Seks a Sm.

O czym chcecie jeszcze porozmawiać?

Moderator: Beata:)

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Seks a Sm.

Postautor: Myszona » 2007-10-24, 16:51

Dzieki Bogu mój facet nie choruje i jakikolwiek zwiotczenie mu ,jak na razie nie grozi.Pod tym względem , to ok. że zachorowałam ja. Macie z tym jakies problemy?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Myszona, łącznie zmieniany 2 razy.
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2007-10-25, 16:24

:oops: w naszej parze to ja mam mięśnie trochę zwiotczałe- co nadrabiam aktywnością i pozycjami w których to niedostatek z tego powodu jest mniejszy. ale pocieszam sie oboje sie starzejemy i pozostanie już powspominać:))
a propos - do kiedy ma sie ochotę na sex??

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2007-10-25, 17:02

Od zawsze.
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2007-10-25, 17:34

Ale DO kiedy??
Bo temperament mi sie obniża to kiedyś będzie - stop.

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2007-10-25, 17:49

Odpowiem szczerze jest kiepsko ,niestety bez farmakologicznego wsparcia się nie obejdzie .

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2007-10-25, 17:59

Ewa, nie martw się, ja to myślę,ze dopoki hormony nie zanikną, to spoko(gdieś jeszcze z 10 lat)A i tak my zawsze możemy trochę poudawać, aby partner był"cały w skowronkach".
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

dopalacze

Postautor: przytulia » 2007-10-25, 19:00

Myszonko- dla ciebie to napewno minimum 10 lat, ja właśnie te 10 mam za sobą, jestem na hormonach i ciągne te zabawy , radzę sobie ponoć nieźle :?:
ale mnie to coraz mniej bawi :-/
ale kogo ja pytam co będie dalej- małolatów:))?
To ja powinnam udzielac porad :lol:

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2007-10-25, 20:10

Ewo, wykażcie z partnerem więcej inwencji, jakieś noqwe pozycje,popracujcie nad sobą,porozmawiaj z nim, czego oczekuje, powiedz czeg Ty oczekujesz i, uwierz, wiek nie będzie miał tu nic do "powiedzenia".Jeżeli8 ktoś poczuł się urażony śmiałością mej wypowiedzi-przepraszam.ATy Krzyn nie poddawaj się , są świetne środki pobudzające, będzie dobrze , myśl o WSZYSTKIM pozytywnie,albowiem wiara(i viagra) czyni cuda!
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2007-10-25, 20:30

Ha ha ha to prawda zgadzam się zwłaszcza z tym ujętym w nawias.

Arturo
Posty: 158
Rejestracja: 2007-07-22, 14:23
Lokalizacja: Mielec
Kontaktowanie:

Postautor: Arturo » 2007-10-25, 21:41

Ja to chyba sie juz wogole nie powinienem tu wypowiadac bo chyba najmlodszy jestem! Ale w starszym wieku to moze trzebaby sie jakimis afrodyzjakami wspomoc ;-).

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2007-10-25, 22:14

Arturo a kogo Ty tu widzisz w starszym wieku,hę?!
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

Awatar użytkownika
krzyn
Posty: 1742
Rejestracja: 2007-06-23, 21:14
Kontaktowanie:

Postautor: krzyn » 2007-10-26, 08:00

Arturo ,pisz śmiało młodość ułańska fantazja to cechy wręcz pożądane w kąciku porad seksualnych jaki może się tu wykreuje. Tak a pro po tych afrodyzjaków ,może coś bliżej.

Awatar użytkownika
Myszona
Posty: 1494
Rejestracja: 2007-10-17, 18:17
Lokalizacja: Łódż

Postautor: Myszona » 2007-10-26, 18:51

Ponoć najlepszym afrodyzjakiem jest sproszkowany róg nosorożca,ha ha ha. Udanego safari!
"Nie zawsze jest miło...ale ja się nie poddaję!"

rob
Posty: 597
Rejestracja: 2007-08-08, 09:50
Lokalizacja: Pomorskie

Postautor: rob » 2007-10-26, 20:31

No to jak wiadomo co i jak to ja wyjadę tu z fachowymi tekstami ;-) mimo wszystko warto wiedzieć co mają do powiedzenia w tym temacie mądre głowy:

Depresja i zaburzenia seksualne u chorych na stwardnienie rozsiane

Druga sprawa to to że sex = miłość, oczywiście istnieje sex bez miłości ale jak długo można tak wytrzymać :?:. Myślę że skoro gdzieś tam miłość się kończy, to kończy się też udany sex, a jedno bez drugiego nie może istnieć. Jest pewne fajne powiedzenie (myśl) "Z wszystkich rzeczy wiecznych, miłośc trwa najkrócej", taki już człowieczy los. Na ten temat mam też "fachową" literaturę:

Chemia miłości

Zachętą niech będzie początkowy fragment:
"Poniższy artykuł jest przedstawieniem jednej z hipotez powstania miłości. Czytając go zobaczycie jakie są przyczyny tego dziwnego stanu . Odkryjecie czemu człowiek pod wpływem miłości robi różne zwariowane rzeczy, dlaczego drżą mu ręce a serce mocniej bije. Zapraszam do lektury:)"

Jeżeli o mnie chodzi to wszystko wydaje się być ok w tym względzie 8-)

Adria
Posty: 586
Rejestracja: 2007-07-12, 23:28
Lokalizacja: :)

Postautor: Adria » 2007-10-26, 23:34

rob pisze:"Z wszystkich rzeczy wiecznych, miłośc trwa najkrócej",



Chyba tak do końca to jednak jest inaczej, przytoczyłabym inne powiedzenie: "milość do grobowej deski" moje marzenie :mrgreen:

Jednak seks i miłość idą w parze, bez większego uczucia nie potrafiłabym czerpać satysfakcji z seksu. Na pewno by do tego nie doszło!
Każdy dzień jest zaproszeniem do szczęścia...
Obrazek


Wróć do „Sugerowane tematy....”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości