Alkohol
Moderator: Beata:)
Witam wszystkich cieplutko
Wczoraj z rodzinką pojechaliśmy do znajomych męża. Od rana się kiepsko czułam i narzekalam i marudzilam, kiepsko sie czulam. Dalam sie w koncu namowic na lampke koniaku i..... jak by kto jakąś zasłonkę podniósŁ. POjechaliśmy autkiem , ja miałam wracać , bo panowie mięli sobie wypić, a finał jest taki, że autko zostało , wróciliśmy taxi, a teraz musze jechać przewinąć moją mam miejską komunikacją. Ale czuję się świetnie, forma na 10 ( pewnie póki nie przejdę 200 m, ale liczy sie pogoda ducha) Miłej niedzieli wszystkim:-D
Wczoraj z rodzinką pojechaliśmy do znajomych męża. Od rana się kiepsko czułam i narzekalam i marudzilam, kiepsko sie czulam. Dalam sie w koncu namowic na lampke koniaku i..... jak by kto jakąś zasłonkę podniósŁ. POjechaliśmy autkiem , ja miałam wracać , bo panowie mięli sobie wypić, a finał jest taki, że autko zostało , wróciliśmy taxi, a teraz musze jechać przewinąć moją mam miejską komunikacją. Ale czuję się świetnie, forma na 10 ( pewnie póki nie przejdę 200 m, ale liczy sie pogoda ducha) Miłej niedzieli wszystkim:-D
Tym daję radę chorobie, że nic z niej sobie nie robię.
Cześć,
od 24 dni biorę copaxone. W ubuiegłą sobote byłam w pubie. Wypiłam raptem 2 piwa (jak na moje możliwości sprzed diagnozy to naprawde nic). Neurolog nie wspominał, że mam zakaz picia alkoholu.
Całą niedziele mam wyciętą z życiorysu Czułam się tak jakbym sama wypiła 0,5 litra wódki..) Masakra!
Czy tak już zawsze będzie?? Copaxone = zero piwka?
Po "przygodzie" z soboty boje się wypić nawet lampke wina wieczorem.
Please dajcie znać, czy tak samo reagujecie z copaxonem na alkohol.
Pozdrawiam,
Czekolada
od 24 dni biorę copaxone. W ubuiegłą sobote byłam w pubie. Wypiłam raptem 2 piwa (jak na moje możliwości sprzed diagnozy to naprawde nic). Neurolog nie wspominał, że mam zakaz picia alkoholu.
Całą niedziele mam wyciętą z życiorysu Czułam się tak jakbym sama wypiła 0,5 litra wódki..) Masakra!
Czy tak już zawsze będzie?? Copaxone = zero piwka?
Po "przygodzie" z soboty boje się wypić nawet lampke wina wieczorem.
Please dajcie znać, czy tak samo reagujecie z copaxonem na alkohol.
Pozdrawiam,
Czekolada
-
- Posty: 1425
- Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
- Lokalizacja: wlkp
To jest temat!
Ja, po moich ostatnich andrzejkowych ekscesach stwierdziłam, że trzeba iść do lekarza bo z moją nogą jest coś niedobrze. Od tej pory obiecałam sobie mocne postanowienie poprawy: nie pić mocnych alkoholi, a co do tych słabych postawić sobie limit, bo nie mogę ufać temu, że nagle powiem sobie "dość", bo z reguły to nie następuje i na dodatek następnego dnia totalny brak kaca! Obłęd! I jak tu nie pić??
Powiem Wam jedno, wszystko dla ludzi, ale z umiarem...a do niektórych wniosków dochodzi się latami-lepiej późno niż wcale Życzcie mi bym wytrwała w swych "szalonych" decyzjach.
P.S. Ale na spotkanie przy piwku chętnie z Wami się wybiorę
Ja, po moich ostatnich andrzejkowych ekscesach stwierdziłam, że trzeba iść do lekarza bo z moją nogą jest coś niedobrze. Od tej pory obiecałam sobie mocne postanowienie poprawy: nie pić mocnych alkoholi, a co do tych słabych postawić sobie limit, bo nie mogę ufać temu, że nagle powiem sobie "dość", bo z reguły to nie następuje i na dodatek następnego dnia totalny brak kaca! Obłęd! I jak tu nie pić??
Powiem Wam jedno, wszystko dla ludzi, ale z umiarem...a do niektórych wniosków dochodzi się latami-lepiej późno niż wcale Życzcie mi bym wytrwała w swych "szalonych" decyzjach.
P.S. Ale na spotkanie przy piwku chętnie z Wami się wybiorę
szylkretowa pisze:heh poznan zaprasza
ech... miło byłoby znowu Poznań odwiedzić i... po prostu spotkać się z Wami.
no i powspominać... bo to właśnie w tym mieście poznałam Haniutka, Anię i Waldka. to w ogóle było pierwsze spotkanie z innymi chorymi. to były czasy sorki za mały OT.
to kiedy na piwko? oczywiście w rozsądnych ilościach zeby nikomu nie zaszkodziło. wiosna mam nadzieję w końcu dotrze do nas więc...
Lilianko, to zaszalałaś. i ja Ci życzę tej wytrwałości bo mnie się nigdy nie udaje. ale za kazdym razem, gdy jest mi źle po spożyciu większej ilości trunków, mówię, że juz nigdy więcej... i jakoś później jednak się zdarza
**Nunca Diga Nunca**
http://aktiv-med.pl
http://aktiv-med.pl
Ja zapraszam do Poznania
Moja wytrwałość....hmmm....powiem tak: wczoraj zaszalałam, bo jak tu nie szaleć jak znajomi grają koncert? Rzut minął, mogę brykać, alkohol już mnie nie osłabia więc...piję. Jasne, trochę się ograniczyłam bo czas dorosnąć ale jak to mawia mój tata: "wszystko jest dla ludzi"
Moja wytrwałość....hmmm....powiem tak: wczoraj zaszalałam, bo jak tu nie szaleć jak znajomi grają koncert? Rzut minął, mogę brykać, alkohol już mnie nie osłabia więc...piję. Jasne, trochę się ograniczyłam bo czas dorosnąć ale jak to mawia mój tata: "wszystko jest dla ludzi"
"Większość ludzi nie poznałaby dobrej muzyki nawet gdyby podeszła ona do nich i ugryzła ich w dupę." Frank Zappa
Wróć do „Sugerowane tematy....”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 60 gości