest fundacja kt.zajmuje się,ale tylko sterylizacją ( z tego co wiem). I to raczej nie fundacja ,a dwie dosyć bogate zapalone kociary.. Nie potrafię pomóc- buziaka jeno.. :588:
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... :rece2: EF 4


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 26 gości