Strona 3 z 5

: 2008-08-27, 10:46
autor: Rem
Nie Calhir, niestety. Lekarze mówią, że to już mi zostanie. W czasie rzutu, tak jak teraz, to się pogorszyło. Nauczyłem się z tym żyć. :-D

: 2008-08-27, 10:52
autor: Calhir
Rozumiem... gratuluję podejścia do cierpienia, choć wiem że nie miałeś wyboru.

: 2008-08-27, 11:00
autor: Rem
Nie masz czego gratulować - robiłbyś to samo, to tylko sprawa psychiki. ;-)

: 2008-08-27, 11:04
autor: Calhir
Niestety zdaję sobie z tego sprawę... Jeśli pozostaje jakiś rzut to możemy tylko to zaakceptować. Miałem podwójne widzenie na samym początku i był to dla mnie koszmar.

: 2008-08-27, 11:14
autor: Rem
Dzięki za rozmowę Calhir...ja już liter nie widzę - muszę odpocząć. Pozdrawiam. :-(

: 2008-08-27, 18:38
autor: Wiesia
ja mam to samo.Żeby nie te oczy!!!No i zawroty

: 2008-08-27, 18:48
autor: przytulia
Rem ja na wakacje , ale jak Ania by cię odwiedziła w szpitalu to odbierz breżniewa i buziaczka od niej :mrgreen: Trzymaj sie, czasem jak będzie okazja to zajrzę na forum i poczytam co u ciebie.

: 2008-11-19, 22:07
autor: nika0600
witam, jestem tu nowa, męczę się od 2 tygodni ze sobą, tak naprawdę to nie wiem co mi jest, neurolog stwierdził SM, mam skierowanie do szpitala, jednak nie ma miejsc, i mam termin na 2 grudnia, najgorzej było na początku, 2 dni spędzone w łóżku z powodu braku sił by wstać, potem trochę się polepszyło ale teraz trzęsie mnie od wewnątrz i czuję się otępiała, jakby mnie ktoś porządnie po głowie ździelił, a sił zero, każdego dnia trzęsie mnie coraz bardziej i już nie wiem co o tym myśleć. No ale lekarz stwierdził, że mojemu życiu nic nie zagraża, więc z powodu braku miejsc muszę spokojnie odczekać. No i czekam bardzo spokojnie, muszę przyznać , aż sama się sobie dziwię, ale już od bardzo dawna jest mi wszystko jedno, jeszcze zanim się dowiedziałam, co może mi dolegać

: 2008-11-20, 07:35
autor: Iffonka
Najlepszym wyjściem w razie rzutu, to wizyta na izbie przyjęć. Pamiętać trzeba o jednym, im dłużej nieleczony rzut, tym gorzej wraca się do stanu zdrowia sprzed rzutu. Myślę, że większość forumowiczów zgodzi się ze mną.

: 2008-11-20, 09:34
autor: Kasia
nika ja bym poszła na ostry dyżur umarła bym im tam byle tylko do szpitala jak mówi Iffonka

: 2008-11-27, 11:22
autor: Agnieszka
Czytam i czytam ten temat i ...juz nie wiem co lepiej :mrgreen: leczyc lekki rzut czy nie? A w ogole to skad wiedziec czy rzut, ktory mnie "rzucil" aktualnie jest lekki?! :lol: Eh, kochani wiem, ze na te pytania nie ma jednoznacznych odpowiedzi...ja poprostu tak sobie tylko gadam i "glosno" zastanawiam :roll: :mrgreen:

: 2008-11-27, 11:30
autor: Kasia
ja teraz swój przespałam no i mam skutki coś mi się zdaje (mijają 3 tygodnie i poprawy nie ma )
Kiedyś mi powiedziała jedna kobieta z która miałam okazje leżeć w szpitalu 2 lata temu że jak się jest już tak wściekłym że patelnia leci przez całą kuchnię to pora do szpitala się zbierać !!!
Gdy tak patrzę z perspektywy kolejnych rzutów to u mnie to się sprawdza zrobię tak następnym razem i przekonam się czy pozostałości 8-) będą mniejsze

: 2008-11-27, 11:59
autor: Agnieszka
Kasia pisze:jak się jest już tak wściekłym że patelnia leci przez całą kuchnię to pora do szpitala się zbierać

:mrgreen: Dobreeee!!!! :lol: Ciekawe czy taka definicja rozpoznawalnosci rzutu moglaby sie znalezc w jakiejs ksiazce medycznej :lol:

: 2008-11-28, 08:07
autor: Iffonka
Kasia pisze:jest już tak wściekłym że patelnia leci przez całą kuchnię


Cóż, ja mam tak co miesiąc przez 2-3 dni i nie jest to rzut :mrgreen: , chyba, że udziela mi się coś od męża, tak na zasadzie wspólnoty małżeńskiej :mrgreen:

: 2008-11-28, 08:46
autor: Calhir
hmm... wg definicji to bym siedział cały czas w szpitalu :mrgreen: