Strona 4 z 21

: 2008-09-05, 20:55
autor: ircek
zgredek pisze:haha dzięki Calhir zacznę chyba wszystko ćwiczyć.

Przeciez dzwiganie piwa to tez ruch i rehabilitacja wiec jak najbardziej wskazane :mrgreen:

: 2008-09-05, 21:05
autor: pchla
tak wiec...... Wasze Zdrowie :mrgreen:

ach to zimne pefko...... w piatkowy wieczor....

: 2008-09-06, 18:07
autor: Ula M
Mam do was pytanie,czy picie alkoholu w trakcie rzutu moglo pogorszyc zmainy chorobowe?Pytam,bo ja o sm dowiedzialam sie w trakcie urlopu(obecnie przebywam w Anglii)Przed urlopem,gdy zaczelam podwójnie widziec,tutejsi lekarze stwierdzili,ze to raczej nic groznego,moze to byc tylko grypa,kazali mi czekac na wezwanie na rezonans.Ja nieswiadoma powagi mojej choroby,jak to na urlopie,pilam ,paliłam,opalałam sie,dopiero,gdy poszłam do lekarza w Mielcu po jeszcze jedna opinie,trafilam na oddzial,dowiedzialam sie ze to stwardnienie i podano mi solumedrol.Jestem ponad miesiac po kuracji,a podwójne widzenie nie ustępuje.Boje sie,ze to dlatego,ze za pozno mi podano sterydy,na dodatek ten alkohol(sporo 5 piw na jednej imprezie).Odkad wiem o sm,nie pije,nie pale...

: 2008-09-07, 21:38
autor: zgredek
To że nie palisz to ogromny plus też się z tym borykam od 25 lipca jak się dowiedziałem o przyjacielu SM, natomiast jeśli chodzi o picie to bez przesady jak mi tu znajomi z forum mówia to nie wszystko trzeba odstawić z "P" natomiast nie można przesadzać. A jeśli chodzi o skutki po alkoholu to moim zdaniem nie ma to związku z alkoholem, był mrzut, ale to wszystko może sie cofnąć, także bądź dobrej myśli to może nawet potrwac ze dwa miechy.

: 2008-09-08, 08:47
autor: Iffonka
Czytaj ulotki, najczęściej jest opisana reakcja na alkohol.

Miałam kiedyś zapalenie nerwu (takiego co uniemożliwia przeciąganie się i ziewanie), dostałam tabletusie na których było napisane, że wzmagają działanie alkoholu, no jeśli wzmagają tzn, że małe co nieco można sobie wypić, no to wypiłam drinka i miałam dość, bujało mną jakbym opróżniła cała flaszkę :roll: Dopiero po godzinie odzyskałam władzę w nogach na tyle, żeby dojść do domu. :-?

: 2008-09-08, 10:09
autor: pchla
czyli potwierdza to moja teorie ze jestesmy bardzo ekonomiczni jesli chodzi o picie- jeden drink i odpadamy ;-)

: 2008-09-08, 14:13
autor: promyczek
Mnie ostatnio nie trzeba pić,chodzę zakręcona jakbym sama wypiła całą butle wina(najlepiej lubię pół-słodkie ;-) )

: 2008-09-08, 14:27
autor: zgredek
A ja dziś bez picia jestem zakręcony obijam się o ściany jak pijany chyba pogoda mi nie sprzyja lub nie wyspałem się bo zawroty mam od ranka.

: 2008-10-18, 00:33
autor: szylkretowa
nigdy zbytnio nie przepadalam za alkoholem, piwa nie trawie , jakby zniklo ze swiata to bym nie zauwazyla :)) ewentualnie z sokiem piwo wypije albo jak juz wódke :oops: . ale staram sie naprawde uwazac i rzaadko cos wpyije, jak juz jakas impreza , urodziny.
ale na drugi dzien koszmarnie sie czuje, kreci sie w glowie,trzese i mam cale ponapinane cialo, ledwo sie mohe wyprostowac :-| takze alku mowie raczej nie :roll:

[ Dodano: 2008-10-18, 00:34 ]
pchla pisze:czyli potwierdza to moja teorie ze jestesmy bardzo ekonomiczni jesli chodzi o picie- jeden drink i odpadamy ;-)


tez twierdze zawsze wsrod znajomych ze jestem ekonomiczna jesli chodzi o picie :3:

: 2008-10-18, 23:14
autor: ksu
ja juz w tym temacie sie wypowiadałem.
piwo jest u mnie na porządku dziennym 1-2-3-4
teraz pije dzisiaj 5 browar.
godzine temu wziąłłem zastrzyk z beteferonu.
z chwilą otrzymania diagnozy i otrzymania betaferonu.sie wstrzymywałem
z tym piwem.ale z biegiem czasu ,przestałem na to zwracać uwagę.
nic mi się nie dzieje po piwie i czuje się lepiej.
betaferon będę miał najprawdopodobniej przedłużony.czyli jest ok.

odbiegając od tematu czuję się dosyć dobrze pracuje i żyje "normalnie",
mam nadzieję że tak będzie jak najdłużej,choruje od 10 lat
stwierdzono to 2 lata temu
pozdrawiam wszystkich forumowiczów

: 2008-10-24, 09:41
autor: daria.pzu
ja kiedyś lubiłam wypić piwko dziennie.teraz coś mi się odmieniło, wyrażniej czuję gorycz piwa.wyjątkiem jest reds jabłkowy-pycha, nie odmówię też słodkiego winka i likierku.skutków ubocznych nie obserwuję.

: 2008-10-24, 10:35
autor: optymistka
ja sie nie wypowiadam bo za krotko choruje :P
ale zdarzylo mi sie swietowac zaliczona sesje spora iloscia alkoholu majac rzut, oczywiscie wtedy nie wiedzialam co mi jest, nie przypominam sobie zeby jakos zle to na mnie wplynelo... jedyne co mnie dziwi to ilosc jaka moge wypic, wczoraj po dwoch lampkach wina 'szumilo' mi w glowce hehe siostra az sie zdziwila...
jak nie ja ;]

: 2008-10-24, 19:50
autor: zgredek
Hmm jutro mam okazję, jak znam siebie nie odpuszcze a w niedzielę rano będę się modlił i błagał BOGA i obiecywał że to już był ostatni raz tylko niech ten kac już minie.

: 2008-10-24, 20:38
autor: pchla
badz dzielny w niedziele i pamietaj ze............. NIE PALIMY :16:

: 2008-10-24, 21:33
autor: zgredek
Wiesz że twardziel jestem i palić nie będę choć już złamałem słowo i dwa razy zakurzyłem przyznaję się bez bicia, ale jak na trzy miesiące to wynik super tymbardziej ze nastawienie nadal fajki out. A jutro idę do niepalących tak więc nawet na sępa nie da rady.