Znowu rzut, czemu tak szybko?

j.w.

Moderator: Beata:)

Daguś
Posty: 9
Rejestracja: 2009-10-04, 18:04
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Znowu rzut, czemu tak szybko?

Postautor: Daguś » 2009-10-17, 19:53

tak się boje..... mam kolejny rzut ....
najgorsze jest to, że mialam na początku sierpnia podawane sterydy i teraz znowu siedze w szpitalu na sterydach ..... czemu to tak szybko?? w rezonansie wyszly nowe ogniska, jak sobie pomysle że mam coś w mózku to gęsiej skorki dostaje .... rany boskie ....

sory że marudze ale jakos tak mnie wzielo
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Daguś, łącznie zmieniany 1 raz.

rob
Posty: 597
Rejestracja: 2007-08-08, 09:50
Lokalizacja: Pomorskie

Postautor: rob » 2009-10-17, 22:52

Spokojnie tak czasami bywa, wystąpienie rzutu po rzucie w krótkim czasie to jeszcze nie problem o ile nie będzie zdarzać się to częściej. Były przypadki że kolejny rzut występował w tydzień po zakończeniu sterydów, wtedy może być problem a na razie spokój. Sterydy można w miarę bezpiecznie brać 3 razy w roku. Czemu tak szybko, tego nie wiadomo. Możliwe że za pierwszym razem nie ugaszono rzutu, zostały aktywne ogniska więc dla pewności po sterydach powinnaś zrobić MRI z kontrastem aby mieć pewność że sterydy zrobiły swoje i nie zostało aktywne ognisko. Ogniska w mózgu to nic wielkiego takie czy inne prędzej czy później będzie miał każdy ale dość mało ludzi będzie miało objawy związane z nimi nie mówiąc o SM. Wiec głowa do góry na pewno będzie lepiej czy chcesz czy nie (zdecydowanie lepiej żebyś chciała) ;-) :-).

Me_Lilo
Posty: 532
Rejestracja: 2009-04-21, 10:29
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Me_Lilo » 2009-10-18, 00:21

Daguś - a w którym szpitalu leżysz i się leczysz?:)
Myślę, że tak jak powiedział rob - narazie nie ma się co martwić..gdyby te rzuty się jeszcze powtarzały wiele razy...to tak...ale narazie-możliwe rzeczywiście, że poprzedni był niedoleczony albo może miałaś więcej stresów, czy byłaś narażona na jakieś gorąco albo np. robiłaś szczepienie...może być wiele powodów!
Co do ognisk..tak naprawdę niekoniecznie ilość ognisk ma znaczenie...są ludzie ,którzy mają ich bardzo wiele a czują się dobrze, a są tacy co mają mniej albo w ogóle...a jest źle..
Zatem głowa do góry..trzymaj się!Buziaki
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2009-10-18, 08:44

mialem podobna sytuacje. rzuty co 3 mce. po roku i po 4 czy 5 cyklach solu oraz niepelnosprawnosci od oczu do nóg zdalem sobie sprawe, ze moj zly stan nakreca ....solu.

lekarze z ILADS i leczący wg prot. Wheldona uwazaja, że solu to pozwala się na dluzsza mete rozwijac chorobie.

mialem wrazenie ze tak wlasnie jest.

po ostatnim cyklu solu, gdy objawy nie ustapily do konca, a lekarz przerazony, stwierdzil, ze nastepne solu najszybciej za pol roku, bo roczna dawke dawno przekroczylem, zaczalem brac antybiotyki wg protokołów ILADS.

juz po miesiacu była poprawa. po roku jest naprawdę dobrze. przez ten rok nie bylo rzutow i solumedrolu, za to tony antybiotykow.:)

tak leczy się setki/tysiace ludzi na swiecie. poczytaj wątek o boreliozie.


diagnostyla boreliozy jest mętna i trudna i neurolodzy, jak tylko wyjdzie jakis test dodatni, to odsyłają do zakazników i zmieniaja diagnozę.

sądzę, za dr Wheldonem, ze nas "podgryza" coś zupełnie innego. MOże CpN, może bb, w kazdym razie antybiotyki były i są dla mnie skuteczne, jak na razie.
W MRI w zasadzie nie mam juz zmian!

wiele osób na antybiotykach, w tym dr Barbara - lifontheice, bierze równolegle LDN - uśmiech do roba.

uwazaja, ze zestaw abx + ldn, jest skuteczniejszy, niz cokoliwek innego zaczynajac od solu, koncząc na lekach z grupy CRAB (copaxone, rebif, avonex, betaferon), które hamuja uklad immunologiczny, gdy tym czasem trzeba go zmusic do obrony przed infekcją powodujaca sm.

