Choruję od 1976r. Zauważyłam,że duży wpływ na rzuty ma wyżywienie.
W powstawaniu przeciwciał bierze udział cholesterol -tłuszcz nasycony ,tłuszcz
zwierzęcy ( smalec, łuj itp.) Zauważyłam , że jak tego nie jem, to nie mam
rzutów SM. Nie jem też zup na wywarach z kości .
Nie jestem wegetarianką. Jem mięso bardzo rzadko.
Mała porcja raz na 2-3 tygodnie.
Moja znajoma z SM- nie je mięsa i nie ma rzutów choroby .
Trzeba uważać co się je.
Co ile średnio masz rzut?
Moderator: Beata:)
A ja znam eSMowców, którzy jedzą mięso - jedni mają rzuty częściej inni rzadziej i wegetarian, którzy też mają rzuty inni nie. Każdy z nas jest inny tak jak i nasze objawy choroby. Dla jednego mięso nie zaszkodzi, a dla drugiego i owszem.
"Posiej czyn, a zbierzesz przyzwyczajenie; posiej przyzwyczajenie, a zbierzesz charakter; posiej charakter, a zbierzesz swój los."
Liriel,ma rację.Każdy organizm jest inny,jednemu mięso szkodzi,innemu pomaga,jeszcze innemu jest ono obojętne dla zdrowia i samopoczucia.Ja jem mięso(oczywiscie z umiarem i nie bardzo tłuste),bez niego czuję się jakoś anemicznie i słabo więc nie mogłabym całkowicie zrezygnować z mięsa...
Na sm zaś zachorowałam w wieku 19 lat(chodzi mi o pierwsze objawy choroby),w tym okresie przez prawie kilkanaście mięsięcy nie jadłam mięsa....miałam wtedy fazę na wegetarianizm Zauważyłam,ze jak nie rezygnuję z tego co lubię,jem wszystko na co mam wtedy akurat ochotę ale z umiarem to czuje się naprawdę o wiele lepiej niż kiedy sobie czegoś odmawiam Teraz jest ok, jadam mięso,nabiał,ryby(uwielbiam je )mam wagę prawidłową(52 przy 160),samopoczucie dobre Wszystko jest dla ludzi,byle robić to z głową
Na sm zaś zachorowałam w wieku 19 lat(chodzi mi o pierwsze objawy choroby),w tym okresie przez prawie kilkanaście mięsięcy nie jadłam mięsa....miałam wtedy fazę na wegetarianizm Zauważyłam,ze jak nie rezygnuję z tego co lubię,jem wszystko na co mam wtedy akurat ochotę ale z umiarem to czuje się naprawdę o wiele lepiej niż kiedy sobie czegoś odmawiam Teraz jest ok, jadam mięso,nabiał,ryby(uwielbiam je )mam wagę prawidłową(52 przy 160),samopoczucie dobre Wszystko jest dla ludzi,byle robić to z głową
roma1134 pisze:Choruję od 1976r. Zauważyłam,że duży wpływ na rzuty ma wyżywienie.
W powstawaniu przeciwciał bierze udział cholesterol -tłuszcz nasycony ,tłuszcz
zwierzęcy ( smalec, łuj itp.) Zauważyłam , że jak tego nie jem, to nie mam
rzutów SM. Nie jem też zup na wywarach z kości .
Nie jestem wegetarianką. Jem mięso bardzo rzadko.
Mała porcja raz na 2-3 tygodnie.
Moja znajoma z SM- nie je mięsa i nie ma rzutów choroby .
Trzeba uważać co się je.
bardzo to zastanawiające, ogólnie wszystkie spostrzeżenia są bardzo ciekawe, wszak jesteśmy jak te owieczki i we mgle hmm....
generalnie stwierdzam, iż gdy ogólnie jem mniej, lepiej się czuję, ale rzuty i tak mam jak w zegarku czekam na wiosnę, a potem bach i szpital, czasem zrobi się w tydzień lato, upalne i straszne
Ja się nie skarżę na swój los,
Potulna jestem jak baranek...
Potulna jestem jak baranek...
Pierwsze dwa rzuty nastąpiły z marszu niemal jeden po drugim, trzeci po zdaje się po ok. 5 miesiącach a do czwartego czekałem ok. roku a przebiegał tak że dopiero inny lekarz uświadomił mi że "jestem w trakcie", to było zaraz po programie z nasyconymi kwasami tłuszczowymi. Teraz minęło już pół roku i jakoś... nie tęsknię
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2012-07-11, 19:33
- Lokalizacja: Zgierz
gosia000015 pisze:Czy ktoś może mi powiedzieć jak najszybciej dostać się do programu? Od listopada 2011r wiem że mam SM co dwa miesiące jestem w szpitalu i dostaję sterydy a słyszałam że można je brać tylko raz w roku a teraz zaczyna się kolejny rzut choroby i znowu szpital
gosia000015 co do tego że sterydy można brać tylko raz w roku mam małe" watpie " ja miałam w roku 2 razy sterydy w kroplówce więc chyba można - byle nie za dużo ; a co do tego "jak najszybciej dostać się do programu? " - myśle że jeździsz do swojego neurologa ? , więc go poinformuj że chciałabyś być w taki programie i zapytaj jak sie do niego dostać ,a jak bedzie nowy nabór to napewno zostaniesz poinformowana ( najpierw są kwalifikacje )- ja tak miałam -zadzwonili po mnie żebym sie wstawiła na kwalifikacje i potem jakoś już dalej poszło
PS. mam nadzieje że napisałam zrozumiale ( jak nie to mnie walnij w ten mój zakuty łeb )
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 64 gości