Koty
Moderator: Beata:)
Koty
Może na forum uda mi się znaleźć kogoś, kto zaadoptuje kotkę Biankę. Kotka jest wysterylizowana, odrobaczona, zachipowana i.. przemiła. Dom musi być niewychodzący, odpowiedzialny, bez dzieci i bez psa. Kotka nie może wychodzić na dwór, ponieważ nie potrafi wrócić do domu. Tak ma, co jest spowodowane przeżyciami jakie jej zafundował koci los. Bezdomna, zmuszona była do życia bez schronienia, na deszczu i mrozie. Jest po przejściach ( bestialstwo ludzkie ). Była szczuta psami, bita i miała bardzo trudne dotychczasowe życie. W domu jest zupełnie innym kotem, ufnym, spokojnym, lubiącym głaskanie. Ma ok 4 lata.
Zasługuje na miłość, na wiele miłości.
Miejsce jej domu tymczasowego to Zielona Góra, stąd najlepiej byłoby pewnie ( jeżeli ktoś by się taki znalazł ), gdyby była to osoba z tych stron, choć po miłość można jechać i na koniec świata.
Oto to czarne cudo:
Zasługuje na miłość, na wiele miłości.
Miejsce jej domu tymczasowego to Zielona Góra, stąd najlepiej byłoby pewnie ( jeżeli ktoś by się taki znalazł ), gdyby była to osoba z tych stron, choć po miłość można jechać i na koniec świata.
Oto to czarne cudo:
Wojtek
Koty
Ann pisze:Source of the post Niepojęte dlaczego ludzki świat jest taki zły...
Bo chyba w powiedzeniu, że człowiek z natury jest dobry, jest duuużo przesady.
Wojtek
Koty
Podpowiedzieli mi pomysł na ochronę materaca w czasie dłuższej nieobecności - zakupiłam ceratę w rolce, rozłożę i przymocuję do łóżka. Pościel to się wypierze, koce i narzutę też, ale materac rzecz święta i nie do wyprania... A taka cerata w rolce to nie powinna szeleścić zachęcająco. Co prawda Księżniczka już dwa tygodnie na spamilanie, ale dodatkowe przezorny
Wojtek, kiciunia prześliczna. Mam nadzieję, że znajdzie szybko dobry dom.
Wojtek, kiciunia prześliczna. Mam nadzieję, że znajdzie szybko dobry dom.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Koty
sylseb pisze:Source of the post Mam nadzieję, że znajdzie szybko dobry dom.
Ja również.
Twoja ekipa będzie znów strzelać focha jak wrócisz. Może Księżniczka podczas Twojej nieobecności Sylwia, nie będzie posikiwać na łóżko..tak na przekór..księżniczce wszak wolno.
Kociarze, czym karmicie swoje kotełki..mam na myśli karmę suchą i mokrą, ale nie leczniczą? Skończyły mi się pomysły, a moje kotki już chyba same nie wiedzą czego chcą. Ostatnio wydałem na necie na karmę sporo kasy i widzę, że nie za bardzo coś się garną do jej jedzenia. Whiskasa by jadły, ale nie mam sumienia im tego dawać.
Wojtek
Koty
homag pisze:Source of the post Kociarze, czym karmicie swoje kotełki..
Ja zamawiam w zoo+, z mokrej moje lubią cokolwiek w galaretce, lubią też mięsiwo z biedry, takie w słoiku, uwielbiają felixa w galaretce, nie daję im za często tych niepolecanych, ale mi też zdrowa żywność gorzej wchodzi niż śmieciowa . Chrupki muszą być zawsze, zmieniam im marki żeby nie przyzwyczaiły się do jednego rodzaju, lubią purina cat chow. No i przy gotowaniu obiadu musi być spóła przy krojeniu mięsa
Wetka powiedziała mi kiedyś, że purina z biedry może być od biedy, ale żeby nie kupować kolorowych chrupek, no i że można ich trochę przegłodzić byle zawsze miały wodę.
Moje i Gucio też ostatnio jakby mniej jedzą, może to odchudzanie przed latem jak u kobiet?
