Witam wszystkich serdecznie.
Mam do Was takie pytanie.Czy choroba u Was spowodowala to ze nie mozecie jeździć samochodem?Czy macie prawa jazdy i czy nie SM nie przeszkadza w "normalnej" jeździe samochodem.
Pozdrawiam
Prawo jazdy a Sm
Moderator: Beata:)
Prawo jazdy a Sm
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez tomasztop, łącznie zmieniany 1 raz.
ana-fana, nie mam pojęcia,jakim cudem bez żadnych badań odebrano Tobie prawo jazdy ... z ciekawości poszperałam i znalazłam na yt kanał lekarza medycyny pracy ,który miedzy innymi mówi o podobnym problemie.. Oczywiście reklamuje swoje usługi przy okazji,ale... to na marginesie
https://www.youtube.com/watch?v=b2t3Y2BJi7k
I takie coś :
...czyli teoretycznie,po orzeczeniu lekarz może wysłać stosowną notkę...wyżej
Ale poniższy artykuł... lepiej niech każdy kierowca przeczyta
-----------------------------------------------------------------
>>Zemdlał w domu więc zabrali mu prawo jazdy..<<
...skopiuję powyższe na wszelki wypadek,bo strona może zniknąć:
"Grzegorz Melasa zemdlał w domu. Potem przez pięć dni leżał w szpitalu. I stracił prawo jazdy. Takie są przepisy - czytamy w najnowszym wydaniu "Kuriera Lubelskiego"
Melasę lekarze wypisali ze szpitala jako zdrowego. Prawo jazdy i tak zabrano mu na rok. - Przepisy są jednoznaczne - mówi "Kurierowi Lubelskiemu" prof. Zbigniew Stelmasiak, wojewódzki konsultant w dziedzinie neurologii. - Jakakolwiek utrata przytomności oznacza zabranie prawa jazdy na rok. Mówimy o każdym przypadku omdlenia.
Restrykcyjne prawo obowiązuje od kwietnia 2011 roku. Według rozporządzenia ministra zdrowia szpitale muszą informować wydziały komunikacji o omdleniach kierowców i kandydatów na kierowców.'
https://www.youtube.com/watch?v=b2t3Y2BJi7k
I takie coś :
...czyli teoretycznie,po orzeczeniu lekarz może wysłać stosowną notkę...wyżej
Ale poniższy artykuł... lepiej niech każdy kierowca przeczyta
-----------------------------------------------------------------
>>Zemdlał w domu więc zabrali mu prawo jazdy..<<
...skopiuję powyższe na wszelki wypadek,bo strona może zniknąć:
"Grzegorz Melasa zemdlał w domu. Potem przez pięć dni leżał w szpitalu. I stracił prawo jazdy. Takie są przepisy - czytamy w najnowszym wydaniu "Kuriera Lubelskiego"
Melasę lekarze wypisali ze szpitala jako zdrowego. Prawo jazdy i tak zabrano mu na rok. - Przepisy są jednoznaczne - mówi "Kurierowi Lubelskiemu" prof. Zbigniew Stelmasiak, wojewódzki konsultant w dziedzinie neurologii. - Jakakolwiek utrata przytomności oznacza zabranie prawa jazdy na rok. Mówimy o każdym przypadku omdlenia.
Restrykcyjne prawo obowiązuje od kwietnia 2011 roku. Według rozporządzenia ministra zdrowia szpitale muszą informować wydziały komunikacji o omdleniach kierowców i kandydatów na kierowców.'
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
W moim przypadku było tak.
Spowodowałam zupełnie niegroźną kolizję drogową, ponieważ mijałam rowerzystów, a mnie na trzeciego mijał inny samochód. Spanikowałam i zahaczyłam niegroźnie jednego rowerzystę lusterkiem
( miał na dłoni lekkie zadrapanie, nic nie było w tej sprawie). Poruszam się sama, ale widoczne są moje niedomagania. Szczerze powiedziałam na co choruję i dlaczego tak chodzę. To była iskra, wszyscy zaczęli krzyczeć, że osoba chora nie może jeździć. Policjant chciał dać mi mandat (220 zł) ale w końcu zabrał mi prawo jazdy. Potem sąd zabrał mi je argumentując chorobą. Nie byłam badana przez lekarza, wzięłam adwokata, ale na darmo. Jestem zrozpaczona, bo nie mam renty i nadal pracuję, ale dojście do pracy nie jest łatwe. Bardzo żałuję, że przyznałam się do Sm. Mogłam powiedzieć, że źle się czuję. Byłby mandat i koniec. Nigdy nie przyznawajcie się!
I jeszcze jedno, odebrane prawko mam na zawsze. Mogę co najwyżej wystąpić o jego zwrot, ale pewnie nie oddadzą. Boli mnie to, bo czuję się odrzucona społecznie, nie mam niedowładów, ręce są sprawne, nogi nie chcą iść na dalsze odległości, a jednak do odstrzału.
Spowodowałam zupełnie niegroźną kolizję drogową, ponieważ mijałam rowerzystów, a mnie na trzeciego mijał inny samochód. Spanikowałam i zahaczyłam niegroźnie jednego rowerzystę lusterkiem
( miał na dłoni lekkie zadrapanie, nic nie było w tej sprawie). Poruszam się sama, ale widoczne są moje niedomagania. Szczerze powiedziałam na co choruję i dlaczego tak chodzę. To była iskra, wszyscy zaczęli krzyczeć, że osoba chora nie może jeździć. Policjant chciał dać mi mandat (220 zł) ale w końcu zabrał mi prawo jazdy. Potem sąd zabrał mi je argumentując chorobą. Nie byłam badana przez lekarza, wzięłam adwokata, ale na darmo. Jestem zrozpaczona, bo nie mam renty i nadal pracuję, ale dojście do pracy nie jest łatwe. Bardzo żałuję, że przyznałam się do Sm. Mogłam powiedzieć, że źle się czuję. Byłby mandat i koniec. Nigdy nie przyznawajcie się!
I jeszcze jedno, odebrane prawko mam na zawsze. Mogę co najwyżej wystąpić o jego zwrot, ale pewnie nie oddadzą. Boli mnie to, bo czuję się odrzucona społecznie, nie mam niedowładów, ręce są sprawne, nogi nie chcą iść na dalsze odległości, a jednak do odstrzału.
Ostatnio zmieniony 2014-08-21, 21:06 przez ana-fana, łącznie zmieniany 2 razy.
ana-fana - to faktycznie nieszczęśliwy zbieg okoliczności ...ale w innym temacie napisałaś :
..i w chwili obecnej ,ubiegajac się o prawo jazdy,po prostu byś go nie dostała...niejako z urzędu ..
tak,że stwierdzenie :
wydaje się być nieuzasadnione
Przyjaciółka jest w podobnej sytuacji.. Ma prawo jazdy wydane bezterminowo,ale ma też sm i padaczkę,przy czym ataki ma pewnie raz do roku,albo rzadziej ,lecz będąc po prostu osobą odpowiedzialną za kółko nie siada ...
Wiem ze to przykre dla Ciebie..wiem.. Pozdrawiam cieplutko.. Ta choroba jest wredna,i tyle
Trzymaj się!
ana-fana pisze:.... mam Sm, padaczkę ....
..i w chwili obecnej ,ubiegajac się o prawo jazdy,po prostu byś go nie dostała...niejako z urzędu ..
tak,że stwierdzenie :
Katee pisze:... adwokat, z usług którego korzystałaś, musiał być jakimś partaczem
wydaje się być nieuzasadnione
Przyjaciółka jest w podobnej sytuacji.. Ma prawo jazdy wydane bezterminowo,ale ma też sm i padaczkę,przy czym ataki ma pewnie raz do roku,albo rzadziej ,lecz będąc po prostu osobą odpowiedzialną za kółko nie siada ...
Wiem ze to przykre dla Ciebie..wiem.. Pozdrawiam cieplutko.. Ta choroba jest wredna,i tyle
Trzymaj się!
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
Jest mi bardzo miło,że tak się zainteresowaliście, wielkie dzięki. Nie spodziewałam się
A z moją padaczką to jest tak, że cztery lata temu miałam jeden atak, ciągle biorę leki, ale tak do końca nie stwierdzono co to było. Badania nie wykazały padaczki, a leki biorę na wszelki wypadek. Gdybym była pewna tej choroby kierowanie odpadłoby. Jestem odpowiedzialna.
Tak naprawdę czuję się osobą wygumkowaną, zwyczajnie chora i niepotrzebna.
Aha, jeszcze jedno. Wybaczcie, że o padaczce na początku nie napisałam dokładnie, moja wina
*****************************
Edycja:
ana-fana, jeśli chcesz dodać/poprawić tekst, korzystaj proszę z możliwości edycji postów. Regulamin § 1.7
A z moją padaczką to jest tak, że cztery lata temu miałam jeden atak, ciągle biorę leki, ale tak do końca nie stwierdzono co to było. Badania nie wykazały padaczki, a leki biorę na wszelki wypadek. Gdybym była pewna tej choroby kierowanie odpadłoby. Jestem odpowiedzialna.
Tak naprawdę czuję się osobą wygumkowaną, zwyczajnie chora i niepotrzebna.
Aha, jeszcze jedno. Wybaczcie, że o padaczce na początku nie napisałam dokładnie, moja wina
*****************************
Edycja:
ana-fana, jeśli chcesz dodać/poprawić tekst, korzystaj proszę z możliwości edycji postów. Regulamin § 1.7
Ostatnio zmieniony 2014-08-22, 22:47 przez ana-fana, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 1826
- Rejestracja: 2013-05-09, 09:51 Wiek: 50
- Lokalizacja: okolice Poznania
- Kontaktowanie:
Wróć do „Sugerowane tematy....”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 48 gości