pytanie powinienem podesłać na PM.Daruj winę.
Fotkę podeślę znajomej,Lublin to prawie ZASIEDMIOGRÓD
Znajoma ma tak samo jak Wy ulokowane mieszkanko a ...nadal czeka na podjazd.
inna sprawa to "pełni wyrozumiałości sąsiedzi"
Likwidowanie barier architektonicznych itp
Moderator: Beata:)
Jak robiłem windę, inna osoba z mojego osiedla starała sie o podjazd. Byłem w małym szoku bo okazało się ze za podjazd spełniający wymagania ustawowe (wymiary, stopień pochyłości itd) kosztuje wiecej niź winda. Osoba ta zrezygnowała z podjazdu i ma tak jak ja taką samą windę. Dowiedziałem się o tym od Prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzie tak jak ja musiała uzyskać zgode spółdzielni.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Wkleję link, który już podałam w innym temacie, ale może się komuś przydać , jeśli znowu zaskoczy nas zima
http://www.damy-rade.org/sprzet-ulatwia ... -kule.html
http://www.damy-rade.org/sprzet-ulatwia ... -kule.html
A ja poszukuję pomysłu na konstrukcję windy.
Mieszkam w pietrowym domu z wysokim parterem. Niestety na piętrze. Mam do pokonania sporo schodów. Prubuję znaliść kogoś/producenta windy, żebym mogła łatwiej zejść na ziemię. Niestety te co sa w internecie przekraczają wszelkie normy przyzwoitości (chodzi o cenę-33 tyś-60 tyś) . Nie potrzebna mi taka książęca winda jaka oferują producenci. Ja potrzebuję kawałek metalu na którym stanę lub stanie wózek i wjadę lub zjadę z pietra na dół.
Macie jakieś pomysły skąd taka windę wytrzasnać?
Mieszkam w pietrowym domu z wysokim parterem. Niestety na piętrze. Mam do pokonania sporo schodów. Prubuję znaliść kogoś/producenta windy, żebym mogła łatwiej zejść na ziemię. Niestety te co sa w internecie przekraczają wszelkie normy przyzwoitości (chodzi o cenę-33 tyś-60 tyś) . Nie potrzebna mi taka książęca winda jaka oferują producenci. Ja potrzebuję kawałek metalu na którym stanę lub stanie wózek i wjadę lub zjadę z pietra na dół.
Macie jakieś pomysły skąd taka windę wytrzasnać?
-
- Posty: 1
- Rejestracja: 2012-07-20, 07:27
- Lokalizacja: podkarpackie
- Kontaktowanie:
Witam.Mieszkam na 2 piętrze interesuje mnie jakieś urządzenie abym mogła zjeżdżać.Rozmawiałam z prezesem Spółdzielni Mieszkaniowej prosząc o pomoc w postaci zamontowania krzesełka schodowego lub podjazdu.Stwierdził,że nie może nic zrobić bo schody są za wąskie i zostałam z niczym.Nie schodzę wogóle z mieszkania.Co robić ?Krystyna
Krystyna
Wiem, że to mało pocieszające dla tych, którzy już mają mieszkanie i raczej nie mogą sobie pozwolić na jego zmianę na nowe (ale zupełnie nowe, budowane w ostatnich latach), ale w nowych domach montowane są windy w czteropiętrowcach (to już chyba jest nawet wymóg, który deweloperzy starają się obchodzić robiąc na trzecim piętrze mieszkania dwupoziomowe - teoretycznie jest to wtedy blok z trzema pietrami). Ale sama winda też niczego nie gwarantuje, bo żeby się do niej dostać to trzeba pokonać schody Ale jak ktoś pomyśli (architekt ), to potrafi tak zaprojektować klatkę schodową, że aby dostać się na parter, nie ma ani jednego schodka A potem jest winda i fruuuu. Co prawda wówczas na parterze nie ma mieszkań (są garaże), ale nie robi różnicy czy mieszka się wyżej, bo jest winda.
Sama mieszkam w takim bloku (budowany w 2007) na 4 piętrze (sic!), wybierając taką lokalizację, nawet na to nie zwróciłam uwagi. A tu zdążyłam się przeprowadzić, a po pół roku dołączyłam do grona SMerfów Co prawda (odpukać, odpukać) nie mam kłopotów ze sprawnością, ale to rozwiązuje problemy wszystkim, w końcu nie trzeba taszczyć wózków dziecinnych, nie trzeba męczyć się z rowerem, a i noszenie zakupów, czy większych pakunków jest na pewno dużo łatwiejsze.
Reasumując, wybierając przyszłe miejsce zamieszkania warto zwrócić uwagę na takie - wydawałoby się - drobiazgi. Bo jak się sama przekonałam, w jednej chwili (luty) jestem zdrowa, a zaraz potem (sierpień) mam problemy z poruszaniem się (na szczęście tylko w trakcie rzutu).
Szkoda, że nie ma jakiegoś rozwiązania systemowego, które w końcu ułatwiłoby życie wszystkim. Bo jak czytam Wasze opowieści o problemach (i kosztach) przerabiania mieszkań, żeby umożliwić normalne życie, to coś mnie trafia. Zewnętrznej windy raczej wyżej niż na parter się nie zamontuje, podjazdy na wyższe kondygnacje też raczej nierealne, wąskie klatki schodowe uniemożliwiają montaż schodowłazów (zresztą, jak długo takie urządzenie byłoby sprawne ) itp. itd. Każdemu się wydaje, że cały czas będzie sprawny, że choroby zdarzają się wszystkim, tylko nie nam, a starość to jest tak odległa przyszłość...
Sama mieszkam w takim bloku (budowany w 2007) na 4 piętrze (sic!), wybierając taką lokalizację, nawet na to nie zwróciłam uwagi. A tu zdążyłam się przeprowadzić, a po pół roku dołączyłam do grona SMerfów Co prawda (odpukać, odpukać) nie mam kłopotów ze sprawnością, ale to rozwiązuje problemy wszystkim, w końcu nie trzeba taszczyć wózków dziecinnych, nie trzeba męczyć się z rowerem, a i noszenie zakupów, czy większych pakunków jest na pewno dużo łatwiejsze.
Reasumując, wybierając przyszłe miejsce zamieszkania warto zwrócić uwagę na takie - wydawałoby się - drobiazgi. Bo jak się sama przekonałam, w jednej chwili (luty) jestem zdrowa, a zaraz potem (sierpień) mam problemy z poruszaniem się (na szczęście tylko w trakcie rzutu).
Szkoda, że nie ma jakiegoś rozwiązania systemowego, które w końcu ułatwiłoby życie wszystkim. Bo jak czytam Wasze opowieści o problemach (i kosztach) przerabiania mieszkań, żeby umożliwić normalne życie, to coś mnie trafia. Zewnętrznej windy raczej wyżej niż na parter się nie zamontuje, podjazdy na wyższe kondygnacje też raczej nierealne, wąskie klatki schodowe uniemożliwiają montaż schodowłazów (zresztą, jak długo takie urządzenie byłoby sprawne ) itp. itd. Każdemu się wydaje, że cały czas będzie sprawny, że choroby zdarzają się wszystkim, tylko nie nam, a starość to jest tak odległa przyszłość...
Pozdrawiam
SylwiU
SylwiU
Schodołaz nie jest dobry gdyz wymaga obsługi drugiej osoby i miejsca na przechowanie na parterze i na górze przy drzwiach. Mój sąsiad miał takie urządzenie do transportu swojej żony z SMem. Ale zrezygnował, gdyż sprawiało wiecej problemów niż pożytku. Obecnie zamontował elektryczną składaną do ściany platformę na której zwozi wózkiem żonę pod wyjście na zewnątrz budynku. Z tego co wiem i widziałem są takie platformy, które mocowane są na specjalnej szynie wzdłuż poręczy i takim urządzenie mozna wyjechać nawet na 3-5 piętro. Jednak zakup i montaż nie na nasze kieszenie. Widziałem takie w którymś z sanatorium oczywiście dofinansowane przez PFRON ale dla instutucji publicznej.
