Książki

[Iffonka]

Polecam książki Jerzego Pilcha, ostatnio czytałam "Pociąg do życia wiecznego", polecam też tytuł "Bezpowrotnie utracona leworęczność". Można się pośmiać.

[ania.m]

Polecam książki Jerzego Pilcha, ostatnio czytałam "Pociąg do życia wiecznego",

pociąg do życia wiecznego? hmm... raczej nie, dziękuję. ale do innych rzeczy, to pociąg jak najbardziej mam

polecam też tytuł "Bezpowrotnie utracona leworęczność". Można się pośmiać.

omg. gdybyś nie dodała, że można się pośmiać, to myślałabym, że to jakiś kryminał...

[Iffonka]

Akurat pan Pilch nadaje swoim książkom przewrotne tytuły, pierwsza jaką przeczytałam to "Moje pierwsze samobójstwo", o odbieraniu sobie życia- ani słowa. Podobna sytuacja jest z "pociągiem..."

Teraz czytam "Wyznania twórcy pokątnej literatury erotycznej". więcej erotyzmu jest w M jak miłość

[malgog]

ostatnio przeczytane

Anda Rottenberg "Proszę bardzo" - próba wskrzeszenia dziejów rodziny, matka autorki pochodząca z patriachalnej prawosławnej rodziny i ojciec polski żyd, ...ciekawie napisana...szybko się czyta...

i coś z przeciwległej półki

Salman Rushdie "Dzieci Północy", saga rodzinna rozpoczynająca się wraz z chwilą odzyskania niepodległości przez Indie...moja pierwsza książka tego autora więc rzuca się w oczy specyficzny składnia, "język" powieści... początkowo gubiłam się kto jest kim bo nazwy, imiona i nazwiska brzmią tak samo (przynajmniej dla mnie) ale ogólnie polecam miłośnikom Indii i wschodnich klimatów

Sara Waters "Ktoś we mnie"...książka z dreszczykiem

aktualnie czytam Dzienniki S. Kisielewskiego...utknęłam na początku

wstyd się przyznać..nie czytałam Pilcha ale zaraz to nadrobię

[ania.m]

wstyd się przyznać..nie czytałam Pilcha ale zaraz to nadrobię

ja też nie ale nie dam rady nadrobić tego tak jak Ty, od razu. ale za czas jakiś, dlaczego nie
na razie mam co czytać. "Kroniki Jakuba Wędrowycza" Andrzeja Pilipiuka w pierwszej kolejności, a potem "Carskie Polki" - jedną z części z cyklu "Skandale Historii" Elwiry Watały. podobno cała seria godna jest przeczytania... ale jak to mówią - się poczyta, się zobaczy

[malgog]

wstyd się przyznać..nie czytałam Pilcha ale zaraz to nadrobię

ja też nie ale nie dam rady nadrobić tego tak jak Ty, od razu. ale za czas jakiś, dlaczego nie
na razie mam co czytać. "Kroniki Jakuba Wędrowycza" Andrzeja Pilipiuka w pierwszej kolejności, a potem "Carskie Polki" - jedną z części z cyklu "Skandale Historii" Elwiry Watały. podobno cała seria godna jest przeczytania... ale jak to mówią - się poczyta, się zobaczy

eee..tak od razu nie nadrobię Pilcha najpierw muszę przebrnąć przez Kisielewskiego, a to grube jest, mam też rozpoczętą "Moja siostra moja miłość" Joyce Carol Oates....po 2 rozdziałach wymiękłam ...ale ja tak łatwo nie odpuszczam

o Kronikach Jakuba...słyszałam..zaraz wrzucę do koszyka w merlinie...generalnie zdecydowanie za dużo wydaję na książki ...co robić ... skoro do pracy dojeżdżam godzinę w jedną stronę trzeba jakoś zabić te monotonne, znajome krajobrazy

[ania.m]

o Kronikach Jakuba...słyszałam..zaraz wrzucę do koszyka w merlinie...generalnie zdecydowanie za dużo wydaję na książki ...co robić ... skoro do pracy dojeżdżam godzinę w jedną stronę trzeba jakoś zabić te monotonne, znajome krajobrazy

zaczęłam czytać "Jakuba..." i już na początku miałam ubaw, ale nie piszę co i jak, bo jeśli masz ochotę zafundować sobie tą książkę, to sama się przekonasz

wow. godzinę, to masz kawałek. i rzeczywiście, dla kogoś, kto lubi czytać, książka jest odpowiednią formą "zabicia" czasu podczas podróży. ja akurat do tego grona nie należę... chociaż, jak tak teraz myślę, ostatnio zdarzyło mi się to. jak to człowiek się zmienia

[ania.m]

po kilkudniowej przerwie wzięłam do ręki kolejną książkę - zaczęłam czytać wspomnianą już Watałę i jej "Carskie Polki". zaczyna się dość ciekawie i nieco pikantnie. podobno cała książka taka jest hehe...

[Beata:)]

Skończyłam "Pokutę"McEwan'a i mogę ją szczerze polecić.Czas nie będzie z pewnością stracony.Przypomniały mi się jeszcze książki, które czytałam bardzo dawno temu, ale nie dają o sobie zapomnieć.Jeśli ktoś nie czytał, polecam napisany przez chyba znanego Wam Johna Grisham'a "Testament". Przede wszystkim jednak chciałam Was nakłonić do lektury przepięknej i niesamowicie szybko przeze mnie przeczytanej powieści "Chleb na wody płynące".Autor to Irvin Shaw. Wprawdzie minęło ładnych parę lat, ale do dziś pamiętam ją doskonale.Szczerze polecam.

[anula;)]

Wczoraj mając chandrę...doła...a tam-Rów Mariański dopadł mnie znienacka,sięgnęłam po raz n-ty po "Moje drzewko pomarańczowe" Jose M.de Vasconcelosa.To taka książka ,po przeczytaniu której może być już tylko lepiej.Odbijacz od dna Polecam tłumaczenie Heleny Czajki z 76 roku.

podtytuł -Historia małego chłopca który poznał cierpienie

[Beata:)]

Faktycznie, jeśli jest się w dobrym nastroju lepiej jej nie czytać Za to aby docenić, co się ma i owszem

[Ania W.]

Anulko widzę, że polecasz godną uwagi książkę....

Skorzystam z dobrej podpowiedzi, tylko musi do mnie zapukać molik książkowy.

Coś ostatnio, aż wstyd się przyznać odpycham wszystkie podsuwane pozycje.

[anula;)]

Aniu W.
Tuja pisała wcześniej o książce "Oskar i pani Róza"-tez bardzo piękna.
A tak jako odskocznia na dłuższy czas,to tak jak dziewczyny pisały-faktycznie cała trylogia Larssona jest kapitalna.Grube tomiszcza i fajny swiat!Też baaardzo polecam-skuś sie Aniu

[Beata:)]

Larsson jak najbardziej, tylko prośba nie oglądać filmu Dobrze, że mam w zwyczaju najpierw czytać książkę.Widziałam"Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" -fatalna ekranizacja i można się całkiem niepotrzebnie zrazić do książki.

[Ania W.]

Dziewczyny dziękuję za dobre podpowiedzi. Skorzystam, bo już powoli zaczynam czuć głód na książki.... I tujo zgadzam się, najpierw przeczytać, a potem obejrzeć.