Przeczytałam właśnie artykuł ,po którym postanowiłam patrzeć po ludzku na lekarzy...może nawet fundować im 5 minut psychoterapii śmiechem w ramach mojego cennego czasu jaki im poswięcam Cóż-krótko i węzłowato...lekarz też człowiek..bywa że chory z niemocy własnej człowiek...
Jest to króciutki art. do sciągnięcia ,ale po przeczytaniu go postanowiłam nie wynajmować ruskiej mafii do odwiedzenia doktorki która wczoraj poczęstowała mnie takim oto zdaniem : " Co Pani sobie wyobraża??Na stwardnienie rozsiane nie ma lekarstwa!!! ...Czemu Pani się nie leczy??? " Dodam,że całość 40 minutowej konwersacji zdaje sie zaowocowała delikatnym rzucikiem
Ech...zrozum tu człeku lekarza - może ten art.Wam-tak jak mnie pomoże ... co najmniej być wyrozumiałą i patrzeć na nich jak na istoty równie ułomne jak i ja sama
Ach!Tak... Pani doktór wczoraj bardzo odkrywczo powiedziała na przykład taką złotą myśl..."Przecież Pani jest kaleką!" ...
http://www.studencimedycyny.pl/a/Wypale ... cznego-369
Wypalenie zawodowe personelu medycznego
Moderator: Beata:)
Wypalenie zawodowe personelu medycznego
.... niech nad waszym gniewem nie zachodzi słońce!... EF 4
Ano, poczytałam i przypomniało mi się moje młodzieńcze życie Moja Rodzicielka jest ( obecnie na rencie) pielęgniarką z powołania i z całym serduchem do pacjenta.Pamiętam nocne telefony do Mamy i jak grzała przez zimę stulecia robić zastrzyki ( za free) wszystkim potrzebującym.Niestety doskonale też pamiętam, jak z biegiem lat coś się w Niej wypalało. Nie chęć pomocy innym, ale niemoc i dziwne odgórne decyzje itp.Co dopiero mają powiedzieć lekarze?Oczywiście nie tłumaczy to w żaden sposób zachowania typu
..tutaj akurat jest to ewidentna wina kompletnego braku przygotowania do zawodu.Lekarze to też po części psychologowie i z całą pewnością na studiach są uczeni odpowiedniego podejścia do pacjenta. Ta Pani widocznie nie była na tych zajęciach
No nic...
To jest chyba dość dobry sposób, tym bardziej, że czasem to my jesteśmy dla nich terapią
anula;) pisze:."Przecież Pani jest kaleką!"
..tutaj akurat jest to ewidentna wina kompletnego braku przygotowania do zawodu.Lekarze to też po części psychologowie i z całą pewnością na studiach są uczeni odpowiedniego podejścia do pacjenta. Ta Pani widocznie nie była na tych zajęciach
No nic...
anula;) pisze:po którym postanowiłam patrzeć po ludzku na lekarzy.
To jest chyba dość dobry sposób, tym bardziej, że czasem to my jesteśmy dla nich terapią
Wróć do „Sugerowane tematy....”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 100 gości