Strona 93 z 148

Koty

: 2018-08-09, 21:22
autor: homag
Ann, moja Inka to chucherko ( może 2,5 kg żywej wagi ), ona może wskoczyć wszędzie, a chłopaki mogą tylko pomarzyć.. :)
No fakt, pudełka to mi w życiu wyszły jak nic :biggrin: ..na szczęście nie rozdrapują ich po całym domu, więc, jak się im znudzi jakiś model, następuje wymianka na nowe. :wink:
A wracając do diety, to tak jest i u mnie..Inka coś tam dziubnie mokrej karmy, ociupinę twardej, zapije wodą i przez to taka laseczka. :)

Zosiu, nie wierzę, że na zimę nie będzie ten śliczny rudasek u Ciebie spał na kocyku..Wiem, że obok las, ale to niczego nie gwarantuje. Inny niż Rudzik, ale piękny :serce: ..i już oswojony, ciągnie do Ciebie. Jak się czuje pewnie na rękach.

sylseb pisze:Source of the post Ale poprawię się, bo niektóre ujęcia są... jak to kocie ujęcia... piękne

Czekamy.


I tak to życie nasze jest piękniejsze, dzięki tym naszym gamoniom. :)

Koty

: 2018-08-09, 21:53
autor: Ann
https://zwierzaki.trojmiasto.pl/Koci-te ... 26278.html na pocieszenie wklejam pocieszający link, uwaga Zosiu - znowu rudzielec - masz chyba rudzielców zapisanych w losie :girlwestchnienie: , ten Twój nowy też słodziak "dochodzący na odwrót" (bo to Ty dochodzisz do niego :girloczko: ). Zgadzam się z Wojtkiem, wróżę z fusów że to dochodzenie skończy się z pierwszymi chłodami i sam do Ciebie przyjdzie.
Byłam dziś u Gucia, zawiozłam mu piłeczki którymi moi panowie już gardzą, a on jest mały Pele, potrafi ganiać za piłeczką pół dnia. Zdjęcia mam dopiero jak się zmęczył i zrobił sobie drzemkę bo fotograf ze mnie marny a i te drzemkowe niewyraźne.
Rzeczywiście, Kocio choć przytył odkąd nie wychodzi, to nie ma problemów z nadwagą. Powoli nauczę się dietować

Koty

: 2018-08-09, 22:23
autor: Ann
Niestety, foty będą przy innej okazji :bye:

Koty

: 2018-08-09, 22:46
autor: zosiasamosia
homag pisze:Source of the post fakt, pudełka to mi w życiu wyszły jak nic :biggrin:
:śmiaćsię:
homag pisze:Source of the post Zosiu, nie wierzę, że na zimę nie będzie ten śliczny rudasek u Ciebie spał na kocyku.
Ann pisze:Source of the post Zgadzam się z Wojtkiem, wróżę z fusów że to dochodzenie skończy się z pierwszymi chłodami i sam do Ciebie przyjdzie.
Nie wróżcie :girlniesamowite: :girllove:
------------------------
Właśnie Hela postanowiła zafundować mi trochę emocji na wieczór i z premedytacją zwiała do sąsiada, a ja siedzę i czekam :dash1:
Próbowałyśmy ją z córką złapać, ale tym bardziej dała nogę :diablo:
Taka to nasza Helenka..., kiedyś pewnikiem oszaleję...

Koty

: 2018-08-10, 02:09
autor: Ann
Nie wróżcie :girlniesamowite: :girllove: no rzeczywiście, jak nie u Ciebie to u tej innej dokarmiającej Duszy :girlhaha: ale opiekę już sobie załatwił bo to że któraś z Was zmięknie i go zaprosi na zimę jest już raczej pewne.

