SM dziedziczne?...

O czym chcecie jeszcze porozmawiać?

Moderator: Beata:)

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-09-12, 22:31

Dobrze Kati, ale to wcale nie znaczy że SM jest dziedziczne. Przyczyny narazie nikt nie zna. Pozdrawiam. :-D

kati
Posty: 347
Rejestracja: 2008-02-26, 13:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: kati » 2008-09-13, 11:26

Ok Rem, SM nie jest dziedziczne. :-) A ci, którzy je mają sami najlepiej wiedzą skąd. Nic nie bierze się samo z siebie, prawda?
"Wszystko ma swój czas, każda sprawa pod niebem ma swoją porę".

Awatar użytkownika
Calhir
Posty: 440
Rejestracja: 2008-06-10, 10:10
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: Calhir » 2008-09-13, 11:58

Nie dołujcie mnie dziś takimi stwierdzeniami. SM nie może być dziedziczne...

Rem
Posty: 1629
Rejestracja: 2008-08-05, 11:21
Lokalizacja: PL

Postautor: Rem » 2008-09-13, 12:03

Sama widzisz Kati, nie jestem sam który tak uważa.

kati
Posty: 347
Rejestracja: 2008-02-26, 13:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: kati » 2008-09-13, 12:16

ok i tak trzymajcie.
"Wszystko ma swój czas, każda sprawa pod niebem ma swoją porę".

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-09-14, 07:17

ethela tak i ja myślę,że gdyby przyczyna była znana to i lek już by był,a w duchu też myślę o moich dorosłych dziś synach.Calhir nie denerwuj się sobie też tłumaczę,na pewno czytałeś w moich postach,że boję się "spadku" ode mnie dla synów,a może wnucząt.Nie,SM Nie może być dziedziczne!!!Tego się trzymajmy,bo zwariujemy.
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Awatar użytkownika
Calhir
Posty: 440
Rejestracja: 2008-06-10, 10:10
Lokalizacja: Mazowsze

Postautor: Calhir » 2008-09-14, 10:36

Dokładnie tak. Dość mamy zmartwień związanych z objawami sm, aby jeszcze to dokładać.

kati
Posty: 347
Rejestracja: 2008-02-26, 13:21
Lokalizacja: Szczecin
Kontaktowanie:

Postautor: kati » 2008-09-14, 12:37

Tak jest, macie rację, koniec i kropka. Ogłaszamy, że SM nie jest dziedziczne i nikt po nas tego nie odziedziczy!!!
"Wszystko ma swój czas, każda sprawa pod niebem ma swoją porę".

Iffonka
Posty: 2251
Rejestracja: 2008-06-30, 09:39
Lokalizacja: Ozimek
Kontaktowanie:

Postautor: Iffonka » 2008-09-15, 08:27

O! I to stwierdzenie mi się podoba. :-)

Delfin
Posty: 556
Rejestracja: 2008-07-21, 16:25
Lokalizacja: Strzelce Opolskie
Kontaktowanie:

Postautor: Delfin » 2008-09-15, 11:14

Bravo Kati ,tylko tak dalej

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2008-10-30, 21:41

sadze ze sm jest nie dziedziczne, ktos ma jakies predyspozycje do tej choroby.
Ostatnio zmieniony 2009-01-05, 21:08 przez szylkretowa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
aisza
Posty: 7601
Rejestracja: 2008-08-09, 20:04
Wiek: 56
Lokalizacja: Aleksandrów Kujawski
Kontaktowanie:

Postautor: aisza » 2008-11-02, 17:15

SM dziedziczne? Hmm owszem są takie przypadki. Kiedyś przypadkowo trafiłam na program w TV o SM wśród dzieci. Tam opowiadali o przypadku matki chorej na tę chorobę i jej dwójki dzieci rowniez na to chorych. Kobieta ma 5 dzieci i mieszka w starej ruderze,bez wody,ogrzewana piecem węglowym i praktycznie jest bez środkow do zycia. Tyle tylko o niej wspomnieli. Nic więcej nie wiem.
Przestań mieć pretensje do innych. Bierz odpowiedzialność za każdy swój krok...

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2008-11-02, 19:41

aisza chyba wiem o jakim materiale mowisz, tez widzialam wlasnie ta kobiete z 5 dzieci, to chyba ten prgram gdzie sie rozpetala burza po tym jak dziennikarz powiedzial ze pani x choruje na smiertlena chorobe jaka jest stwardnienie rozsiane :-/ :shock:
smiertelna :-/ :evil:

ewa
Posty: 553
Rejestracja: 2008-10-28, 20:41
Lokalizacja: Szczecin

Postautor: ewa » 2008-11-03, 18:59

programu nie widziałam, ale mnie odkąd pamiętam swoje doświadczenia z SM ciągle mi powtarzają, że "nie jest to choroba na umieranie"! Z nią się żyje i już!!! Raz lepiej a raz niestety gorzej.

eXYZ
Posty: 47
Rejestracja: 2008-08-30, 13:55
Lokalizacja: śląsk

Postautor: eXYZ » 2008-11-07, 16:47

Byłam dziś na badaniach do pracy - po trzech latach spędzonych jako bezrobotna w pośredniaku uśmiechnęło się do mnie szczęście i zostałam pisz-panną (zwie się to referent). No i poległam u okulisty w starciu z balonikiem - miałam patrzyć na balonik tylko, że... balonika nie widziałam. Przerażona okulistka (bardzo źle widzę jak jestem gdzieś w przestrzeni) porobiła dokładne badania (nie wiem jakie z nazwy) i oznajmiła mi, że... miałam zapalenie nerwu wzrokowego i ogólnie jest z nim nie tak - na jutro się umówiłam prywatnie do okulisty w mojej pipidówie to się może coś konkretnie dowiem:-( I pewnie zaraz znów zostanę tu oddelegowana do psychiatry, ale ponownie się nakręciłam, że mam sm - kończyny słabe jak u emerytki, często drętwieją lub "coś po nich łazi", wiecznie mi słabo po niewielkim wysiłku (morfologia i mocz wyszły super), a teraz jeszcze ten news z nerwem wzrokowym i świadomość, że pół mojej rodziny zmogło sm :-( Kurcze podziwiam was, że z takim spokojem do tego wszystkiego podchodzicie...


Wróć do „Sugerowane tematy....”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości