Koty

Nasze hobby itp.

Moderator: Beata:)

aura
Posty: 1185
Rejestracja: 2008-01-11, 05:35
Lokalizacja: Koszalinskie
Kontaktowanie:

Postautor: aura » 2014-05-24, 23:14

Sylseb , pręgi odlot !!! :9:
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2014-05-25, 13:41

Wszystkie kociaki zjawiskowe, a ogon Frycusia wymiata :-)
Wojtek

Awatar użytkownika
nemezja
Posty: 1207
Rejestracja: 2014-02-26, 16:07
Lokalizacja: Polska

Postautor: nemezja » 2014-05-26, 15:49

Sylseb, Plameczka cudna - poza godna żurnala, a Gapcio nie zdążył za pozować chyba :-)

W necie wpadł mi w oko kotek zmieniający kształt :-D

Obrazek

W podpisie było:
Po serii eksperymentów.
Piotruś i Marian stwierdzili, że słoik ma pojemność jednego Zdziśka.
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Obrazek
Uśmiechnij się :)
Będzie dobrze!

Karolci1990
Posty: 802
Rejestracja: 2014-04-21, 06:46
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Postautor: Karolci1990 » 2014-05-26, 16:49

Słodkie :)

kolekcjonerka
Posty: 449
Rejestracja: 2013-08-12, 14:17
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:

Postautor: kolekcjonerka » 2014-05-26, 18:22

Piękne macie te kotki! Zazdroszczę takich towarzyszy. Koty uwielbiam, mają w sobie to coś i ten koci charrrakter :14: Niestety mój szanowny mąż jest uczulony :evil: No i mam wybór: mąż albo kot. Ale przecież wybór należy do mnie ;-)
Frycuś jest cudny! Syberyjski zawsze mi się marzył :579:
Kot w szkle wymiata :mrgreen: A tu chyba duża prawda o kociej naturze ;-)
Obrazek
„Nie trzeba odwagi, kiedy i tak nie ma wyboru.”

Karolci1990
Posty: 802
Rejestracja: 2014-04-21, 06:46
Lokalizacja: Łódź
Kontaktowanie:

Postautor: Karolci1990 » 2014-05-26, 22:04

kolekcjonerka, Zgadzam się z tym zdjęciem. Mój właśnie kot ma takie podejście. A jak chce wejść do łóżka czy przykryć się kołdrą to prycha na mnie :-)

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2014-05-27, 11:29

To są raczej etapy ewolucji opiekunów kotów :) Sama przez to przeszłam... A teraz... jeden kot na przytula się (Grusia), drugi na poduszce z prawej (Plameczka), a trzeci na poduszce lub kołdrze (zależy, co jest bardziej kłopotliwe dla mnie) z lewej strony (Gapek)
Pozdrawiam
SylwiU

aura
Posty: 1185
Rejestracja: 2008-01-11, 05:35
Lokalizacja: Koszalinskie
Kontaktowanie:

Postautor: aura » 2014-05-27, 11:47

To nie tylko etapy kocich opiekunow ale psi właściciele to nawet gorzej:

Zasada-od łóżka daleko bo to moje terytorium i co ? ...........

:13: jestem przegrana bo ........

jak nie spać z moim charcim nynusiem jak on mnie tak lubi? w końcu to .....tylko zasada

Obrazek

tyle że kociaki jak to kociaki , przyjemniejsze futerko ;-)
Głównym źródłem cierpienia są wspomnienia. - Sigmund Frend

Awatar użytkownika
zosiasamosia
Posty: 5081
Rejestracja: 2011-07-26, 12:28
Lokalizacja: Całkiem fajna ;)

Postautor: zosiasamosia » 2014-08-04, 09:49

Temat podczytywałam, ale nie sądziłam, że do niego zawitam :-P. Planów nie było..., przyszedł sam i... został :-P
Dobra - został, ale miał być kotem podwórkowym, w końcu miejsca Ci u nas dostatek ;-), niestety w chwili obecnej - wg zdjęcia z demotów - doszliśmy do punktu 6 :-P


[center]Obrazek[/center]
.........jest coś, co Nas łączy....... :wink:

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2014-08-04, 15:52

Zosiu, no co tu można dodać..małe cudo.
Wojtek

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2014-08-04, 15:54

zosiasamosia pisze:Temat podczytywałam, ale nie sądziłam, że do niego zawitam :-P. Planów nie było..., przyszedł sam i... został :-P
Dobra - został, ale miał być kotem podwórkowym, w końcu miejsca Ci u nas dostatek ;-), niestety w chwili obecnej - wg zdjęcia z demotów - doszliśmy do punktu 6 :-P

No to szybko poszło ha ha ha. Ale punkt 7 to już jak się trochę ochłodzi, teraz moje w ostateczności mogą się chwilę przytulić, ale w sumie ponieważ nie używam żadnego przykrycia, to też nie mają pod co wchodzić. Ale jak się budzę rano z dwoma grzejnikami z każdej strony, to odczucia mam... ambiwalentne :lol:
Witaj w świecie ludzi opanowanych przez koty
Pozdrawiam
SylwiU

kolekcjonerka
Posty: 449
Rejestracja: 2013-08-12, 14:17
Lokalizacja: Śląsk
Kontaktowanie:

Postautor: kolekcjonerka » 2014-08-04, 16:22

Małe czarne śliczności :-) Chyba ma białą krawatkę i stringi :mrgreen:
Zosiu gratulacje! Jeszcze tylko trzy punkty ci zostały :-D
„Nie trzeba odwagi, kiedy i tak nie ma wyboru.”

Awatar użytkownika
blanka
Posty: 7000
Rejestracja: 2012-09-07, 17:02
Wiek: 50
Lokalizacja: tarnowskie góry

Postautor: blanka » 2014-08-04, 17:50

Musze ,musze tu moje ukochane kocię jakoś dostarczyć .No i drugiego też ! mam plan okręzny ,bo myslenie mi sie wyłącza (nauka wstawiania zdjęć :22: ).
Moje to dopiero słodziaki ,juz nas okreciły wokół ogona :->
Blanka

Awatar użytkownika
sylseb
Posty: 1412
Rejestracja: 2012-02-16, 13:27
Wiek: 54
Lokalizacja: Łódź

Postautor: sylseb » 2014-08-04, 20:50

A ja się muszę Wam do czegoś przyznać. Straszne to w sumie jest, bo ... oskalpowałam mojej koci koniec ogona. Znaczy sama sobie to zrobiła, w sumie ja to nie bolało i nie boli, a ja - co spojrzę na Grunię - to mi żal za serce chwyta. Ale od początku, Grusia to kot prawie rasowy, który się przybłąkał, syjamka starego typu, trudno stwierdzić, czy w 100% rasowy (rodowodu w zębach nie przyniosła), teraz rasy w ogóle nie widać, bo troszkę się spasła i linii syjama to ona na pewno nie ma. Dodatkowo ma feler w postaci tzw. załomka - czyli końcówka ogonka się zagina. Ani jej to nie przeszkadza, ani są to nie boli - ale takich kotów się nie wystawia i nie powinno się rozmnażać (to tak gwoli wyjaśnienia). Grusia to typ kota master-of-disaster, zawsze coś zmaluje, przejdzie trasą, którą na pewno nie powinna przechodzić... Parzyłam sobie herbatę, Grusia piła wodę z kranu siedząc na blacie, ogonek chodzi we wszystkie strony, zalewam kubeczek wrzątkiem i za chwilę widzę - a ogonek kota w herbacie, ona ani drgnie, pije dalej, a ja sobie hi hi hi, bo widok był przekomiczny. Pomyślałam, że nic się nie stało, bo przecież gdyby ją zabolało, to by uciekła, a ona nic. Tylko nie pomyślałam, że ona chyba przez ten załomek nie ma czucia w koniuszku ogona :( Coś mnie tknęło i wyciągnęłam go z herbaty, obmyłam wodą (zimną) - bo herbata była już pocukrzona i nie chciałam, żeby kicia się kleiła. Biedactwo, najpierw jakoś się włos nie chciał rozczesać, potem zszedł fragment sierści trochę powyżej, a teraz z samego końca. I chyba nic już tam nie wyrośnie, bo skórę ma poparzoną. Żeby sobie tylko go nie raniła, bo już z wetem rozmawiałam, że wtedy trzeba będzie ciąć, na wysokości tego załomka. No po prostu nic tylko lać :20: mnie oczywiście. Moja kochana kitunia, a jej pani to po prostu potwór. Wszystkiego się spodziewałam, ale nie tego, że oskalpuję ogon kotu! Szczęśliwie, na pewno ją to nie boli, można ją dotykać, ale wygląda to jak takie memento! Po prostu :oops:
Pozdrawiam
SylwiU

homag
Posty: 9019
Rejestracja: 2010-02-10, 17:44
Wiek: 61
Lokalizacja: Podkarpacie

Postautor: homag » 2014-08-05, 10:01

sylseb pisze: Moja kochana kitunia, a jej pani to po prostu potwór.

Wydaje mi się raczej, iż Twoje słodziaki mają o Tobie zupełnie inne zdanie. :-)

O kotach jeszcze..

Siedzi pies, patrzy na pana i myśli "karmi mnie,
głaszcze, wychodzi na spacery... Chyba jest Bogiem"
Siedzi kot na parapecie, patrzy na pana i myśli "karmi mnie, głaszcze, czesze...
Chyba jestem Bogiem

Pozdrowienia dla kociarzy. :-)
Wojtek


Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 115 gości