Pogorszenie czy rzut
Moderator: Beata:)
mam podobnie, zawsze kiedy w nocy sie nie wyspie lub wieczorem po intensywnym dniu, wszystkie objawy bardziej daja sie we znaki. to chyba normalne, wydaje mi sie, ze objawy rzutu utrzymywalyby sie (lub dalej pogarszaly) niezaleznie od tego
But I won't cry for yesterday
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive
There's an ordinary world
Somehow I have to find
And as I try to make my way
To the ordinary world
I will learn to survive
Od weekendu mam problem z nadgarstkiem. Wydawało mi się wciąż, że to przeciążenie od pracy przy komputerze i używania myszki. W poniedziałek wybrałam się do internisty. Ból przy ruszaniu ustąpił, ale wyszło drętwienie, zesztywnienie więc postanowiłam skonsultować. Nie było obrzęku itp. Internista bał się cokolwiek zrobić i przepisać, wysłał więc do neurologa (wizyta w piątek wieczorem) i kazał oszczędzać rękę. Gdy zajrzał w historię badań, poczytał o możliwych wiszących nade mną diagnozach powiedział wprost, że się boi podejmowac jakichkolwiek decyzji. Rękę usztywniłam i tak chodzę od poniedziałku. Dziś nad ranem obudził mnie ból stopy, tak dziwny, że wybudził mnie ze snu No i się zdziwiłam... Bolało jakby na spodzie stopy (ścięgna?), takie rwanie, później pieczenie. Co jakiś czas występuje jakiś ból kostno-stawowy w różnych miejscach, ale mija... Nie wiem co myśleć. Nie miałam nigdy rzutu. Diagnozy ostatecznej też nie mam. Kiedyś powiedzieli, że jak będzie działo się coś niepokojącego to szpital. Ale czy siać panikę w związku z takimi bólami? Nie jest to ból, od którego bym się skręcała, nie są to objawy, które nie dałyby żyć, po prostu trochę dokuczliwe... Nie wiem co robić. Nie bardzo mam czas na bieganie po szpitalach, wielogodzinne kolejki i zbywanie mnie. Myślę, żeby przeczekać do piątku...
Czy rzut może objawiać się w taki sposób?
Czy rzut może objawiać się w taki sposób?
Prowadzi mnie od lat niewidzialna siła, która nadaje sens i każe trwać...
Pawel23, dzięki Doczekałam do piątku. Pani doktor zbagatelizowała sprawę nadgarstka, co biorę jednak za jego nadwyrężenie. Skupiła się na pytaniu "SM, czy nie SM...?" Na nadgarstek gdy naciskałam, że jednak nie da się na samych przeciwbólowych i maściach tyle czasu jechać przepisała Dicloberl retard.
Prowadzi mnie od lat niewidzialna siła, która nadaje sens i każe trwać...
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 114 gości