rob
Posty: 597
Rejestracja: 2007-08-08, 09:50
Lokalizacja: Pomorskie

Postautor: rob » 2009-10-18, 12:02

Witaj quba,
cieszę się że jest u ciebie dobrze i twoje wysiłki dały efekt. O abx + ldn wiem bo LDN nie tylko jest używany w SM ale o tym jest na stronie PS-LDN. Oczywiście badania na borelioze i koinfekcje w diagnozie SM uważam za podstawowe jak się ocenia w Polsce 40% a nawet więcej zdiagnozowanych jako SM to tak naprawdę borelioza + koinfekcje. Zwracam uwagę na koinfekcje bo nie ma nieważnych. Każda koinfekcja utrudnia a czasami uniemożliwia leczenie boreliozy a zdarzają się też solo. Powiem tylko że badania na koinfekcje w pełnym panelu (babeszjoza,bartonella,mycoplazma,Yersinia,erlichioza) wykonuje Instytut Medycyny Wsi w Lublinie telefon 081 71 84 400. Na borelioze badania WB w obu klasach, PCR nie test ELISA bo wiemy, że fałszywie ujemny wychodzi w 70% przypadków. Wiem że jest to trudne i kosztowne ale nie ma innej drogi.

Me_Lilo
Posty: 532
Rejestracja: 2009-04-21, 10:29
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Me_Lilo » 2009-10-18, 23:48

Czyli, że SM też można podleczać antybiotykami? Bo ja się już pogubiłam..ja brałam miesiąc...ani nie pomogły ani nie zaszkodził..buziaki
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"

agaciszon
Posty: 474
Rejestracja: 2008-11-14, 18:54
Lokalizacja: gdzieś koło Warszawy

Postautor: agaciszon » 2009-10-19, 14:50

Daguś bez paniki. Ja też doświadczyłam rzut za rzutem. Pod koniec czerwca zeszłego roku wyszłam ze szpitala po sterydach, a na poczatku sierpnia wróciłam tam z powrotem. Myślę, że to spowodował stres po poznaniu diagnozy. Teraz jest OK. Ognisk w rezonansie mniej, a te widoczne są mniejsze :)
Pozdrawiam

J.B.
Posty: 220
Rejestracja: 2009-08-12, 21:59
Lokalizacja:

Postautor: J.B. » 2009-10-19, 22:32

Myślę, że my jesteśmy w stanie przetrzymać wiele. Ja 10 dni temu skończyłam brać sterydy a od mam początki pozagaŁkowego zapalenia.... i tak u mnie jest od niemal samego poczatku, rzut za rzutem. ByŁam dziś u swojego neurologa i jest jeszcze jedna szansa, że samo przejdzie (nadzieja umiera ostatnia:-) albo uda się zamienić rebif na copaxone, A póki co do okulistki mojej muszę się udać sprawdzić jak wielkie zniszczenia poza gałką zaistniały. Jutro jade złożyć papiery o niepeŁnosprawność i tak powoli przygotowuję się do stanu spoczynku. ZŁożę z honorami insygnia sŁużbowe (może ktoś inny oddziaŁ poprowadzi:-(ale to tak planuję z końcem roku, może jeszcze dam rade te 2 m-ce popracować peŁną parą, żeby trochę średnią do zwolnienia podnieść :-D
PRZECIEŻ SWEGO DIABLI NIE BIORĄ, A DOBREGO NIE CHCĄ

Będzie wszystko dobrze, prawda??!! i my to wiemy, bywało gorzej

Pozdrawiam serdecznie

Me_Lilo
Posty: 532
Rejestracja: 2009-04-21, 10:29
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Me_Lilo » 2009-10-19, 23:10

J.L-B - silna kobietka z Ciebie!:) Trzymaj się:)
"Nabywając koty, nabywasz gratis wierne serduszka"

Daguś
Posty: 9
Rejestracja: 2009-10-04, 18:04
Lokalizacja: warszawa
Kontaktowanie:

Postautor: Daguś » 2009-10-20, 11:23

('J.L-B., ') Trzymam kciuki za Ciebie :)

Ja leżę, na Sobieskiego w Instytucie Neurologii i Psychiatrii. Dziś dostaję ostatnią dawkę solu i do domu, ale prawie żadnej poprawy nie widzę, poprzednio też tak było jakoś poprawę poczułam po tygodniu od wyjścia ze szpitala. Zostało mi tylko mrowienie w kręgosłupie (to jest objaw .... nie pamiętam jak się nazywa - możecie mi przypomnieć? chyba jakoś na B....)
Pytałam się czy zrobią mi jeszcze jeden rezonans, ale powiedzieli, że nie.
Będą mnie kwalifikowali do jakiegoś programu, ale nie wiem, który wybrać lek .... może jak dziś pójdę do swojej neurolog to jakoś mi się wszystko rozjaśni.... :-?
Boję się tego, bo słyszałam, że podają e leki domięśniowo a ja tak nie cierpię zastrzyków ....