Koty

: 2018-08-10, 22:26
autor: homag
Hela powróciła Zosiu..kotki są przekorne i w porównaniu z kocurkami mają charakterki..niestety :yes:
Ale młody rudy już Twój..? :yes:

Koty

: 2018-08-10, 22:46
autor: zosiasamosia
homag pisze:Source of the post Hela powróciła Zosiu..
O 4 rano :diablo:
homag pisze:Source of the post Ale młody rudy już Twój..? :yes:
:acute:

Koty

: 2018-08-11, 16:15
autor: homag
zosiasamosia pisze:Source of the post O 4 rano :diablo:
..
Ważne, że wróciła..a Ty swoim paluszkiem tak nie machaj Zosiu, bo wszyscy wiedzą, że mały rudy Twój będzie. :biggrin:

Wróciłem od weta z Bronkiem..tak mi się nie widział już wczoraj na wieczór. Dzisiaj rano go szukam, bo zawsze przychodził na głaskanki, a tu nic. Przeszukałem cały dom, cisza. Syn go znalazł u siebie pod łóżkiem w takiej wnęce, w której w życiu nie był. Okazało się, że wysoka gorączka, zapalenie śluzówki ( nosek i mnóstwo ropy ), dostał antybiotyk, na gorączkę też zastrzyk i leży teraz nieborak..wraca do powoli do normalności ( mam nadzieję ). Jutro i w poniedziałek powtórka u weta. Ważne, że powolutku odzyskuje wigor.

Koty

: 2018-08-11, 19:07
autor: sylseb
Czyli kociamberki też łapią przeziębienia w te upały. Dobrze, że szybko zareagowałeś, pewnie szybko dojdzie do siebie, tylko te wizyty u weta, leczenie... no i zasmarkany biedulek...
Trzymamy wspólnie pazurki, będzie dobrze.

Koty

: 2018-08-11, 19:55
autor: homag
Dziękuję za pazurki, one podobnie jak kciuki mają wielką moc. :)
Tak, Bronek był lekko pociągający, podawałem mu wit C, ale widocznie to nie to. Słabiutki jednak, leży i nie jest to leżakowanie relaksujące.
Tak Sylwia, masz zupełną rację..leczenie jakoś jakoś, ale wizyty dla niego do koszmar..płacze jak dziecko, autentycznie. Dobrze, że autem do weta mam 5 min..noo i zasmarkany, ciężko mu. Ale po jutrzejszej dawce powinno być już dużo lepiej. Taki upał, kto by pomyślał.

Koty

: 2018-08-11, 20:33
autor: zosiasamosia
homag pisze:Source of the post pod łóżkiem w takiej wnęce, w której w życiu nie był.

Kiedy kot choruje, zaszywa się w różne, dziwne miejsca. Izoluje się od otoczenia.
Najważniejsze, że Bronek ma człowieka, który o niego dba :good:
Dobrze, że zareagowałeś Wojtku odrazu. W przypadku kota ma to duże znaczenie. Leczenie wtedy przebiega krócej i bardziej efektywnie.
Oby szybko wydobrzał :serce:
homag pisze:Source of the post Taki upał, kto by pomyślał.
Niestety, właśnie w upały potrafią wykluć się różne, paskudne choróbska...

Koty

: 2018-08-11, 22:11
autor: Ann
Uściski dla Bronka :serce:

Koty

: 2018-08-11, 22:33
autor: homag
Koty w swoim chorowaniu są irracjonalne..
Dziękuję Dziewczyny za dobre słowo.. :firends:
zosiasamosia pisze:Source of the post Najważniejsze, że Bronek ma człowieka,

Nie ma innej opcji..to członek rodziny, przynajmniej dla mnie.

Koty

: 2018-08-12, 21:15
autor: Ann
Gruby, chudy, łysy, rudy czy włochaty, wszystko rodzina :firends: , każdy ma taką jaką sobie stworzył :party: . A rodzinę się po prostu kocha. Zdrowiej Bronku :serce:

Koty

: 2018-08-12, 21:55
autor: homag
Dzisiaj druga wizyta u weta..odrobinę lepiej, najgorzej jak wet sprawdza temperaturę wkładając termometr do zadka..oj nie lubi tego Broniu, ja też pewnie bym nie był zadowolony :) . Jutro trzecia wizyta i zobaczymy czy to koniec, czy też jeszcze trzeba poprawić..ważne, że wysoka gorączka ustąpiła.Dzisiaj już mniejszy stres, bo wie,że to chwila i powrót do domu.. a jaki bohater jak wraca..był w świecie, widział coś innego niż przez większość swojego życia i przyniósł obce zapachy i jest obwąchiwany przez dłuższą chwilę.
Broniu dziękuję :serce: