Wzrok-rzut?
Moderator: Beata:)
Wzrok-rzut?
Witam
Jak w temacie chodzi mi o wzrok. Niedługo idę do kolejnego okulisty, bo jak pisałam wcześniej poprzedni stwierdziła "dekoloryzację tarczy" o czym nie raczyła poinformować co to w ogóle znaczy- dała tylko notkę dla lekarza. Zanim do niego pójdę chcę mieć pewność, czy rzeczywiście coś tam jest na tej tarczy. Oprócz tego cały czas widzę nie teges tzn. Im jest ciemniej to zaczynają "wyłaniać się" takie odbicia. Najgorzej jest kiedy wstaję w nocy np. siusiu nie dość, że nie jestem wstanie chodzić prosto po ciemku - zawsze się czegoś trzymam to jak spojrzę na zegar cyfrowy to widzę 7.30 razy naście (nad i pod nigdy po bokach). Kiedyś widziałam taki plakat:
bardzo mi to przypomniało moje widzenie. Jednak rzuty trwają niezbyt długo. Ja widzę już tak od kwietnia fakt, że latem przez krótki okres ok 5-7 dni było duuużo gorzej, teraz się wyciszyło i za dnia widzę w miarę ok, a im większa źrenica tym gorzej. Co o tym myślicie? Mieliście podobnie? Czy mam mówić o tym okuliście? Bo podejrzewam, że poprzednia zasugerowała się tym, że byłam diagnozowana w kier SM (wykluczone w szpitalu) i dlatego "coś" wypatrzyła
Doradźcie proszę [/list]
Jak w temacie chodzi mi o wzrok. Niedługo idę do kolejnego okulisty, bo jak pisałam wcześniej poprzedni stwierdziła "dekoloryzację tarczy" o czym nie raczyła poinformować co to w ogóle znaczy- dała tylko notkę dla lekarza. Zanim do niego pójdę chcę mieć pewność, czy rzeczywiście coś tam jest na tej tarczy. Oprócz tego cały czas widzę nie teges tzn. Im jest ciemniej to zaczynają "wyłaniać się" takie odbicia. Najgorzej jest kiedy wstaję w nocy np. siusiu nie dość, że nie jestem wstanie chodzić prosto po ciemku - zawsze się czegoś trzymam to jak spojrzę na zegar cyfrowy to widzę 7.30 razy naście (nad i pod nigdy po bokach). Kiedyś widziałam taki plakat:
bardzo mi to przypomniało moje widzenie. Jednak rzuty trwają niezbyt długo. Ja widzę już tak od kwietnia fakt, że latem przez krótki okres ok 5-7 dni było duuużo gorzej, teraz się wyciszyło i za dnia widzę w miarę ok, a im większa źrenica tym gorzej. Co o tym myślicie? Mieliście podobnie? Czy mam mówić o tym okuliście? Bo podejrzewam, że poprzednia zasugerowała się tym, że byłam diagnozowana w kier SM (wykluczone w szpitalu) i dlatego "coś" wypatrzyła
Doradźcie proszę [/list]
Ostatnio zmieniony 2012-03-06, 20:54 przez marthea87, łącznie zmieniany 1 raz.
"Nie kiwnąłem nawet palcem, by się znaleźć w takiej walce..."
U mnie widzi tak dwoje oczu z czym prawe duużo gorzej w prawym również miałam ból przy poruszaniu okiem (latem ok 2-3dni). Czy rzeczywiście może to być związane u mnie z sm? zozo czy czługo u Ciebie to występuje? dodam, że okulary nie pomagają wręcz pogarszają w ciągu tego okresu byłam już u 3 okulistów 2 wysyłało do neuro, neuro znów do okulisty no i ten ostatni dobrał szkiełka i dał notkę o dekoloryzacji.. no nie rozumiem z tego wszystkiego nic a nic
"Nie kiwnąłem nawet palcem, by się znaleźć w takiej walce..."
-
- Posty: 588
- Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
- Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki
tak mam- ta trzecia pani okulistka własnie powiedziała mi, że to od astygmatyzmu, ale powiedziala mi również, że mam dekoloryzację tarczy czego nie chciała mi wyjaśnić po prostu powiedziała "lekarz będzie wiedział" tu na forum podpowiedzieliście mi, że może chodzić o zbleknięcie tarczy od skroni. Z tego co wyczytałam z notki to jestem wstanie przeczytać tylko "od skoni". Jest to podobno dowód na to, że przebyłam PZNW.
Mam małą wadę nigdy nie odczuwałam potrzeby noszenia okularów, a teraz kiedy odczuwam nie są mi pomocne. Trzech okluistów trzy różne zestawy szkieł, jeden plusy drugi i trzeci minusy, ale i tak cały czas inna dioptria..
Nie wiem jak mam się zachować na kolejnej wizycie, czy mówić wszystko. Czy zachować się jakby to miała być rutynowa wizyta?
Mam małą wadę nigdy nie odczuwałam potrzeby noszenia okularów, a teraz kiedy odczuwam nie są mi pomocne. Trzech okluistów trzy różne zestawy szkieł, jeden plusy drugi i trzeci minusy, ale i tak cały czas inna dioptria..
Nie wiem jak mam się zachować na kolejnej wizycie, czy mówić wszystko. Czy zachować się jakby to miała być rutynowa wizyta?
"Nie kiwnąłem nawet palcem, by się znaleźć w takiej walce..."
-
- Posty: 588
- Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
- Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki
Marthea zblednięcie tarczy nie jest dowodem na przebycie pznw-jest dowodem na proces chorobowy obejmujący lub mający wpływ na oko i nerwy wzrokowe i to jest szeroki wachlarz spraw od dziedzicznych lub toksycznych neuropatii czyli zapaleń niekoniecznie w części pozagałkowej nerwu do zaburzeń niedokrwiennych -to też powoduje zblednięcie tej tarczy,dlatego powinnaś spróbować skonsultować się jeszcze z kimś,nie mówiąc mu o poprzednich pomysłach innych lekarzy.A te prążki to w końcu masz czy nie?
jaszczurka pisze:A te prążki to w końcu masz czy nie?
w wypisie przy badaniach płynu napisane "prążki typu I", a neurolog raz mi powiedział, że płyn mam czysty więc wychodzi na to, że jednak ich nie mam
w szpitalu powiedzieli, że to nie sm, że zmiany od bólów głowy i tyle.
w styczniu miałam powtórny rezonans, który nie wykazał nowych zmian więc neurolog powiedział, że mam robić co roku rezonans i tyle a wzrokiem do okulisty.
Ten okulista namącił mi teraz w głowie, stąd moje rozterki.
"Nie kiwnąłem nawet palcem, by się znaleźć w takiej walce..."
-
- Posty: 588
- Rejestracja: 2009-01-25, 00:37
- Lokalizacja: chwilowo ok.Rabki
co do plakatu - rowniez tak widze, (na poczatku w ogole kiepsko widzialam, troche sie cofnelo i zostalo takie 'podwojne widzenie'), tylko mnie na przyklad te literki zostaja jeszcze przez chwile przed oczami, nawet jesli spojrze na cos innego.. i rowniez problem: czuje ze przydalyby sie okulary ale chyba nie ma takich szkiel ktore to skoryguja? za dwa tyg mam wizyte u okulisty, ciekawe co mi powie.. przeszkadza to i irytuje, tak jak mowiecie zwlaszcza wieczorem, a ogladanie tv wieczorkiem nie sprawia juz przyjemnosci
kafia pisze:czuje ze przydalyby sie okulary ale chyba nie ma takich szkiel ktore to skoryguja?
Miałam dobierane różne szkła, ale ŻADNE nie pomagają
kafia pisze:przeszkadza to i irytuje, tak jak mowiecie zwlaszcza wieczorem, a ogladanie tv wieczorkiem nie sprawia juz przyjemnosci
mnie to strasznie irytuje zwłaszcza, że nie rozpoznaję twarzy (dopiero przy zbliżeniach)
napisz co Ci okulista powie. Czy masz jakąś wadę wzroku, bo może to rzeczywiście wina astygmatyzmu chociaż moja siostra i chłopak też mają taką wadę a nie widzą w ten sposób więc nie jestem pewna.
[ Dodano: 2012-03-02, 11:06 ]
jaszczurka pisze:ale nie zamartwiaj się na zapas-po co? szkoda życia!
tak jest!
a okuliście nic nie wspomnę, bo naprawdę uważam, że niektórzy lubią się czymś niepotrzebnie zasugerować i przez to tylko nam stresu dowalaja
"Nie kiwnąłem nawet palcem, by się znaleźć w takiej walce..."
kiedy mialam rzut a nie wiedzialam jeszcze ze to sm, okulistka rzeczywiscie mowila ze mam astygmatyzm ale niewielki i w zaden sposob nie powinien mi on przeszkadzac, no i ze oczy mam zdrowe (ona tez w zasadzie zasugerowala wizyte u neurologa i sm ) no ale zobaczymy co powie teraz, dam znac jak bede juz po. i rzeczywiscie zauwazylam ze czasem ciezko jest mi 'zgrac ze soba' prawe i lewe oko, nie wiem jak to wytlumaczyc, dziwnie jest i musi minac troche czasu zanim 'zaskocze'... tak sie zastanawiam, bo mam juz wyniki ostatniego rezonansu (w poniedzialek ide z nimi do lekarza) i jest nowe ognisko w zakresie ciala modzelowatego, to moze miec jakis wplyw na przeplyw impulsu miedzy oczami? nie wiem czego sie spodziewac, co moge uslyszec od neuro.. wiem wiem, dowiem sie w poniedzialek ale ja wole zawsze sie jakos nastawic w odpowiedni sposob. poprzednie zmiany nie ulegly progresji ale jest to nowe ognisko.. a od poprzedniego rezonansu minely tylko 4 miesiace
kafia też mam właśnie takie odczucie. Czasem jakby oczy ze sobą nie współgrały. Rzeczywiście trudno to opisać... Mam też uczucie jakby akomodacja była opóźniona.
Zastanawiam się, czy gdyby to rzeczywiście była wina astygmatyzmu to naprawdę nie ma żadnych szkieł, żeby to skorygować? Każdy okulista dobierał mi coraz to inne szkła i żadne nie pomagają
Nie wiem jak z tym ciałem modzelowatym. ale chyba nie. Podobno na drogach wzrokowych powinny być zmiany jeśli coś ze wzrokiem się dzieje. Jeden neuro jak mu mówiłam o wzroku to powiedział, że skoro na MRI drogi wzrokowe są czyste tzn. że mój problem jest czysto okulistyczny. Drugi tłumaczył, że widzę tak bo największą zmianę mam na płacie ciemieniowym a tam leżą drogi wzrokowe. Z Drugiej strony dużo osób na forum się wypowiada, że stan kliniczny bardzo często nie odpowiada zmianom w mózgu i odwrotnie...
Dlatego "wiem, że nic nie wiem"
napisz jak u neurologa czy tu na forum, czy na pw
Zastanawiam się, czy gdyby to rzeczywiście była wina astygmatyzmu to naprawdę nie ma żadnych szkieł, żeby to skorygować? Każdy okulista dobierał mi coraz to inne szkła i żadne nie pomagają
kafia pisze:jest nowe ognisko w zakresie ciala modzelowatego, to moze miec jakis wplyw na przeplyw impulsu miedzy oczami?
Nie wiem jak z tym ciałem modzelowatym. ale chyba nie. Podobno na drogach wzrokowych powinny być zmiany jeśli coś ze wzrokiem się dzieje. Jeden neuro jak mu mówiłam o wzroku to powiedział, że skoro na MRI drogi wzrokowe są czyste tzn. że mój problem jest czysto okulistyczny. Drugi tłumaczył, że widzę tak bo największą zmianę mam na płacie ciemieniowym a tam leżą drogi wzrokowe. Z Drugiej strony dużo osób na forum się wypowiada, że stan kliniczny bardzo często nie odpowiada zmianom w mózgu i odwrotnie...
Dlatego "wiem, że nic nie wiem"
napisz jak u neurologa czy tu na forum, czy na pw
"Nie kiwnąłem nawet palcem, by się znaleźć w takiej walce..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości