Pogorszenie stanu zdrowia podczas leczenia
: 2012-09-27, 20:08
Witam! Na forum jestem zalogowana od 5lat, ale nie brałam czynnego udziału Doświadczenie w SMie dopiero zbieram, ale do rzeczy !
Trochę długa wyszła ta opowieść o moim rzucie, możecie nie czytać, na końcu są moje główne pytania
5lat temu miałam pierwsze PZNW w lewym oku (leczone), a po 2miesiącach drugiego oka (nieleczone, bylam za granicą, przeszło samo). Zrobiony rezonans - stwierdzone zmiany, diagnoza SM. Ale generalnie przeszłam przez to bez szwanku. Zapalenia wyleczone, wróciłam do poprzedniego stanu zdrowia.
Po tym 5 latach remisji, coś się zaczęło dziać. Miałam zaniewidzenie w lewym oku, ale zbagatelizowałam sprawę, bo nie pojawiał się ból jak przy pierwszych zapaleniach, myslałam, że po prostu gorzej widzę, ale coś mnie tknęło. Nie bedę opisywać całej skomplikowanej drogi od lekarza do lekarza.
Trafiłam do pani neurolog, specjalisty od SM, całe szczęście ordynator neurologii, która postanowiła, że mnie położy na "pożądną diagnozę" do szpitala i wyleczenie resztek zapalenia.
Oczywiście mnie nakłuli - już na 100% mam diagnozę SM. Dostałam 3 Solu Medrole i ze sterydami wypisali do domu.
To był chyba najgorszy tydzień w moim życiu. Migreny po punkcji, mdłości, niesamowity ból oczu, bezsenność. Płakałam z bezsilności i kiedy myślałam, że gorzej już być nie może obudziłam się z podwójnym widzeniem i problemami z odwodzeniem oka (moje prawe oko nie przesuwa się w prawo).
Strasznie się na mój widok ucieszyli na oddziale Dostałam jeszcze 5 wlewów, ale podwójne widzenie nie minęło. To było 2 tyg temu. Kończę Encorton. Podwójnie widzę nadal i zezuję.
Moje pytania :
1. Czy wam też rzut pogorszył się podczas leczenia? Jak wróciłam na oddział, śmiałam się że mnie popsuli w szpitalu Lekarze - nie.
2. Rzadko bolała mnie głowa, teraz dostaje strasznych migren. I to tak znienacka. Pomaga tylko położenie się na ponad godzinę. To może byc sprawka rzutu/sterydów ? Jak sobie radzicie np. w pracy z takimi rzeczami ?
3. Podwójne widzenie/zez. Poczytałam trochę na forum. Jest chyba sezon na zeza, martwi mnie, że nikt nie pisze, że mu przeszło Czy ktoś się może wybrał do poradni leczenia zeza?
Skończyłam, ale ciekawskie jajo powróci na pewno z większą porcją pytań
Trochę długa wyszła ta opowieść o moim rzucie, możecie nie czytać, na końcu są moje główne pytania
5lat temu miałam pierwsze PZNW w lewym oku (leczone), a po 2miesiącach drugiego oka (nieleczone, bylam za granicą, przeszło samo). Zrobiony rezonans - stwierdzone zmiany, diagnoza SM. Ale generalnie przeszłam przez to bez szwanku. Zapalenia wyleczone, wróciłam do poprzedniego stanu zdrowia.
Po tym 5 latach remisji, coś się zaczęło dziać. Miałam zaniewidzenie w lewym oku, ale zbagatelizowałam sprawę, bo nie pojawiał się ból jak przy pierwszych zapaleniach, myslałam, że po prostu gorzej widzę, ale coś mnie tknęło. Nie bedę opisywać całej skomplikowanej drogi od lekarza do lekarza.
Trafiłam do pani neurolog, specjalisty od SM, całe szczęście ordynator neurologii, która postanowiła, że mnie położy na "pożądną diagnozę" do szpitala i wyleczenie resztek zapalenia.
Oczywiście mnie nakłuli - już na 100% mam diagnozę SM. Dostałam 3 Solu Medrole i ze sterydami wypisali do domu.
To był chyba najgorszy tydzień w moim życiu. Migreny po punkcji, mdłości, niesamowity ból oczu, bezsenność. Płakałam z bezsilności i kiedy myślałam, że gorzej już być nie może obudziłam się z podwójnym widzeniem i problemami z odwodzeniem oka (moje prawe oko nie przesuwa się w prawo).
Strasznie się na mój widok ucieszyli na oddziale Dostałam jeszcze 5 wlewów, ale podwójne widzenie nie minęło. To było 2 tyg temu. Kończę Encorton. Podwójnie widzę nadal i zezuję.
Moje pytania :
1. Czy wam też rzut pogorszył się podczas leczenia? Jak wróciłam na oddział, śmiałam się że mnie popsuli w szpitalu Lekarze - nie.
2. Rzadko bolała mnie głowa, teraz dostaje strasznych migren. I to tak znienacka. Pomaga tylko położenie się na ponad godzinę. To może byc sprawka rzutu/sterydów ? Jak sobie radzicie np. w pracy z takimi rzeczami ?
3. Podwójne widzenie/zez. Poczytałam trochę na forum. Jest chyba sezon na zeza, martwi mnie, że nikt nie pisze, że mu przeszło Czy ktoś się może wybrał do poradni leczenia zeza?
Skończyłam, ale ciekawskie jajo powróci na pewno z większą porcją pytań