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2009-10-20, 12:30

Me_Lilo pisze:Czyli, że SM też można podleczać antybiotykami? Bo ja się już pogubiłam..ja brałam miesiąc...ani nie pomogły ani nie zaszkodził..buziaki


sm można wyleczyć antybiotykami!!!

dr Wheldon i inni, uwazaja, ze przyczyną sm jest bakteria, chlamydia pneumonie, któą znajduje się u proawie kazdego sm'owca.

protokół dr Wheldona opiera się na min. rocznej antybiotykoterapii, trzema róznymi antybiotykami. jest tak pomyslany, by przechytrzyc bakterię, której cykl życiowy jest inny niż typowych bakterii powo. infekcje.

są tysiace pacjentów na świcie, którzy na antybiotykoterapii się poprawili, lub wrecz wyleczyli. podawalem linki w watku o boreliozie.

moja roczna terapia, przynisła wycofanie się zmian w MRI do takiego stopnia, że dziś trudno postawic diagnoze SM, na podstawie tego obrazu.

poprawilo się obraz kliniczny, wiekszosc objawow ustapila, a co najwazniejsze, skonczyla się feralna seria rzutów.


lekarze leczący protokolem Wheldona i ILADS, uwazaja, ze sterydy na dłuzszą metę czynią spustoszenie, bo wy.aczajac uklad immunologiczny, daja mozliwosc rozwju bakterii.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2009-10-20, 15:16

quba pisze:sm można wyleczyć antybiotykami!!!
:shock: :shock: :shock:

Wszystkich??Bo to bardzo odważne stwierdzenie i zaznaczone grubą czcionką.
Obrazek

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2009-10-20, 15:40

pogrubilem, bo jest roznica miedzy podleczyć a wyleczyć.

czy każdego, tego nie wiemy i długo wiedziec nie bedziemy, bo nie ma badan klinicznych na duzych probach.

ale są setki/tysiace osób, ktore poprawiły się po abax a wsrod nich takie co po tej terapii z EDSS 7 poprawiły się do 2.

wiadomo im choroba bardziej zaawansowana, tym trudniej, ale są przypadki, gdzie mimo bardzo złego stanu doszło do dużej porawy a nie tylko zahamowania choroby.

obecne leki hamują postęp choroby i to nie u każdego a często jedynie zwalniają jej tempo.

terapia antybiotykowa nie tylko hamuje, ale i poprawia stan neurologiczny.
Ostatnio zmieniony 2009-10-20, 15:56 przez quba, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Beata:)

-#Administrator
Posty: 9398
Rejestracja: 2009-02-09, 14:24
Lokalizacja: Toruń

Postautor: Beata:) » 2009-10-20, 15:53

quba, podziwiam za pewność stwierdzeń ,gdyż między przypuszczeniem a pewnikiem jest taka sama różnica jak między podleczyć a WYLECZYć


Gratuluję wyboru skutecznej metody wyleczenia SM ,brawo.
Obrazek

quba
Posty: 454
Rejestracja: 2008-04-30, 13:04
Lokalizacja: hm

Postautor: quba » 2009-10-20, 16:10

gdzie ty widzisz pewnosc stwierdzen? jakos tak niemiło się robi:(

dziele się swoim doswiadczeniem, tak jak dzielono sie ze mną. na początku tej drogi, bylem sceptyczny i byl to dla mnie totalny matrix, bzdura, sekta i bujda.
nie chcę swojego szczęscia trzymać dla siebie, chcę się z tym podzielić z wami. moze ktos skorzysta. wiem ,ze w Polsce jest kilku SMowcow, co leczą się abaxami.

to nie jest wiedza tajemna, są na świecie lekarze, kliniki na uniwersytetach, ktorzy taka terapię skutecznie prowadzą.

kazdy zresztą, sposród tych pacjentów MUSI leczyc się u lekarza, bo to są leki na recepty. to nie żaden sok z noni czy inne super witaminy. to trudna terapia, z mozliwymi skutkami ubocznym, ale jaka skuteczna nie ma skutkow ubocznych.



jak by ci zmiany z 15-20mm zmniejszyły się do 2mm, tak że z pewnego rozpoznania SM (nie było wątpliwosci ani pod wzgledem objawow- klasyczne rzuty, ani obrazu RMI) dziś obraz RMI nie pozwala postawic takiej diagnozy. obajwy pewne pozostały, ale to mogą być skutki uboczne abax, które po ich odstawieniu powinny ustąpić.

znasz jakiś lek, który daje taki efekt?


Wróć do „Kolejne rzuty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 123 gości