![n :)](./images/smilies/001.gif)
Jak w temacie chodzi mi o wzrok. Niedługo idę do kolejnego okulisty, bo jak pisałam wcześniej poprzedni stwierdziła "dekoloryzację tarczy" o czym nie raczyła poinformować co to w ogóle znaczy- dała tylko notkę dla lekarza. Zanim do niego pójdę chcę mieć pewność, czy rzeczywiście coś tam jest na tej tarczy. Oprócz tego cały czas widzę nie teges tzn. Im jest ciemniej to zaczynają "wyłaniać się" takie odbicia. Najgorzej jest kiedy wstaję w nocy np. siusiu
![n :D](./images/smilies/002.gif)
![Obrazek](http://d.wiadomosci24.pl/g2/63/e0/cd/109330_1252836602_1505_p.jpeg)
bardzo mi to przypomniało moje widzenie. Jednak rzuty trwają niezbyt długo. Ja widzę już tak od kwietnia fakt, że latem przez krótki okres ok 5-7 dni było duuużo gorzej, teraz się wyciszyło i za dnia widzę w miarę ok, a im większa źrenica tym gorzej. Co o tym myślicie? Mieliście podobnie? Czy mam mówić o tym okuliście? Bo podejrzewam, że poprzednia zasugerowała się tym, że byłam diagnozowana w kier SM (wykluczone w szpitalu) i dlatego "coś" wypatrzyła
Doradźcie proszę
![n :)](./images/smilies/001.gif)