Ciąża

O czym chcecie jeszcze porozmawiać?

Moderator: Beata:)

brzdac
Posty: 43
Rejestracja: 2008-01-25, 12:52

Ciąża

Postautor: brzdac » 2008-01-28, 13:15

Mam problem... otóż bardzo bym chciała mieć dziecko to jest jedyna moje marzenie(z tych realnych bo zdrowa juz napewno nie bede) no i chodzi mi o to czy dam rade, czy mi sie nie pogorszy.... jak narazie choroba obchodzi sie ze mna łagodnie dlatego mysle ze to jest dobry czas na dziecko! co Wy o tym myślicie, no i jak namowic meża na dziecko bo on sie boi ze moze byc pozniej zle ze mna,pomozcie
Ostatnio zmieniony 2011-06-04, 20:08 przez brzdac, łącznie zmieniany 1 raz.

urszula
Posty: 38
Rejestracja: 2007-12-11, 20:33

Postautor: urszula » 2008-01-28, 14:15

Przeczytałam, ale nic Ci niestety nie poradzę.
Nie mam dzieci i nigdy mieć nie chciałam.
Z tego, co czytałam, zapamiętałam jedynie, że niespełnione macierzyństwo może źle wpływać na przebieg choroby.
Na Twoim miejscu porozmawiałabym z lekarzem.
Pozdrawiam Cię serdecznie!

Gość

Postautor: Gość » 2008-01-28, 14:52

ja tez bym chciała dzidziusia ale narazie nie mam z kim... :-P Musze poczekać i poukładać sobie życie.. ;-)
Jak bym miała warunki to w tej chwili bym się nie wachała zajść w ciążę ponieważ dobrze się czuję.
Dziecko nie może być najważniejszym celem - marzeniem. Trzeba stawiać sobie cele możliwe do zrealizowania..

Brzdąc przedewszystkim dużo rozmawiaj z mężem.

lina
Posty: 327
Rejestracja: 2007-08-30, 23:14
Lokalizacja: a gdzietam
Kontaktowanie:

Postautor: lina » 2008-01-28, 14:54

Ups Gość to ja ;)
eh :]

rob
Posty: 597
Rejestracja: 2007-08-08, 09:50
Lokalizacja: Pomorskie

Postautor: rob » 2008-01-28, 20:58

Trochę się wtrąci się do rozmowy miłych pań :-).
brzdac przeczytaj przedostatni mój post w tym temacie:
Młodzi rodzice z tego forum.
Myślę że powinien to przeczytać twój mąż bardziej go to powinno przekonać i uspokoić niż gdybanie. Jednak zawsze istnieje ryzyko i o tym wiedzą dobrze lekarze dlatego boją się być posądzeni o zachęcanie bo tak rozumie się słowa "Nie ma przecwwskazań" do czegoś co może pogorszyć stan pacjentki. W twoim przypadku gdy przez ostatnie 12 miesięcy nie było objawów choroby ryzyko jest bardzo małe ale decyzja zawsze będzie należała do ciebie, poprostu musisz być tego pewna niezależnie od tego co się stanie i nigdy tego nie żałować. Wielokrotne moje rozmowy z matkami chorymi na SM potwierdzaja że nawet gdy przypłaciły to pogorszeniem zdrowia to nigdy nie żałowały takiej decyzji i z perspektywy lat zdecydowały by się na to jeszcze raz, a obecnie dzieci to dla nich największa radość i pomoc. A okres bycia w ciąży to jeden z najszczęśliwszych okresów w ich życiu. Musi to być niesamowite uczucie nosić w sobie nowe życie choć osobiście nic o ty nie wiem ale tak napewno musi być :-).

Gość

Postautor: Gość » 2008-01-28, 21:50

Trochę się wtrąci się do rozmowy miłych pań :-).
brzdac przeczytaj przedostatni mój post w tym temacie:
Młodzi rodzice z tego forum.
Myślę że powinien to przeczytać twój mąż bardziej go to powinno przekonać i uspokoić niż gdybanie. Jednak zawsze istnieje ryzyko i o tym wiedzą dobrze lekarze dlatego boją się być posądzeni o zachęcanie bo tak rozumie się słowa "Nie ma przecwwskazań" do czegoś co może pogorszyć stan pacjentki. W twoim przypadku gdy przez ostatnie 12 miesięcy nie było objawów choroby ryzyko jest bardzo małe ale decyzja zawsze będzie należała do ciebie, poprostu musisz być tego pewna niezależnie od tego co się stanie i nigdy tego nie żałować. Wielokrotne moje rozmowy z matkami chorymi na SM potwierdzaja że nawet gdy przypłaciły to pogorszeniem zdrowia to nigdy nie żałowały takiej decyzji i z perspektywy lat zdecydowały by się na to jeszcze raz, a obecnie dzieci to dla nich największa radość i pomoc. A okres bycia w ciąży to jeden z najszczęśliwszych okresów w ich życiu. Musi to być niesamowite uczucie nosić w sobie nowe życie choć osobiście nic o ty nie wiem ale tak napewno musi być :-).

Ula M
Posty: 90
Rejestracja: 2008-09-03, 20:46
Lokalizacja: UK

Postautor: Ula M » 2008-09-06, 17:51

znalazlam kiedys strone internetowa na temat sm i ewentualnej ciazy,niestety adresu nie pamietam.W kazdym razie z tego co tam pisano wynika,ze nie ma przeciwskazan,a nawet w przypadku leczenia sm u kobiet ciaza uznawana była dawno temu za jedna z metod leczenia.Nie potrafie wytłumaczyć dlaczego.Sama slyszalam o paru przypadkach kobiet dotknietych sm,wychowuwujacych dzieci.Zainteresowałam sie,bo rowniez w przyszłosci chciałabym miec dzieci,a o swojej chorobie wiem od niedawna
Non omnis moriar...

Sowa
Posty: 63
Rejestracja: 2008-05-29, 18:46

Postautor: Sowa » 2008-09-06, 18:50

Broszura
SM i sprawy kobiece

http://www.ptsr.org.pl/index.php?id=kat&kat_id=297

do ściągnięcia on-line.

Izoldka
Posty: 148
Rejestracja: 2008-12-13, 11:35
Lokalizacja: Dublin

Postautor: Izoldka » 2008-12-13, 12:04

A ja niestety nie mam dobrych informacji. Przekonałam się o tym na własnej skórze. Też bardzo chciałam mieć dzidziusia. lekarz powiedział, że to moja decyzja i że muszę odstawić Avonex na minimum trzy miesiące. Decyzję podjęłam, leki odstawiłam iiiiiiiii po 5 tygodniach rzut. Doszła mi spastyczność i teraz nie mogę sobie poradzić z bólem, zarówno fizycznym jak i psychicznym..

Izoldka
Posty: 148
Rejestracja: 2008-12-13, 11:35
Lokalizacja: Dublin

Postautor: Izoldka » 2008-12-13, 13:55

Wiem,że nie ma rzeczy nie możliwych, ale bedzie to trudne. Tu gdzie mieszkam, czyli w Dublinie sytem opieki jest bardzo dziwny i wciąż nie moge się do tego przyzwyczaić. Nie ma tu czegoś takiego jak ginekolog, od wszystkiego jest lekarz pierwszego kontaktu i moim skromnym zdaniem jeśli coś lub ktoś jest do wszystkiego, tzn. że jest do niczego. Na konsultacje z irlandzkim neurologiem muszę czekać cały roczek (jest ich aż 17-stu na cały kraj). Jeśli jakimś cudem wytrzymam do października 2009 roku, to potem mam nadzieję bedzie już z górki. Ja się jeszcze nie poddałam, po kryjomu wieżę, że będę mogła mieć dziecko ;-)

Zosia
Posty: 50
Rejestracja: 2008-03-05, 14:48
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontaktowanie:

Postautor: Zosia » 2008-12-15, 07:57

Witam...
Borykam się teraz z tym samym problemem. Od roku biorę interferon jednak ostatnio lekarka stwierdziła, że "działa on tylko na 50%". W praktyce wygląda to tak, że czuję się dużo gorzej niż przed rozpoczęciem leczenia. Zasugerowała przerwanie leczenia i zajście w ciążę. Razem z mężem bardzo chcemy mieć dziecko jednak strasznie się tego boję. boję się czy sobie poradzimy. Mój mąż to wielkie dziecko. Ma już 31 lat a jego ulubionym zajęciem jest leniuchowanie. W nocy to nawet nie chce mu się wstać i wypuścić psa na pole jak skuczy. Więc boję się myśleć co by bylo jakby dziecko zaczęło płakać ;) Poza tym Izoldka strasznie wystraszyłaś mnie tym rzutem od odstawieniu leków. Kurczę, dlaczego to wszystko musi być takie trudne:(

zgredek
Posty: 1438
Rejestracja: 2008-08-13, 14:20
Lokalizacja: Łódzkie
Kontaktowanie:

Postautor: zgredek » 2008-12-15, 08:27

Zosia, słuchaj to co spotkało Izoldkę nie musi spotkać Ciebie to po pierwsze, a po drugie możesz się mocno zdziwić i nie poznać męża jak Wam się dziecko urodzi w dobrym tego słowa znaczeniu, uwierz mi.
Bob budowniczy zawsze da rade.

Sylwiątko
Posty: 2281
Rejestracja: 2008-09-28, 15:37
Lokalizacja: lubuskie
Kontaktowanie:

Postautor: Sylwiątko » 2008-12-15, 09:02

Zosia ,Zgredek ma rację,moj mąż bardzo się zmienił kiedy urodziła się córka-na lepsze oczywiście. Jak trzeba było wstawał,nie karmił,z przyczyn oczywistych,zabierał małą na spacery. Pomagał gdy tylko mógł. dziecko to jest sens życia,chociaż doskonale rozumiem Twoje rozterki.
I tylko taką mnie ścieżką poprowadź.........

Izoldka
Posty: 148
Rejestracja: 2008-12-13, 11:35
Lokalizacja: Dublin

Postautor: Izoldka » 2008-12-15, 13:09

Przepraszam, jeśli kogoś wystraszyłam, ale tak się stało i bardzo chciałabym cofnąć czas o te 5 tygodni, choć z drugiej strony to nie jestem na 100% pewna czy rzut przyszedł tylko dlatego że przerwałam branie interferonu. W końcu nie chronią one nas w 100% przed rzutami.
Jeśli tak bardzo pragniesz mieć dziecko, to próbuj, bo ja się jeszcze nie poddałam i na pewno spróbuję jeszcze raz tylko trochę później ;-)

Zosia
Posty: 50
Rejestracja: 2008-03-05, 14:48
Lokalizacja: Nowy Sącz
Kontaktowanie:

Postautor: Zosia » 2008-12-15, 14:47

Dzięki Słonka! Może faktycznie macie rację. Próbuję jeszcze cały czas umówić się do prof. Selmaja na wizytę, żeby skonsultować naszą decyzję. Ale jak wiecie nie jest to proste ;-)
Pozdrawiam was cieplutko!


Wróć do „Sugerowane tematy....”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 70 gości