Kocio od ptku ma na mnie focha, bo byliśmy na szczepieniu i robił takie wykręty i powarkiwania, że ja dostałam rękawice ochronne, a Kocio haniebny zastrzyk w tyłek zamiast w kark . Miałam nikomu nie mówić, ale za focha mu się należy . W pon jedzie Pucek, najpierw kontrola oczek, a później, jeśli oczka zdrowe to... . Ciekawe czy też się sfochuje bo to mój pieszczoszek
Anka
Koty
Dziękuję za poradę, bo tak jak pisałem, nie bardzo już trafiam w gusta kulinarne swoich kotów. Broniu surowe fileciki jak najbardziej, nawet mnie omiaukuje złośliwie, gdy nie dostaje miecha codziennie. Też kupuje w zooplusie i wychodzi na to, że będę je musiał przegłodzić lekko, albo zawieźć karmę do schroniska.
Ostatnio dałem im próbkę suchej karmy firmy Husse..nawet wciągnęli ze smakiem. No nic, będę szukał. Używa ktoś może ?
Po wizycie u weta moje nawet bez focha funkcjonują, ale jak wychodzę z domu, to starają się raczej przez kilka dni nie być w pobliżu, bym ich przypadkiem nie zgarnął, bo transporterek, ten wycieczek do weta, stoi blisko drzwi.
Rozfochowało Ci się towarzystwo..teraz musisz Kocia przekupić.
Ostatnio dałem im próbkę suchej karmy firmy Husse..nawet wciągnęli ze smakiem. No nic, będę szukał. Używa ktoś może ?
Po wizycie u weta moje nawet bez focha funkcjonują, ale jak wychodzę z domu, to starają się raczej przez kilka dni nie być w pobliżu, bym ich przypadkiem nie zgarnął, bo transporterek, ten wycieczek do weta, stoi blisko drzwi.
Rozfochowało Ci się towarzystwo..teraz musisz Kocia przekupić.
Wojtek
Koty
Moje dostają tylko suchą (RC sterylized), czasami wołowinkę, czasami łyżkę zamoczoną w jogurcie do oblizania. No i ponieważ w niedzielę robię sobie omlet, to jedno żółtko podzielone dla Pirata i Snieżki (Księżniczka nie jest zainteresowana). Jak mała nie jadła karmy dla dużych, to miałam spory problem, bo dostawała jakieś pasztety czy coś (Animonda) - i była walka, żeby Pirat się do tego nie dobrał. No i nie zostawią nic w miskach jak ide do pracy, bo nie mam zupełnie kontroli, który będzie jadł i dlaczego własnie Pirat
Ale ale na zagłodzone nie wyglądają. A jak już świeżą dostawę otworzę (bo kupuje paczki 10 lub 12 kg), to jest wielka frajda, no bo świeżo otwarte...
Ale ale na zagłodzone nie wyglądają. A jak już świeżą dostawę otworzę (bo kupuje paczki 10 lub 12 kg), to jest wielka frajda, no bo świeżo otwarte...
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Koty
Pucek znów ma chore oczko , wygląda na zap spojówek, ale w lutym brał na to antybiotyk, więc wetka pobrała mu wymaz do spr. Szczepienie odroczone, całą drogę tam i z powrotem płakał wniebogłosy, ale w gabinecie był wzorowym pacjentem aż go p. Dr pochwaliła że taki grzeczny
6 kg małego Pieszczoszka
6 kg małego Pieszczoszka
Anka
Koty
Och, 6 kg szczęścia
Aktualnych kotowatych nie wożę samochodem, ale poprzednia trójka... o tak, oni potrafili głośno wyrazić swoją niechęć do podróży
Mam nadzieję, że Pucek szybko wróci do siebie, głaski dla maluszka
Aktualnych kotowatych nie wożę samochodem, ale poprzednia trójka... o tak, oni potrafili głośno wyrazić swoją niechęć do podróży
Mam nadzieję, że Pucek szybko wróci do siebie, głaski dla maluszka
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Koty
sylseb pisze:Source of the post Pomyśl, jakie snuje historie o swojej odwadze... i wyczynach...
Jak typowy facet..Inka go obwąchuje, a on swą miną zdaje się mówić do niej - " kobieto, byłem w strasznym miejscu, cierpiałem , a jednak wróciłem ".
Ineczka jednak na takie numery nie da się wkręcić.
Wojtek
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 149 gości