Nie napisałem tu nic pocieszającego. Moim zdaniem realnie to zostaje zamiana mieszkania na parter (niekoniecznie nowe mieszkanie) i wtedy mozna myśleć nad samodzielnym wyjsciem z domu. Ja ostatnio otrzymałem od znajomych wózek elektryczny dla córki (produkcji Nowa Zelandia) który wjeżdza poprzez windę na balkon. Dopiero teraz jest samodzielna i niezależna. Jak człowiek się zastanowi na kosztami niepełnosprawności to dopiero winda i wózek elektryczny dają swbodę prawie taką jak osoby sprawne. Tylko że finansowo mało kto może sobie na to pozwolić.
Nie napisałem tu nic pocieszającego. Moim zdaniem realnie to zostaje zamiana mieszkania na parter (niekoniecznie nowe mieszkanie) i wtedy mozna myśleć nad samodzielnym wyjsciem z domu. Ja ostatnio otrzymałem od znajomych wózek elektryczny dla córki (produkcji Nowa Zelandia) który wjeżdza poprzez windę na balkon. Dopiero teraz jest samodzielna i niezależna. Jak człowiek się zastanowi na kosztami niepełnosprawności to dopiero winda i wózek elektryczny dają swbodę prawie taką jak osoby sprawne. Tylko że finansowo mało kto może sobie na to pozwolić.
Dzień dzisiejszy, jutro należeć bedzie już do przeszłości, a jutra nie wolno nam zmarnować
Wopa pisze:Jak robiłem windę, inna osoba z mojego osiedla starała sie o podjazd. Byłem w małym szoku bo okazało się ze za podjazd spełniający wymagania ustawowe (wymiary, stopień pochyłości itd) kosztuje wiecej niź winda. Osoba ta zrezygnowała z podjazdu i ma tak jak ja taką samą windę. Dowiedziałem się o tym od Prezesa Spółdzielni Mieszkaniowej, gdzie tak jak ja musiała uzyskać zgode spółdzielni.
Witaj jeśli możesz powiec ile kosztowała cie instalacja windy iw ogóle całość .Może kiedyś uda mi sie uzbierać na razie siedzę w domu od dwóch lat raz może dwa razy w roku wizyta w szpitalu lub u dentysty ,
Schodołaz
Podnoszę temat, gdyż potrzebuję opinii o schodołazach.
Wojtek podziwiam Cię za determinację w dążeniu do windy. Twoje rady są cenne, jednak mnie nie stać na dołożenie do windy na 4 piętro, nawet z dofinansowaniem z MOPRu. Jeśli są osoby korzystające ze schodołazu, to proszę napisać z jakiego korzystacie kołowego czy gąsienicowego i jak sprawuje się w eksploatacji? Czy osoba pomagająca musi dużo mieć siły?
Pozdrawiam Ania
Wojtek podziwiam Cię za determinację w dążeniu do windy. Twoje rady są cenne, jednak mnie nie stać na dołożenie do windy na 4 piętro, nawet z dofinansowaniem z MOPRu. Jeśli są osoby korzystające ze schodołazu, to proszę napisać z jakiego korzystacie kołowego czy gąsienicowego i jak sprawuje się w eksploatacji? Czy osoba pomagająca musi dużo mieć siły?
Pozdrawiam Ania
Dopóki żyjesz nie ma takiej rzeczy na którą by było za późno.
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Uśmiechnij się
Będzie dobrze!
Wróć do „Sugerowane tematy....”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 128 gości