Strona 1 z 1

Pobieranie krwi

: 2010-09-05, 23:04
autor: moniq
Hej,

ponieważ jako króliczek doświadczalny często mam pobieraną krew (przy kwalifikacjach do programu to i dwa razy dziennie) a w szpitalu (a przynajmniej w tym szpitalu) nie należy to do przyjemności (kiedyś nie miałam z tym żadnego problemu), to jeden z lekarzy powiedział mi o maści przeciwbólowej Emla. Maść jest na receptę, ale są też plastry Emla bez recepty. Polecam :) Nic się nie czuje pobierani krwi, a i przy kontraście do rezonansu się to przydaje :)

Pozdrawiam,
Monika.

: 2010-09-06, 07:12
autor: Ania W.
Dzięki Monika za podpowiedź. :-) Również nie lubię tego uczucia, tym bardziej, że zawsze jestem nieźle okłuta i może maść i plastry przyniosą ulgę.

Miłego dnia. :-)

: 2012-01-07, 13:56
autor: homag
Temat lekko pokrył kurz. :-)
Taka drobnostka, ale może się przyda, zwłaszcza latem kobietom.
Wszyscy mamy okazję do częstego oddawania krwi w różnego rodzaju badaniach.
W większości przypadków przez kilka dni w miejscu pobrania zostaje niezły krwiak.
Gdzieś przeczytałem, że należy po oddaniu krwi nie zginać ręki w łokciu, lecz mieć ją wyprostowaną i tylko przycisnąć wacik. Sprawdziłem kilka razy na sobie i działa. Zero siniaków.
A pielęgniarki zawsze każą zgiąć rękę. :-)

: 2013-08-20, 18:34
autor: ramzes
Z tym zginaniem to było tak - kiedyś była taka procedura, żeby po pobraniu krwi zginać rękę.
Teraz natomiast od kilku dobrych lat w dobie pobierania próżniowego - (metoda zamknięta) preferuje się lekkie uniesienie wyprostowanej ręki do góry aby zmniejszyć ilość i szybkość napływającej krwi do miejsca wkłucia. Jest szansa, że krwiak się nie zrobi :-)

: 2013-09-17, 23:23
autor: Ola92
Każdy ma swoją technikę pobierania krwi i "procedury po".
Ile pielęgniarek mnie uczyło tak każda miała swoje sposoby :) Szczególnie te z długoletnim stażem pracy...
Mi żyły pękają...Szczególnie przy wenflonach.
I jakby to powiedzieć...Ja tam czasem mdleję, albo robi mi się słabo, już jak mi stazę zakładają :D Ale jak trzeba pobrać komuś innemu to nie mam z tym problemu i pobieram ^^
Taka anegdotka jak zdarzyło mi się leżeć w szpitalu na sali gdzie poza mną średnia wieku na sali: 72 lata...
Panie pielęgniarki usiłowały założyć mi wenflon ale jakoś nie szło i stwierdziły że mam "za gęstą krew" (później nigdy się już z czymś takim nie spotkałam) no i jak zaczęły mi ściskać ręce to położyłam się na łóżku i sobie odpłynęłam...Ostatnią rzeczą jaką słyszałam był krzyk jednej z babć na sali: O Boże, taka młoda a już umiera!!!...