Książki
Moderator: Beata:)
Książki
Czytam, czytam lektury dla nastolatek bo wprowadziłam cenzurę, po tym jak mi córa przytargała od koleżanki Greya i zamierzała czytać Obecnie znęcam się nad Gone - jestem na 21 stronie i ni czorta dalej nie idzie... ale to się chyba nie liczy
Denerwować się to mścić się na własnym zdrowiu za głupotę innych. Ernest Hemingway
Książki
@Zośka Qp córce Pamiętniki Fanny Hill (za moich czasów wszyscy poza mną w ogólniaku to czytali), erotyczne poradniki Mastertona, Teleny'ego - niech pozna klasykę ew. poradniki. Na tym tle będzie mogła zobaczyć jakim literackim beztalenciem jest Erika Leonard Poradniki o tyle mogą się przydać, że o ile wiem, Grey pewnych sprzętów używa niezgodnie z przeznaczeniem
Ja literaturę dziecięcą to czytam o ile Dzieci idą na tyle wcześnie spać, że mam czas by im poczytać przed snem. No i z przyczyn obiektywnych, słucham audiobooków z literaturą dziecięcą.
@Sylwia Literaturą obozową wszelaką (czyli "polskie obozy koncentracyjne" chociaż taki np. Dachau i parę innych to jednak niemieckie były; rosyjskie łagry czy nawet jenieckie japońskie) swojego czasu się interesowałam dość mocno. Nie na tyle jednak, by Grzesiuka przeczytać. Nie wiem, może kiedyś... chociaż wątpię.Tak dużo książek, tak mało czasu
Jest parę książek, traktujących o tym, że bardzo prawdopodobne jest, że się Zagłada powtórzy i te bym chciała przeczytać. Poza tym islam i islamizm, różne oblicza inwigilacji - to wszystko zarówno w beletrystyce jak i w literaturze non fiction mam obecnie na tapecie. Z rzeczy nieco lżejszych, to zgłębiam Świat Dysku.
Ja literaturę dziecięcą to czytam o ile Dzieci idą na tyle wcześnie spać, że mam czas by im poczytać przed snem. No i z przyczyn obiektywnych, słucham audiobooków z literaturą dziecięcą.
@Sylwia Literaturą obozową wszelaką (czyli "polskie obozy koncentracyjne" chociaż taki np. Dachau i parę innych to jednak niemieckie były; rosyjskie łagry czy nawet jenieckie japońskie) swojego czasu się interesowałam dość mocno. Nie na tyle jednak, by Grzesiuka przeczytać. Nie wiem, może kiedyś... chociaż wątpię.Tak dużo książek, tak mało czasu
Jest parę książek, traktujących o tym, że bardzo prawdopodobne jest, że się Zagłada powtórzy i te bym chciała przeczytać. Poza tym islam i islamizm, różne oblicza inwigilacji - to wszystko zarówno w beletrystyce jak i w literaturze non fiction mam obecnie na tapecie. Z rzeczy nieco lżejszych, to zgłębiam Świat Dysku.
Książki
zosiako pisze:Source of the post Czytam, czytam lektury dla nastolatek bo wprowadziłam cenzurę, po tym jak mi córa przytargała od koleżanki Greya i zamierzała czytać Obecnie znęcam się nad Gone - jestem na 21 stronie i ni czorta dalej nie idzie... ale to się chyba nie liczy
Rany, ile córa ma lat? Jak się ten szał na Greya zaczął, to koleżanki z pracy nawet czytały, ale ponieważ zachwycone nie były, to stwierdziłam, że czasu nie będę tracić No ale nie mam dzieci, więc nie muszę pilnować lektur.
Jukka pisze:Source of the post @Zośka Qp córce Pamiętniki Fanny Hill (za moich czasów wszyscy poza mną w ogólniaku to czytali), erotyczne poradniki Mastertona, Teleny'ego - niech pozna klasykę ew. poradniki.
No Jukka, moje pokolenie (mam nadzieję, że Cię za bardzo nie postarzam ). Pamiętam, jak się przekazywało "z ręki do ręki" wspomniane przez Ciebie Pamiętniki Fanny Hill - było jeszcze kilka zaczytywanych, tytułu nie pamiętam, ale to o jakiejś gejszy było... Pamiętniki gejszy? No nie pamiętam, musicie sobie wyobrazić, co to była za fascynująca lektura
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Książki
@Sylwia - nie bardzo mnie postarzasz. Zresztą, Dzieci mnie odmładzają, bo cokolwiek młodsze niż dzieci Zośki
Rzeczonych pamiętników nie czytałam, nie wiem też co dokładnie o gejszy miałaś na myśli. Jeśli Wyznania chińskiej kurtyzany Miao Sing - to kiedyś tego słuchałam i chyba jak mi znów braknie audiobooków, to sobie odświeżę, choć rewelacja toto nie była. No i interpretacja Magdaleny Zawadzkiej cokolwiek irytująca. I może jeszcze sięgnę kiedyś po tę Fanny Hill, bo jakoś po przeczytaniu wszystkich* Greyów, choć to już dawno było, czasami dla odreagowania odczuwam potrzebę przeczytania książek erotycznych nico wyższych lotów.
*przez "wszystkich" rozumiem trylogię. Do czytania Greya czyli tego samego o czym traktuje trylogia tylko z perspektywy rudego Szarego to już chyba żadna siła by mnie nie przekonała.
Rzeczonych pamiętników nie czytałam, nie wiem też co dokładnie o gejszy miałaś na myśli. Jeśli Wyznania chińskiej kurtyzany Miao Sing - to kiedyś tego słuchałam i chyba jak mi znów braknie audiobooków, to sobie odświeżę, choć rewelacja toto nie była. No i interpretacja Magdaleny Zawadzkiej cokolwiek irytująca. I może jeszcze sięgnę kiedyś po tę Fanny Hill, bo jakoś po przeczytaniu wszystkich* Greyów, choć to już dawno było, czasami dla odreagowania odczuwam potrzebę przeczytania książek erotycznych nico wyższych lotów.
*przez "wszystkich" rozumiem trylogię. Do czytania Greya czyli tego samego o czym traktuje trylogia tylko z perspektywy rudego Szarego to już chyba żadna siła by mnie nie przekonała.
Książki
Jukka pisze:Source of the post @Sylwia - nie bardzo mnie postarzasz. Zresztą, Dzieci mnie odmładzają, bo cokolwiek młodsze niż dzieci Zośki
Rzeczonych pamiętników nie czytałam, nie wiem też co dokładnie o gejszy miałaś na myśli. Jeśli Wyznania chińskiej kurtyzany Miao Sing - to kiedyś tego słuchałam i chyba jak mi znów braknie audiobooków, to sobie odświeżę, choć rewelacja toto nie była.
O, o, o, to było to, Wyznania chińskiej kurtyzany. Z gejszą prawie trafiłam - Chiny, czy Japonia, skośne oczy A chińską kurtyzanę akurat czytałam, za to Pamiętniki Fanny Hill nie, ale pamiętam jak jeden z kolegów właśnie przekazywał dalej Ogólnie panowie byli bardzo podjarani
Kurcze, to było chyba na początku studiów, rany boskie, toż to "Fogg jeszcze śpiewał" (to takie kolokwialne czasów Bogurodzicy ).
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Książki
No tak, Twój początek studiów to moje LO, to by się zgadzało Wtedy Fogg już wtedy nie śpiewał Wywiał go wiatr zmian.
Ale za Pamiętnikami to się gdzieś będę musiała rozejrzeć. O nich właśnie przy okazji rudego Szarego zaczęto pisać - w sensie klasyki gatunku
Ale za Pamiętnikami to się gdzieś będę musiała rozejrzeć. O nich właśnie przy okazji rudego Szarego zaczęto pisać - w sensie klasyki gatunku
Książki
Słuchajcie, spotkaliście się z książką "Stulatek, który wyskoczył przez okno i zniknął"? Tytuł zawiły, ale książka rewelacyjna. Byłam w pełnym szoku... A w moim aktualnym stanie duchowym było mi to potrzebne. Ostatnio literatura skandynawska kojarzy się z ostrymi kryminałami, a tutaj... no na upartego można określić książkę jako kryminał, choć właściwie kryminałek Ale spróbujcie, jak będziecie mieli okazję.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Książki
Jak dotąd same pozytywne opinie czytałam, ale - każdy wielbiciel książek to zna: tak mało czasu, tak wiele książek. A tej w dodatku nie mam na półce - ani realnej ani wirtualnej. Więc - jeśli idzie o literaturę skandynawską to się zaczytuję w trylogii Andreasa de la Motte: [geim], [buzz], [bubble]. Z powodu (mam nadzieję, ze chwilowych, acz trwających już stanowczo za długo) problemów z okiem, utknęłam na początku ostatniego tomu. Dwa pierwsze - rewelacyjne, trzeci podobno odstaje poziomem od reszty... ale ta trylogia to jednak całość a nie trzy autonomiczne powieści, więc i tak doczytam
Książki
Mnie książkę poleciła koleżanka - nie można powiedzieć, że ją czytała, bo jako lektorka wystąpiła jej córka. I trzeba przyznać, że to jest dobra pozycja do czytania przez kogoś, można od razu pogadać i pośmiać się z co poniektórych pomysłów. Przypominają mi się czasy dzieciństwa, kiedy odchodziło u nas czytanie na głos Chmielewskiej, aż łza się w oku kręci
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Książki
Jukka pisze:Więc - jeśli idzie o literaturę skandynawską to się zaczytuję w trylogii Andreasa de la Motte: [geim], [buzz], [bubble].
A masz może wersję na czytnik? Bo jak pomyślę o kolejnych książkach na półkach, to mnie to trochę przeraża.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Książki
Zgadłaś, buble na końcu
Jak już przeczytasz całość podziel się wrażeniami... Może przeczytasz szybciej niż ja
Jak już przeczytasz całość podziel się wrażeniami... Może przeczytasz szybciej niż ja
Książki
No, czytam już [geim] - rzeczywiście, odjechane, ale czyta się dobrze. Co prawda idzie mi dość wolno (jestem tak w 46%), bo mojego kundelka czytam tylko w drodze do pracy (w domu preferuję wersję papierowe), ale faktycznie - wciąga. Co prawda nieco przerażająca wizja gier aktualnie uprawianych, ale... przypomina mi się serial BBC Luter, jeden z odcinków był właśnie o rodzaju RPG w realu, aż dreszcze przechodziły, że ktoś coś takiego wymyślił. I podobnie jest tutaj. Zobaczę, jak się rozwinie. No i kolejne części czekają.
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Książki
To ja jeszcze polecam zapoznanie się z info, kim jest de la Motte z zawodu. I jeszcze zwrócenie uwagi na podziękowania na początku książki. Tylko że te podziękowania warto przeczytać już po zakończeniu lektury pierwszego tomu
Wróć do „Jak spędzasz swój wolny czas...”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 102 gości