Jak to mawiają mądrzy, starzy medycy, wszystko jest dla ludzi i wszystko z umiarem.
Onegdaj balam sie alkoholu jak diabel wody swieconej, ale z czasem.......
Teraz biore rebif, obecnie medrol w tabletkach, i piwkiem dziennie, lub dwoma nie wgardze a i nie dalej jak wczoraj w pracu na rozluznienie i dwa kieliszki czystej sie zdarzyly ( autko bylo jeszcze u mechanika;-) A i jakies wieksze wyskoki tez sie zdarzaja, ale........ wszysto z umiarem i wszystko dla ludzi. Ostatnio to piwo usmierzylo ten okropny bol glowy... Problem wynika chyba z tego, ze w rodzinie wszyscy maja problemy z krazeniem (mama, tata dziadki) a u mnie na razie tym sie nikt nie przejmuje. Pamietam jak tata biorac chemie testowa wlaczac z rakiem pluc, spytal sie czy moze sie napic kieliszek czy dwa, a lekarz na to ze pacjent sam wie czy moze czy nie. Moj profesor tez cos mawia podobnego. To my wiemy na co nas stac i na co mozemy sobie pozwolic.
Alkohol
Moderator: Beata:)
no to ostatnio popiłem, wstałem rano z bolącą głową i odrętwieniem na całym ciele.przeszło. nogi jak z waty. a wieczorem zdrętwiała mi dłoń na dobre. no i tak pozostało... lecze się narazie domowymi sposobami takim jak aspargin i kalipoz. moja pani doktorowa napewno wysłała by mnie na sterydy ale ja narazie polecze się po swoiemu. żywcem mnie nie wezmą
No to ja Wam powiem że w takim razie jestem tu najlepszą oliwą z tego forum. Nie żałuję nie odmawiam jeśli tylko nie mam zastrzyku. Wnioskuję tak że kiedy jak nie teraz. Dbam o zdrowie a alkohol nie jest taki zły jakim się wydają tylko potrzeba rozsadku tzn. nie codziennie.
Bob budowniczy zawsze da rade.
Wróć do „Sugerowane tematy....”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 41 gości