Strona 86 z 148

Koty

: 2017-09-24, 20:24
autor: zosiasamosia
homag pisze:Source of the post Samosiu..jakieś dobre wieści.?
Żadnych :obrażony:
Codziennie po kilka razy przeszukujemy okolicę, nawołujemy. Kiedy tylko zapada zmrok, świecę światło nad drzwiami wyjściowymi, żeby podglądać przez szybę czy się czasem nie pojawił.
Jestem zdruzgotana, nie wiem czy jeszcze powinnam mieć nadzieję...

Koty

: 2017-09-24, 21:29
autor: zosiako
Zosia miej nadzieję :firends: pamiętasz jak Akuś zaginął ? Prawie tydzień go nie było... jesteśmy z Tobą :firends: ja wierzę że Rudasek wróci :firends:

Koty

: 2017-09-25, 09:37
autor: homag
zosiasamosia pisze:Source of the post nie wiem czy jeszcze powinnam mieć nadzieję...

Zosiu :firends:
Jasne, że masz prawo mieć nadzieję..wiesz, że koty są czasem tak bardzo nieobliczalne i stąd ja wierzę, że Rudzik wróci. Gdzieś zbłądził, albo coś zjadł i odchorowywuje teraz w samotności, albo miał jakąś walkę z innym kotem i liże rany..koteły, gdy mają problemy, uciekają i zaszywają się tam, gdzie nikt ich nie widzi..może jest całkiem blisko domu. Trzymaj się.

Koty

: 2017-09-26, 08:45
autor: zosiako
Tak sobie myślę o tym naszym Rudasku i może wstawić informacje na Facebooku czy ktos go widział :umnik2:
Nieustannie 3mam kciuki i martwię się razem z Wami :firends:

Koty

: 2017-09-26, 13:44
autor: zosiasamosia
zosiako pisze:Source of the post może wstawić informacje na Facebooku
Mamy ogłoszenia i na profilu prywatnym, i na społecznościowym naszej miejscowości. Przepytuję dosłownie każdego, kto stanie na mojej drodze. Niektórzy są szczerze zainteresowani, ale są też tacy, dla których to tylko kot :rusian:
Niestety jakakolwiek identyfikacja trochę się zagmatwała, bo w toku poszukiwań odkryliśmy, że Rudy ma niemalże sobowtóra, jak się okazało, jest nim jego brat, kot z kolejnego miotu, po tej samej matce co Hela i Rudzik. Jest to kot sąsiadów, ale wyobraźcie sobie, że przez te dwa lata, kiedy był u nas Rudzik, nigdy na oczy tamtego nie widziałam.
Koniec końców, jak tylko pojawi się ( którykolwiek ), polecę sprawdzać, czy to aby ten mój... :serce:
---------------------------------
Dziękuję :firends:

Koty

: 2017-09-26, 13:57
autor: zosiako
Zosia mam kolejny irracjonalny chyba pomysł no ale cały czas myślę o Rudziku :boast: może mnie wysmiejecie :umnik2: a może wziąć piękną Helenę na smyczkę i przejść z nią po okolicy. Może ona coś wywęszy :boast: w końcu razem mieszkali i się bawili. Nie wiem sama już jak pomóc ... zaglądam tu co kilka minut ... trzymajcie się :firends:

Koty

: 2017-09-26, 21:05
autor: zosiasamosia
zosiako pisze:Source of the post Nie wiem sama już jak pomóc ...
Zosiako dziękuję za Twoją obecność i wszystkim pozostałym, wspierającym też :girlwestchnienie:
Któż zrozumie mnie lepiej niż WY :obrażony: :firends:
zosiako pisze:Source of the post mam kolejny irracjonalny chyba pomysł
Gdzieś o tym czytałam, ale..., chyba nie zabiorę Heleny na dłuższy spacer..., ona jakaś dziwna się teraz zrobiła. Mam wrażenie, że korzysta z tego, że odzyskała swój teren. Nieustannie wywala się do góry brzuchem i domaga się pieszczot, do tego non stop traktorek. Od dawna nie była taka wylewna...

Koty

: 2017-09-27, 10:12
autor: blanka
Samosiu :firends: - miałam kota ,który czasem przez tydzień się nie pokazywał . Pisałam tu o nim ( Muś się nazywał) . Wierzę ,że i Rudy się znajdzie :yes:

Koty

: 2017-09-27, 16:13
autor: homag
A ja cały czas wierzę, że gamoń wróci..

Koty

: 2017-09-29, 09:06
autor: zosiako
:umnik2: i cisza :umnik2:

Koty

: 2017-09-29, 21:11
autor: zosiasamosia
zosiako pisze:Source of the post i cisza
Cisza :umnik2:
Przepadł bez śladu :obrażony:
Chciałabym przynajmniej wiedzieć co się stało :obrażony:
Był z nami dwa lata, wyrwany z kociej biedy, dwukrotnie cudem wyratowany ze szponów choroby.
Zawsze będzie miał miejsce w moim sercu...

Koty

: 2017-09-29, 21:31
autor: homag
zosiasamosia pisze:Source of the post Był z nami dwa lata, wyrwany z kociej biedy, dwukrotnie cudem wyratowany ze szponów choroby.
Zawsze będzie miał miejsce w moim sercu...

Wielkie to Twoje serce Samosiu..w moim sercu też Rudzik będzie, bo był wyjątkowy, choć wierzę, że on jest i żyje. Kocie życie to taka loteria i grający często przegrywają. Poczekajmy jeszcze.. :firends:

Koty

: 2017-10-06, 13:06
autor: zosiasamosia
homag pisze:Source of the post Kocie życie to taka loteria i grający często przegrywają
Niestety, to prawda :obrażony:
homag pisze:Source of the post Poczekajmy jeszcze..
Czekam cały czas, ciągle świecę światło, żeby mieć podgląd na drzwi wejściowe, ale... nikt pod nimi nie czeka.
Generalnie jakoś nie mogę uwierzyć, że go nie ma.
---------------------
Hela teraz bardzo się panoszy, ale i włóczy się po okolicy. Bardzo się o nią martwię.
---------------------
Bardzo doceniam, że nie był/nie jest Wam obojętny los Rudzika. Dziękuję :serce:
---------------------
Zapodajcie jakieś foto. Koci kącik musi istnieć :serce:

Koty

: 2017-10-06, 13:52
autor: blanka
Zosieńka- :obrażony: :firends:

Moje kociarstwo leniwe . Śpią ,jedzą - jedzą śpią.. generalnie to tyle u mnie w kocim temacie :wink: .Bardziej Maniuś mnie teraz zajmuje .Zrobił sie podobno ".. jeszcze bardziej rozpieszczony i wredny .." :oszukać: :crazy: .

Koty

: 2017-10-06, 20:22
autor: zosiako
Zosiu :firends: rozmawiałam z koleżanką i jej kotka wróciła po 2 miesiącach. Już straciła nadzieję. Kot wrócił wypasiony :crazy: więc chyba ktoś go "zgarnął "....