Strona 13 z 32

: 2010-05-23, 10:22
autor: o
GRATULACJE!!!! jakby jakieś wątpliwości, jestem położną , chętnie doradzę

: 2010-06-11, 20:43
autor: quba
Witajcie. Piszę w imieniu znajomej, chorej na SM od 3 lat, po kilku powazncych rzutach.
Ponieważ choroba u niej przyhamowała, zdecydowali się na dziecko.

Niestety ginekolog podciął skrzydła. Nastraszył, nie chciał prowadzić a do tego wykrył mięśniaka 2 cm.

Kazał brać hormony.

Napiszcie proszę, jak wasi ginekolodzy traktowali wasze SM, czy w związku z tym postępowali z Wami inaczej, jakie brałyście leki i co z tymi miesniakami?

: 2010-06-11, 21:30
autor: joasssia
Na co te hormony? :shock:

Moje ginki i ginowie ze stoickim spokojem przyjmowali info, że mam sm (ale to dość zrozumiałe, bo do czasu po drugim porodzie miałam za sobą tylko jeden rzut). Neuro + gin pozwolili mi na pierwszy poród naturalny, drugi był cesarkowy, ale z innych niż neuro powodów.

Jeśli gin Twoją znajomą nastraszył, to...czas go zmienić. Nierozsądne wydaje mi się poleganie na opinii jednego dr w tak ważnej sprawie!
Przede wszystkim to jest i tak kwestia decyzji samej zainteresowanej (i potencjalnego ojca), bo przecież każdy może podejmować ryzyko na własną rękę. Zresztą i tak nigdy do końca nie wiadomo, skąd się wziął dany rzut i co by było gdyby...

A mięśniaki to sprawa dla dobrego lekarza. Nie wyklucza (wg mojej wiedzy) szans na dziecko. Grunt, żeby to zoperował ktoś, kto nie doprowadzi do np.endometriozy. Znam przypadek udanej operacji mięśniaków macicy w czasie ciąży! (bez zrobienia krzywdy dzidzi).

Po drugiej ciąży miałam rzut, teraz chyba mam kolejny (mała ma 11 m-cy), jestem zmęczona, padam kompletnie, ale nigdy nie zamieniłabym tego Skarbu na lepsze samopoczucie!
Kubo, Twojej znajomej i jej mężczyźnie życzę dobrej decyzji, przede wszystkim z nadzieją, że będzie dobrze :)

: 2010-06-11, 21:35
autor: agaciszon
quba pisze:jak wasi ginekolodzy traktowali wasze SM


Mój pan doktor potraktował mnie poważnie gdy powiedziałam mu o SM. Nawet dał skierowanie na badania min. na toksoplazmoze, które robi się zazwyczaj wtedy gdy jest się już w ciąży.

: 2010-06-11, 23:18
autor: nati_1978
Moja ginekolog bardzo się wszystkim przejmuje-każdy lek konsultuje z neurologiem (przede wszystkim hormony).Kiedyś miałam mieć kolejną operację ginekologiczną-ale dosłownie przed wjazdem na salę operacyjnę zawrócili mnie-tchórzem okazał się anestezjolog.

: 2010-06-12, 14:32
autor: renia1286
Pierwsze słyszę, że kobiety z sm nie powinny mieć dzieci.
Ja mam 3 i nigdy nie pytałam lekarza czy mogę ;-) :-D
a mięśniak , to nic takiego , chyba że rośnie, jak nie to operować nie trzeba ,
ciąża powinna sobie z nim poradzić
a po co hormony? :roll:
chyba że chce je podać po to, żeby nie mogła zajść w ciążę, bo taki efekt może być. :-)

: 2010-06-12, 15:19
autor: joasssia
renia1286, tak właśnie pomyślałam, że te hormony to jako antykoncepcja ;)

: 2010-06-12, 16:58
autor: renia1286
zawsze piszę to co myślę ;-) :-)

: 2010-06-12, 17:43
autor: quba
te hormony to duphaston doustnie i luteina dopochwowo. oba zbliżone do progesteronu, przepisane z powodu ciązy zagrożonej (na utrzymanie ciąży do min 12 tyg, jest 6ty), a zagrożenie wynika tylko i wyłącznie z powodu SM.

stąd pytanie, czy wg waszych ginów SM wystarczy by ciąże jako zagrozoną.

: 2010-06-12, 18:15
autor: Beata:)
quba pisze:duphaston
hm... może i się nie znam, ale moja córka (17 lat) brała to dziadostwo na ...uregulowanie cyklu i ... :shock: wywołanie jajeczkowania oraz miesiączki. Po jakimś czasie z hukiem wyrzuciłam to do kosza.Za dużo było u córki skutków ubocznych.Czyżby działało na .... podtrzymanie ciąży, hm..no może .

Ginekolog ( ten którego ja znam) uważa, że SM nie jest bezpośrednią przyczyną zagrożenia ciąży.

: 2010-06-12, 18:54
autor: Patti
quba pisze:Napiszcie proszę, jak wasi ginekolodzy traktowali wasze SM, czy w związku z tym postępowali z Wami inaczej,

Jeśli o mnie chodzi to moi ginekolodzy( miałam ich dwóch)nie mieli nic przeciwko,traktowali moją ciąże jak u zdrowej kobiety .

quba pisze:czy wg waszych ginów SM wystarczy by ciąże jako zagrozoną.


Moim zdaniem nie , ja co prawda z 1 dzieckiem zażywałam hormony na potrzymanie ciąży ale nie ze względów na sm .Z drugim nic nie brałam bo po prostu nie było takiej potrzeby .
Po za tym sm samo z siebie nie zagraża ciąży .
Koleżance proponuje zmianę ginekologa .

: 2010-06-13, 09:24
autor: joasssia
SM nie zagraża ciąży z samego faktu bycia smem...

A może koleżanka miała też krótką fazę ciałka żółtego, tzn. II fazę cyklu, po jajeczkowaniu, co sprawia, że rzeczywiście wczesna ciąża jest zagrożona nieutrzymaniem się i lekarz woli dmuchać na zimne, ale w takim wypadku to lepiej się podleczyć przed ciążą, a nie maleństwo szprycować...
Jeśli to dobry dr, to pewnie warto zaufać, ale jeśli koleżanka ma wątpliwości, to może dobrze jednak byłoby skonsultować się z kimś innym :)

Kubo, przekaż gratulacje i życzenia miłej ciąży! :)

: 2010-06-30, 13:38
autor: quba
gina zmieniła, nowy nie robił sensacji, wrecz przeciwnie, kazal odstawic hormony - nie ma wskazan, ma aktualnie pacjentki z sm.

pozostaje dylemat czy poród SN czy CC?

: 2010-06-30, 14:43
autor: renia1286
qubo, jaki poród to zdecyduje lekarz pod koniec ciąży, pogratuluj koleżance . :-) pozdrawiam

: 2010-06-30, 14:47
autor: Patti
Moja neurolog jak i ginekolog zalecali cięcie .Ale pewnie spowodowane to było tym iż miewam rzuty po większym wysiłku fizycznym .Rodziłem zatem przez CC w znieczuleniu ogólnym .