Książki
Moderator: Beata:)
Usiadłam do "Ines, pani mej duszy" Allende. Jest to powieść o Ines Suarez- najsłynniejszej kobiecie hiszpańskiej konkwisty; uczestniczki wyprawy do Chile i wybrance Pedra de Valdivia.
Świetnie się czyta, jak zresztą większość latynoskich autorów; ciekawie przedstawione tło historyczne, choć Pedro bardzo wyidealizowany (akurat to jeden z kilku moich ulubieńców spośród konkwistadorów); no, ale najważniejsze: barwna, wyrazista bohaterka Polecam.
Świetnie się czyta, jak zresztą większość latynoskich autorów; ciekawie przedstawione tło historyczne, choć Pedro bardzo wyidealizowany (akurat to jeden z kilku moich ulubieńców spośród konkwistadorów); no, ale najważniejsze: barwna, wyrazista bohaterka Polecam.
Mnie zuroczyła druga część "jedz....." pod tytułem : " i ,że cię nie opuszczę ..." Elizabeth Gilbert
No i z całą pasją polecam - bez wyjątku wszystkie -książki Jonathana Carrolla .
Teraz mam dużo czasu po zmianie sytuacji rodzinnej i wróciłam do już przeczytanych jego książek. Znowu odkrywam na nowo w nich ,bardzo mądre spostrzeżenia...
No i z całą pasją polecam - bez wyjątku wszystkie -książki Jonathana Carrolla .
Teraz mam dużo czasu po zmianie sytuacji rodzinnej i wróciłam do już przeczytanych jego książek. Znowu odkrywam na nowo w nich ,bardzo mądre spostrzeżenia...
Własnie "odsłuchałam" "Klarę" Izy Kuny... Oj chyba sie starzeję...bo nie kapuję po co (i dla kogo ) to... ani śmieszne,ani mądre..Niby miała być to książka "życiowa"...ale w takim razie...jakie puste i beznadziejne to życie Żal...I to ma być hicior
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
-
- Posty: 130
- Rejestracja: 2010-12-31, 02:51
- Lokalizacja: Lubin
Fantastyka i humor kocham to połączenie^^ Musze sobie gdzieś wynaleźć ta książkę i znaleźć czas na przeczytanie
Obecnie po raz enty czytam (tyle ze tym razem z pełnym zrozumieniem i analizą) Sklepy Cynamonowe BRUNO SCHULZA. Jest to jedna z najcięższych a zarazem najbardziej inspirujących lektur na jakie trafiłam.
Obecnie po raz enty czytam (tyle ze tym razem z pełnym zrozumieniem i analizą) Sklepy Cynamonowe BRUNO SCHULZA. Jest to jedna z najcięższych a zarazem najbardziej inspirujących lektur na jakie trafiłam.
"it's hard to kill human soul even with chainsaw"
Uwielbiam czytanie. Niestety nie mam za dużo czasu. Obecnie urlopując czytam Murakamiego "Norwegian Wood". Szczerze mówiąc mnie nie zachwyca. A w czasie prac domowych typu prasowanie, gotowanie, sprzątanie w MP3 mam "Erynie" Krajewskiego. Mroczna, ale wciągająca literatura Polecam, kto lubi kryminalne zagadki i polski klimat XX wieku.
Carpe diem
Przeczytałam ostatnio trochę, a jakże Bez tego nie mogę i już.
Jeśli ktoś lubował się w "Kod Leonarda da Vinci" powinien sięgnąć też po, obfitującą w nieprzyzwoitą wręcz ilość stron, ale wartych naszych marnych oczu "Zaginiony symbol" D.Brown'a. Książka, moim zdaniem, powinna pachnieć farbą drukarską, ale przede wszystkim dać zapomnieć o tym, co za oknem. Ta daje to uczucie. Polecam.
"Księżniczka z lodu" Camilli Lackberg miała być, wg. recenzji, najlepszą powieścią kryminalną po Millennium Larssona. Oooo, mocno przesadzone, ale przeczytać w wolnej chwili dla relaksu- można.
I coś dla niepokornych, wręcz niegrzecznych kobiet Doris Lessing w "Lato przed zmierzchem" pokazuje drugą twarz każdej kobiety
Niedawno odłożyłam też na półkę "90 minut w niebie"D.P. Cecil Murphey. Czy mi pomogła? Nie wiem. Dała jednak do myślenia, mimo mojego zatwardziałego NIE na sprawy, których nie pojmuję.
A. Holt " To, co się nigdy nie zdarza" oraz J.Abbott " Strach"- nieźle się czyta, kartki same przeskakują dalej. Może niezbyt ambitne, ale nie wszystkie książki muszą być Cortazar'em.
Jeśli ktoś lubował się w "Kod Leonarda da Vinci" powinien sięgnąć też po, obfitującą w nieprzyzwoitą wręcz ilość stron, ale wartych naszych marnych oczu "Zaginiony symbol" D.Brown'a. Książka, moim zdaniem, powinna pachnieć farbą drukarską, ale przede wszystkim dać zapomnieć o tym, co za oknem. Ta daje to uczucie. Polecam.
"Księżniczka z lodu" Camilli Lackberg miała być, wg. recenzji, najlepszą powieścią kryminalną po Millennium Larssona. Oooo, mocno przesadzone, ale przeczytać w wolnej chwili dla relaksu- można.
I coś dla niepokornych, wręcz niegrzecznych kobiet Doris Lessing w "Lato przed zmierzchem" pokazuje drugą twarz każdej kobiety
Niedawno odłożyłam też na półkę "90 minut w niebie"D.P. Cecil Murphey. Czy mi pomogła? Nie wiem. Dała jednak do myślenia, mimo mojego zatwardziałego NIE na sprawy, których nie pojmuję.
A. Holt " To, co się nigdy nie zdarza" oraz J.Abbott " Strach"- nieźle się czyta, kartki same przeskakują dalej. Może niezbyt ambitne, ale nie wszystkie książki muszą być Cortazar'em.
A ja przeczytałam ostatnio książkę naszej forumowej koleżanki "Bestia ujarzmiona" (chociaż teraz do nas nie zagląda).
Pod choinką znalazł się też książkowy prezent na życzenie, czyli książki Szymona Hołowni "Tabletki z krzyżykiem" i "Monopol na zbawienie". Pierwsza przeczytana i jestem pod wrażeniem. To powinna być obowiązkowa lektura każdego księdza, katechetki czy zakonnicy. Oprócz spraw związanych ze chrześcijaństwem, można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy np. skąd wzięło się powiedzenie, że ktoś zachował się po chamsku. książka nie jest lekka, łatwa i przyjemna, ale wciąga.
Pod choinką znalazł się też książkowy prezent na życzenie, czyli książki Szymona Hołowni "Tabletki z krzyżykiem" i "Monopol na zbawienie". Pierwsza przeczytana i jestem pod wrażeniem. To powinna być obowiązkowa lektura każdego księdza, katechetki czy zakonnicy. Oprócz spraw związanych ze chrześcijaństwem, można dowiedzieć się wielu ciekawych rzeczy np. skąd wzięło się powiedzenie, że ktoś zachował się po chamsku. książka nie jest lekka, łatwa i przyjemna, ale wciąga.
No więc i ja dopiszę się ponownie do tematu. Ot, bez książek żyć nie mogę- widać to już skrzywienie zawodowe Nic tedy dziwnego, że kiedy trafiłam do szpitala zabrałam ze sobą książkę. Chodziło o czystą przyjemność lektury; coś idealnego do odstresowania się podczas nudnego dnia. Zatem...
Z czystym sumieniem polecam "Wieczną księżniczkę" Philippy Gregory.
Świetnie przedstawiona postać głównej bohaterki: Katarzyny Aragońskiej, córki Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego, żony króla Anglii Henryka VIII. Ciekawa akcja, przyjemna lektura i garść historii okraszona fikcją literacką jak na powieść przystało.
Książka liczy 548 stron, ale czyta się błyskawicznie.
