Koty

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
Ema
Posty: 26
Rejestracja: 2016-10-09, 22:29
Lokalizacja: Wawa

Koty

Postautor: Ema » 2016-10-27, 21:07

Ale macie czadowe koty :) :serce:
Mój niestety już od dawna nie żyje i chyba żaden inny nie jest w stanie zastąpić mi mojego chłopca, no może prócz moich dzieci :D ;)
"(...)życie ma sens tylko wtedy, gdy robimy to, co kochamy." Melissa Darwood

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Koty

Postautor: homag » 2016-10-27, 21:17

Mogę Ci Ema sprezentować dzisiejszą moją znajdę..takie koty potrafią odwdzięczyć się po stokroć.
Jutro syn jedzie do W-wy. :)
Wojtek

Awatar użytkownika
Ema
Posty: 26
Rejestracja: 2016-10-09, 22:29
Lokalizacja: Wawa

Koty

Postautor: Ema » 2016-10-27, 21:36

[quote="homag"]Source of the post Mogę Ci Ema sprezentować dzisiejszą moją znajdę..

homag dzięki, ale mój mąż nie chce w domu zwierząt, wystarczą mu nasz dzieci :lol: :wink:
"(...)życie ma sens tylko wtedy, gdy robimy to, co kochamy." Melissa Darwood

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Koty

Postautor: sylseb » 2016-10-28, 07:41

homag pisze:Kotełów przybywa. Dzisiaj syn z dziewczyną przynieśli mi takiego ślicznego malutkiego kocurka, około 1,5 miesiąca wg. mnie.
Nic, jutro od rana będę próbował.
Fotka malucha, trochę nieostra i maluch brudnawy raczej..

Chyba ten pan ze straży się myli, ale tak czy tak - jeśli możesz, to nie odwoź do schroniska - chyba, że może być jakieś podejrzenie, że właściciel będzie go szukał.... choć z Twojego postu wynika, że to mała szansa. Taki maluch w schronisku nie ma szans. To już prędzej z najbliższym wetem pogadać, może ktoś z klientów wziąłby nowego domownika?
Co prawda mój Pirat raczej był od urodzenia na ulicy, ale do mnie trafił po dużych przejściach. I naprawdę, taki kociak, który coś takiego przeżył, do nowego opiekuna będzie miał zupełnie inny stosunek. Mam okazję to teraz obserwować - z jednej strony ulicznik Pirat, a z drugiej - księżniczka z hodowli. I tak przywiązanego kota, jak Pirat, nie miałam, Grusia podobnie się zachowywała, ale ona też coś już przeżyła, zanim do mnie trafiła. Plamka i Gapcio wzięłam na tyle wcześnie, że prawdziwego życia ulicznego (szczęśliwie) nie zaznały.
Oczywiście, Wojtek, nie namawiam na kolejnego :) Ale jak sobie pomyślę, że półtora roku temu mogłam się nie zdecydować na wzięcie czwartego kota... teraz z tamtej czwórki został mi tylko Pirat.
Pozdrawiam
SylwiU

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Koty

Postautor: zosiasamosia » 2016-10-28, 11:43

sylseb pisze:Source of the post jeśli możesz, to nie odwoź do schroniska
To samo chciałam napisać :umnik2:
Przede wszystkim Wojtku, piękny gest syna, że zainteresował się kociakiem, to dobrze wróży na przyszłość :yes:
No a wracając do schroniska..., owszem i wikt i opierunek, ale schronisko dla kota to więzienie, to nie jest jego naturalne środowisko.
Kot w klatce to jakieś nieporozumienie, owszem na czas choroby, rekonwalescencji tak, ale na dłuższą metę stanowcze nie.

Poza tym piękny kocio :serce:, a może zostanie w Twoim domu? :boast:
blanka pisze:Source of the post Brakuje tu futrzaków Samosi -jak się miewają Helena i Rudy ?
Mam fotki, ale muszę je wklepać na komputer.
Hela na szczęście przestała wychodzić, zimno się zrobiło, to siedzi w domu, ale Rudego nie zatrzymasz, musi przeczesać okoliczne pola, no i oczywiście, dzień w dzień myszka, tudzież ptica ląduje pod drzwiami :crazy:
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Koty

Postautor: blanka » 2016-10-28, 21:20

Wojtek - kochana i śliczna znajdka :serce:
Blanka

Ann
Posty: 1100
Rejestracja: 2015-11-15, 18:27

Koty

Postautor: Ann » 2016-10-28, 23:44

Wojtek, śliczny kotek, aż strach pomyśleć co mógł przeżyć :cry: . Zauważam po Jožinku że mógł zaznać ludzkiej "przyjaźni", wszystkiego się boi, reaguje nagłą agresją, a z drugiej strony straszny przytulas. Teraz mieszka w domu w izolatce :) , bo wciąż na antybotach. W przyszłym tygodniu ma dostać szczepionkę immunostymulującą.
O schroniskach też czytałam, że lepiej tam nie oddawać, może uda Ci się skontaktować z jakąś fundacją i znaleźć mu dom tymczasowy?
Anka

Awatar użytkownika
zosiako
Posty: 4565
Rejestracja: 2013-04-15, 12:39
Lokalizacja: Stąd

Koty

Postautor: zosiako » 2016-10-29, 12:44

Mordercze instynkty mi się włączają jak czytam takie rzeczy :diablo: . Wojtku ja zdjęcia kotka dla którego mam problem ze znalezieniem domu wrzucilam na olx oraz wysłałam do gabinetów weterynaryjnych. Oni je wydrukowali i powiesili w poczekalniach. Do wetow przychodzą raczej miłośnicy zwierząt więc liczę że Bob znajdzie kochającą rodzinkę :serce: może też tak sprobuj
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway

Awatar użytkownika
Zgredzia
Posty: 378
Rejestracja: 2016-01-18, 15:36
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Koty

Postautor: Zgredzia » 2016-10-29, 17:23

Co z kotkiem-znajdką? Jaką podjąłeś decyzję homag? Ja jestem tego samego zdania, co moje przedmówczynie, wiec nie będę się powtarzać. Trzymam kciuki, aby udało się kociakowi znaleźć nowy domek :serce: .

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Koty

Postautor: homag » 2016-10-29, 19:05

Dziękuję za odniesienie się do mojego postu..zgadzam się z Wami, drogie koleżanki. :)
Schronisko to więzienie, wiem, i tylko w sytuacjach wyjątkowych, zwierzęta tam powinny znajdować schronienie, i najlepiej jak by to było schronienie tymczasowe. Niestety nie znalazłem domu dla kocurka ( jeszcze nawet nie dostał imienia ) i zmuszony byłem do zawiezienia go do schroniska.
ALE..kociarze pewnie wiedzą o czym piszę. Miałem taką " gulę " w gardle jak go zostawiałem, że dawno nie pamiętam takich cudów, przy żadnym z dotychczasowej trójki tak nie miałem. Znajoma, która ze mną odwoziła kocurka do schroniska ( też kociolubna ) popłakała się.
Mam w głowie cały czas ten obrazek, jak on patrzył na mnie gdy go zostawiałem - to nie my wybieramy koty, tylko koty wybierają nas..no i..postanowiłem go adoptować, czyli po tych świątecznych dniach, jadę i zabieram go do domu jak to będzie możliwe najwcześniej, bo zdaję się musi minąć 2 tygodnie między przyjęciem zwierzęcia do schroniska, a jego adopcją. W poniedziałek dzwonię, jadę i zaklepuję kocia i będzie czwarty do brydża. :)
Taki mam plan. W sumie chyba nieźle się zakończy cała ta historia, taką mam nadzieję. :)
Wojtek

Ann
Posty: 1100
Rejestracja: 2015-11-15, 18:27

Koty

Postautor: Ann » 2016-10-29, 19:37

Wojtek, podziwiam Cię za tę decyzję :girllove: . Wiedziałam, że nie zostawisz go bez domu. Jeeej, co one w sobie mają? :serce: . Trzymam kciuki za całą Twoją Rodzinkę, żeby się dogadały :delikatna: . BTW, wyczytałam ostatnio w necie, że koty lepiej się mają w parzystych stadach :girlhaha:
Anka

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Koty

Postautor: homag » 2016-10-29, 20:19

Ann pisze:Source of the post Wojtek, podziwiam Cię za tę decyzję

Ann, nie posądzałem siebie o taką miętkość..mam nadzieję, że adaptacja kotka przebiegnie sprawnie, choć wiem, że starsza trójka będzie długo obrażona..tak było z każdym zameldowanym kolejnym maluchem. Czwórka to już banda. :yes:
Wojtek

Ann
Posty: 1100
Rejestracja: 2015-11-15, 18:27

Koty

Postautor: Ann » 2016-10-29, 22:13

Nigdy nie wiemy jacy jesteśmy, dopóki życie nas nie wypróbuje :girlwestchnienie: . Ja zawsze marzyłam o psie, kotów nie lubiłam a teraz mam 3 koty i nie wyobrażam sobie bez nich życia :girlhaha:. Nie ma jak poczucie satysfakcji ze spełnienia dobrego uczynku :biggrin:
Anka

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Koty

Postautor: zosiasamosia » 2016-10-29, 22:28

Wojtku z niecierpliwością zaglądałam do tematu, czekając na Twoją decyzję :girlwestchnienie:
homag pisze:Source of the post W sumie chyba nieźle się zakończy cała ta historia
W sumie chyba tak, ale kiedy zaczęłam czytać Twój post, to też miałam niezłą gulę. Myślałam, że wszystko przepadło, a tu taki zwrot akcji :girllove:
homag pisze:Source of the post nie posądzałem siebie o taką miętkość..
A ja Cię posądzałam :firends:, wiedziałam, że masz dobre serce :yes: Kurczę..., kocio jeszcze nie wie, że wkrótce wraca na salony :boast:, teraz pewnie siedzi wystraszony, ale to na szczęście tylko chwilka...
Brawo Wojtek :firends:
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

Awatar użytkownika
renia1286
Posty: 14352
Rejestracja: 2009-06-20, 09:28
Wiek: 59
Lokalizacja: Warmia

Koty

Postautor: renia1286 » 2016-10-30, 09:06

A u mnie co tu dużo gadać, też miętkość jak u Wojtka .
Znowu bakon zorganizowany na schronisko. Koce, polary poszły w ruch. A ja najpierw robię, potem jestem zła na siebie, bo nie mam balkonu. Mogłabym wynieść tam garczki z jedzeniem a tak... niestety
Tośka przytyła po sterylizacji,( fotki mam obiecane ale jakoś córce brakuje czasu). Łazi w dzień gdzieś po ogródkach, na noc wraca i śpi jak człowiek. Jak siedzi u mnie w kolanach warczy na koty za oknem zazdrośnica i tak jedziemy z tym kosem.
Brawo Wojtku i zorganizuj mu szybko coś, zanim się do niego przyzwyczaisz. :yes:
Pozdrawiam kociarzy :bye:
Nie potrzebuję skrzydeł by latać, potrzebuję ludzi, dzięki którym nie upadnę.


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 330 gości