Forum Dyskusyjne Stwardnienie Rozsiane

a ja polecam filmiki następujące:

przebudzenie (awake) z 2008 roku
patologia (pathology) z 2008 roku
jane eyre (kostiumowy film ale śliczny) z 2011
dziewczyna z tatuażem 2012 rok
w ciemności 2012 rok

jest to co prawda misz - masz ale bardzo mi się podobają te filmy

A ja polecam wszystkim rodzicom mającym dzieci w szkole średniej i nie tylko
film Sala samobójców...

A wczoraj obejrzeliśmy z mężem świetny film, godny uwagi Niepokonani.

Akacja filmu rozpoczyna się w 1940 roku. Grupa więźniów w 41 r. ucieka z gułagu i rozpoczyna karkołomną ucieczkę przez Syberię, Tajgę, Mongolię, Pustynię Gobi, Himalaje do Indii, upragnionej wolności.
Historia wydarzyła się autentycznie, a film zrealizowano na podstawie książki Sławomira Rawicza Długi marsz. Polecam!

ja nie mam dzieci, a uważam, że sala samobójców to jeden z lepszych polskich filmów ostatnich lat

Ja zabieram się właśnie za "Baby są jakieś inne"

A z polecanych i ostatnio oglądanych - "Droga bez powrotu 4" (jeżeli ktoś się w horrorach lubuje).

Gustuje w komediach, kocham angielski humor. Nie cierpię dramatów. Obyczajówka ujdzie, byle nie wyciskała ze mnie łez. Horrory-doświadczam ich w realu-np. wizyta w szpitalu albo jazda w godzinach szczytu samochodem, odwiedziny teściowej , nie polecam.
No i jeszcze romansidła, zwłaszcza na podstawie Jane Austen i nakręcone przez BBC- no żyć nie umierać!

1Agnieszka mi przypomniała i chociaż jako prawdziwy facet mam opory, ale co mi tam...
Filmy na podstawie książek Jane Austen należą do tych bardziej dla mnie cennych. A już Duma i uprzedzenie jest z nich najwyżej ceniona Ale nie to coś z roku 2005 w reżyserii Joe Wrighta, a w wersji sześcioodcinkowego serialu z 1995 roku. Gdzie obsada jest genialnie dobrana, I żona wzdycha na widok pana Darcyego, a ja podziwiam intelekt Pani Bennet i połowy jej córek O skromnym panu Colinsie nie wspominając
Nie mogę nie wspomnieć i innych filmów na podstawie książek Jane Austen
Rozważna i romantyczna, Perswazje, Emma, Opactwo Northanger, Mansfield Park, które również często z żoną oglądamy wieczorkiem, a niekiedy i do obiadu. Zarówno w wersji pojedynczej, jak i w postaci seriali
I pomyśleć, że jeszcze kilka lat temu do głowy by mi nie przyszło by takie filmy oglądać.
A i tak na koniec polecam Dumę i uprzedzenie w wersji Bollywood

Bynik, zgadzam się z Tobą w 100%. Nie ważne , że oglądałam ekranizacje które wymieniłeś po sto razy to i tak jeśli właśnie leci po raz, któryś cokolwiek Jane Austin w telewizji- ja oglądam, no chyba, że siatkówka męska na żywo, no to niestety. Ale powiem Ci (bo mój mąż nigdy tu nie zaglądnie) w tajemnicy ( i nie mów nikomu), że mąż, jak widzi Colina Firtha, to mówi "ooo Darcy". I odnośnie Bolllywodzkiej wersji to też zaliczyłam, ale to już dawno i raczej do niej nie wracam. Ale uwaga, Perswazje z 2007-miodzio.

Od razu mi się zachciało i sobie włączyłem. Teraz robię to co właśnie robiłem, a Perswazje robią jako przerywnik w tej czynności Właśnie towarzystwo w ogrodzie rozmawia o admirale Croft
Chwilę popatrzę i pora pośnić troszeczkę:D

No i zaraziłeś, a kij tam z myciem okien. Perswazje na tapecie

Postanowiłam nieco odświeżyć to forum i po 'co miałaś/miałeś dziś na obiad' idealnie komponuje się relaks przed TV. A jak TV to tylko dobre, wartościowe programy i filmy (pomijając durne komedie ostatnich czasów rodem z Ameryki).

Zatem - chciałam Was zapytać o filmy, które skłaniają do refleksji..
O filmy, które coś wnoszą do naszego życia..
O filmy, których obejrzenie sprawia, że człowiekowi bardziej chce się żyć..
Jednym słowem o filmy z głębią

Są wśród nas osoby zagubione oraz samotne w masie problemów. Osoby,które na nowo uczą się żyć i czerpać radość z każdej chwili. Dobry film na pewno pomoże spojrzeć na świat nieco inaczej i skłoni do refleksji.

Aby wysilić Was nieco to poza wklejonym linkiem/odnośnikiem/tytułem wrzućcie kilka słów od siebie o fabule filmu aby zachęcić innych do obejrzenia itp. Nie musi to być recenzja - po prostu luźne własne przemyślenia.
Do dzieła!

redcorals, piszemy o tym w dziale "Jak spędzasz swój wolny czas",
temat Film, też tam jest

redcorals, dołączyłam założony przez Ciebie temat do już istniejącego. Myślę, że >>Regulamin<< forum mógłby pomóc, a jeśli będziesz miała nadal problemy w poruszaniu się po tematach, (zacznij może od góry) napisz do mnie pw - a pomogę.
Pozdrawiam.

Mój typ - jeden z filmów, które oglądać mogę codziennie i nigdy nie będę miała dość.
Ostatnio zakupiłam oryginalne wydanie DVD, gdyż takie filmy wg mnie każdy powinien mieć na swojej półce. Powiem Wam ciekawostkę - kupiłam 2 wydania (jedno które stoi i czeka nadal w folii, nierozpakowane) z obawy, że może mi się zniszczyć jedno lub komuś pożyczę i np nie odda Wiem, nieco szalone ale dla tego filmu warto.

Tytuł już daje do myślenia - "Siła spokoju". Oparty jest na faktach (jest także książka na podstawie której zrobiono ekranizację lecz mimo poszukiwań moich jest niedostępna - tytuł "Droga miłującego pokój wojownika"). Fabuła opowiada o sportowcu, który ulega wypadkowi a zatem rujnuje jego dotychczasowe życie. Jednak na swojej drodze życiowej spotyka Sokratesa (sam nazwał tak pracownika stacji benzynowej), który uczy go na nowo żyć.

Szczegóły o filmie http://www.filmweb.pl/film/Si%C5%82a+sp ... 006-211209

Film dostępny online na youtube - http://www.youtube.com/watch?v=63_lwapPTTY

"Ludzie boją się tego, co w środku,a tylko tam znajdą to,czego im potrzeba.
Ty źle sypiasz. Może dlatego, że nocą,gdy cichną hałasy wokół ciebie,a ty leżysz sam i nikogo nie ma w pobliżu czujesz strach.Strach przed nagłym poczuciem pustki. Mówisz, że chcesz być kimś wiecej,niż małpa pokazującą na kółkach dwie wyćwiczone sztuczki.Że chcesz wykorzystywać swoje ciało i umysł w sposób,na jaki większość ludzi nie ma odwagi.
Będę cię szkolił.Na prawdziwego wojownika"

Na mnie wrażanie robi film: Miłość i inne używki / Love and Other Drugs (2010).
Jak pierwszy raz go oglądałam nie wiedziałam, że jestem chora, spodobał mi się ale furrory nie zrobił kiedy obejrzałam go po diagnozie to mnie zdenerwował. Jest to ten z filmów na których się popłakałam (a dawno nie robiłam tego na filmach bo od diagnozy jakoś ciężko mnie wzruszyć) a płakałam tylko dlatego, że takie historie zdarzają się tylko w filmach... Smutne jest to czym karmią nas scenarzyści, ta cała fikcja, a życie nie kończy się jak w filmie happy endem ;/

Z lekka odświeżę tematykę za sprawą wczoraj obejrzanego " Lotu " R. Zemeckisa z D. Washingtonem w roli głównej. Temat stary jak świat - alkoholizm, pokazany na przykładzie bohaterskiego pilota, który niestety nie potrafi sobie już tak bohatersko poradzić ze swoim nałogiem, cały czas oszukując siebie i swoich najbliższych. Rola Washingtona wspaniała, to to co do kina mnie osobiście przyciąga. Premiery w kinie jeszcze nie było, lecz warto poszukać na necie, bo to dobre kino, choć może lekko za bardzo amerykańskie.

A drugi film, który polecam to obraz z ubiegłego roku. Być może znany przez wielu. Film francuski " Nietykalni ". To moje kino, nie wszystkim się musi podobać. Film, o nas, o naszych uprzedzeniach, chwilami śmieszny i tragiczny - dobry. Na faktach.