Miłe, lekkie i ciekawe- o ile ktoś lubi historię
Z czystym sumieniem polecam "Wieczną księżniczkę" Philippy Gregory.
Świetnie przedstawiona postać głównej bohaterki: Katarzyny Aragońskiej, córki Izabeli Kastylijskiej i Ferdynanda Aragońskiego, żony króla Anglii Henryka VIII. Ciekawa akcja, przyjemna lektura i garść historii okraszona fikcją literacką jak na powieść przystało.
Książka liczy 548 stron, ale czyta się błyskawicznie.
Miłe, lekkie i ciekawe- o ile ktoś lubi historię
-
- Posty: 111
- Rejestracja: 2011-01-19, 21:55
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontaktowanie:
Ja też wśród tych, co kochają czytać
Zatem parę tytułów, po które warto, moim zdaniem, sięgnąć:
"Przedział dla pań" - Anita Nair
- można powiedzieć, że to książka drogi; jeden przedział, 5 bardzo różniących się od siebie kobiet, piękny język i szansa na poznanie mentalności hinduskich kobiet;
"Sto odcieni bieli" - Preethi Nair
- książka pisana na zmianę z punktu widzenia matki i córki; zostawione przez męża i ojca, muszą poradzić sobie w zachodnim świecie, który nie jest ich światem;
"Kolory miłości" - też Preethi Nair
- kolejna pozycja autorki pochodzenia hinduskiego i znowu mieszanina emocji przekładająca się na smaki i zapachy i odwrotnie ;
"Powrót do Indii" - Indra Sinha
- lata 50.,Bombaj, zabójstwo, dwie Angielki, proces... a po 40 latach ich dzieci niespodziewanie się spotykają i co z tego wynika;
Wysypałam trochę z worka hinduskiego - do momentu przeczytania "Powrotu..." nie miałam styczności z tą literaturą, ale wciągnęło mnie i stąd inne pozycje - polecam.
A z innego podwórka - dla lubiących silne wrażenia "Dziewczyna z sąsiedztwa" Ketchuma (na dodatek oparta na prawdziwych wydarzeniach).
Jeszcze dorzucę "Historię tajemną" Donny Tartt - jak fascynacja szeroko pojętą kulturą grecką może doprowadzić do tragedii. Książka napisana językiem, który mnie całkowicie oczarował. Wprost trudno uwierzyć, że ta pozycja była debiutem literackim autorki.
Zatem parę tytułów, po które warto, moim zdaniem, sięgnąć:
"Przedział dla pań" - Anita Nair
- można powiedzieć, że to książka drogi; jeden przedział, 5 bardzo różniących się od siebie kobiet, piękny język i szansa na poznanie mentalności hinduskich kobiet;
"Sto odcieni bieli" - Preethi Nair
- książka pisana na zmianę z punktu widzenia matki i córki; zostawione przez męża i ojca, muszą poradzić sobie w zachodnim świecie, który nie jest ich światem;
"Kolory miłości" - też Preethi Nair
- kolejna pozycja autorki pochodzenia hinduskiego i znowu mieszanina emocji przekładająca się na smaki i zapachy i odwrotnie ;
"Powrót do Indii" - Indra Sinha
- lata 50.,Bombaj, zabójstwo, dwie Angielki, proces... a po 40 latach ich dzieci niespodziewanie się spotykają i co z tego wynika;
Wysypałam trochę z worka hinduskiego - do momentu przeczytania "Powrotu..." nie miałam styczności z tą literaturą, ale wciągnęło mnie i stąd inne pozycje - polecam.
A z innego podwórka - dla lubiących silne wrażenia "Dziewczyna z sąsiedztwa" Ketchuma (na dodatek oparta na prawdziwych wydarzeniach).
Jeszcze dorzucę "Historię tajemną" Donny Tartt - jak fascynacja szeroko pojętą kulturą grecką może doprowadzić do tragedii. Książka napisana językiem, który mnie całkowicie oczarował. Wprost trudno uwierzyć, że ta pozycja była debiutem literackim autorki.
nie wierz w cuda - zdaj się na nie;)
[*]
[*]
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 163 gości