Strona 18 z 21

: 2010-11-06, 23:32
autor: Iwona333
Ja też jestem na Copaxone i lekarz powiedział,ze lampka wina raz na jakiś czas nie zaszkodzi ;-)

: 2010-11-07, 00:14
autor: slackware
z betaferonem nie ma problemów bo bierze się co drugi dzień ale copaxone codziennie i tutaj mam wątpliwości

: 2010-11-07, 10:34
autor: renia1286
Gdyby był zakaz, wiedziałbyś o tym z ulotki :-)

: 2011-05-04, 21:53
autor: inka
Własnie domyśliłam się czemu mam dużo słabszą głowę od kiedy przyjmuję leki na sm, lepiej późno niż jeszcze później :mrgreen:
Mój próg trzeźwości spadł z 5 do 3piwek, może i dobrze przy tuczących właściwościach złotego trunku. :-P
Ale generalnie wciąż nie ograniczam, kiedy jest dobre towarzystwo i dobra muzyka nie widzę powodów dla których mam być abstynentką szczególnie że po piwie dużo łatwiej mi się rozluźnić. Kiedy coś ze mną nie tak, jestem osłabiona albo zainfekowana organizm sam mówi mi że nie chcę wcale piwa a ja się słucham (na szczęście nie zdaza się to ostatnimi czasy czesto)

: 2011-08-24, 21:21
autor: David

: 2011-08-25, 10:00
autor: zosiasamosia
wtrącę i ja swoje 3 grosze, nigdy się nie alkoholizowałam :mrgreen: , ale drinka lubiłam wypić, ale teraz mam jakąś blokadę, czy alkohol wpływa jakoś negatywnie na "nas", tzn. czy ma wpływ na demielinizację lub rzuty ?

: 2011-08-25, 11:56
autor: David
kiedyś alkohol na mnie dobrze działał i lubiłem sobie wypić tylko trzeba było uważać na umiar, a czasami z tym był problem :-D gdy jak się za dużo wypiło to później były dziury w pamięci :-P ale za to mięśnie były fajnie rozluźnione :-) a później przez jakiś czas wysłuchiwało się znajomych co się robiło :lol:
teraz jak czasami wypiję jedno piffo to czuje że mięśnie w nogach mam sztywniejsze, to wiem że na jednym nie może się skończyć :-) ale duża ilość też odpada tzn już dawno nie próbowałem 8-)

p.s. Zosiu fajny avatorek :-)

: 2011-08-25, 13:21
autor: weisena
ja czasem lubię sobie walnąć browarka :-D szczególnie jak jest gorąco. Ale nie za bardzo to wskazane, nawet nie chodzi o chorobę, a leki (biorę fluoksetynę na depresję).
Nie ograniczam się do "zera", ale jednak się ograniczam.

: 2011-08-25, 13:55
autor: zosiasamosia
David pisze:p.s. Zosiu fajny avatorek
:-P

David pisze: czuje że mięśnie w nogach mam sztywniejsze, to wiem że na jednym nie może się skończyć


o.k. rozumiem, że trzeba dobrze wykalkulować żeby mięśnie nie były sztywne ;-), ani za dużo ani za mało...............

: 2011-08-25, 14:57
autor: David
Wszystko jest dla ludzi i zawsze do każdego trzeba podchodzić z umiarem żeby nie przesadzić bo skutki później mogą być katastrofalne :-)

: 2011-08-28, 10:01
autor: malina :/
a ja ostatnio byłam na weselu i nie powiem, że piłam delikatnie i z umiarem...
szalałam, piłam alkohol i czułam się świetnie :)
grunt to wiedzieć na ile pozwala nam nasz organizm :)

: 2011-08-29, 23:31
autor: Szarlej
Ja jak na razie, potrafię usiąść z kolegami (niemal zawodowcami) i dotrzymać im kroku, ostatnio w sobotę ;-)
W takich chwilach zapominam o problemach.........
Odkąd rzuciłem fajki, to i kac sporo mniejszy.
Choć z drugiej strony nie pijam już do upadłego :-D , raczej staram się wyhamować.

: 2011-08-30, 09:56
autor: aisza
malina :/ pisze:szalałam, piłam alkohol i czułam się świetnie

Szarlej pisze:Ja jak na razie, potrafię usiąść z kolegami (niemal zawodowcami) i dotrzymać im kroku,

Mowią,że wszystko jest dla ludzi-alkohol też, jeśli pije się go z umiarem i w odpowiednim momencie mówi się dość ;-)

: 2011-09-02, 21:15
autor: kalina16
A ja piję bardzo mało i okazjonalnie. Alkohol szybko uderza mi do głowy, więc nie ryzykuję. No i ten kac na drugi dzień :-P...

: 2011-09-03, 00:19
autor: Aśka
Ostatnimi czasami fatalnie reaguję na alkohol :-/ Wcześniej nawet czasem lubiłam więcej wypić,dobrze to znosilam(miałam zawsze raczej dość mocną głowę do picia,jak na kobietę,zanim jeszcze zachorowałam też) ale od jakiś dobrych kilkunastu miesięcy mój organizm bardzo źle reaguje na alkohol,plączą mi się nogi,kręci w głowie,co chwilę latam do wc(nawet po małej ilości %) Dlatego jak już piję to baaaaardzo okazjonalnie,delikatne wino albo jakiś mały Redds.Wódki nawet nie ruszam po tym jak po ostatniej imprezie,kilka tygodni temu, po wypiciu może 4-5 kieliszków prawie nie mogłam chodzić,szurałam nogami :oops: Masakra jakaś :-( No,cóż chyba już widocznie wypiłam swoje :-D Teraz bawię się na imprezach bez alko.Przynajmniej nie mam kaca :lol:

Niezależnie od tego czy pijecie czy nie życzę zdrowia i umiaru w piciu :564: