Pozostałości po rzutach

j.w.

Moderator: Beata:)

optymistka
Posty: 405
Rejestracja: 2008-10-22, 21:32
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: optymistka » 2008-10-24, 15:52

mam taka nadzieje ;) w koncu musze jeszcze cos namalowac w przyszlosci :P ;)

asienka
Posty: 21
Rejestracja: 2008-10-20, 14:54
Lokalizacja: Sanok
Kontaktowanie:

Postautor: asienka » 2008-10-24, 22:28

podziwiam ludzi ktorzy patrza na wszystko tak optymistycznie:)

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-10-25, 08:05

Moje kochane młode koleżanki.Optymizm w SM musi być,nie będę powtarzać ,co zły nastrój może człowiekiem zrobić.I to ze zdrowym człowiekiem,a chory ma mniej sił i nawet grypa je nadwyręża Nie można się poddawać,trzeba walczyć ze znużeniem i ubytkami w naszej sprawności.Nie dać się.Jeszcze dużo musimy w życiu zdziałać.Pozdrawiam serdecznie - chora na SM w babcinym wieku :mrgreen: :mrgreen: :!:
Wiesia żyj w zgodzie z sm

Acroprincess
Posty: 487
Rejestracja: 2008-06-01, 13:01
Lokalizacja: Frankfurt am main

Postautor: Acroprincess » 2008-10-25, 14:20

A co zrobic jak ktos stracil optymizm i nadzieje??????????jak mu pomodz?
Hardware
Ta część komputera, którą można kopnąć kiedy software przestanie funkcjonowac.

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2008-10-25, 18:53

z optymizmem czasem jest gorzej raz lepiej, latwo powiedziec zeby czlowiek sie podniosl na duchu jak ciagle sie zle czuje.
ja dwa lata temu przez 4 miesiace dzien w dzien mialam bole glowy. staralam sie myslec pozytywnie ale wkoncu nie wtytrzymalam, wszyscy tylko mysleli ze jestem na nich zla bo ciagle zla bylam ale przeciez nie na nich zla bylam tylko poprostu zle sie czulam a zalecenia od lekarzy nie przynosily wiekszej poprawy.ale wkoncu sie skonczylam ten koszmar.
a teraz czasami czuje ze mam okropnie dołujace dni, czuje ze mnie scicka wgardle , chetnie bym wtedy pokrzyczala :-/ czuje ze zycie jest do dupy, a czasami to jest super, zycie jest piekne itp. i takie chwiejne nastroje mam :-| ale trzeba zyc dalej.
nie mozna byc tchorzem i sie poddac co nie ;-)

Gobio
Posty: 286
Rejestracja: 2008-09-22, 19:14
Lokalizacja: Podlaskie
Kontaktowanie:

Postautor: Gobio » 2008-10-25, 19:58

szylkretowa dobrze gada - wódki jej dać :lol:

szylkretowa
Posty: 1425
Rejestracja: 2008-10-17, 12:04
Lokalizacja: wlkp

Postautor: szylkretowa » 2008-10-25, 20:21

możemy sobie polać na rozluznienie atmosfery :lol: :lol: :lol:

Acroprincess
Posty: 487
Rejestracja: 2008-06-01, 13:01
Lokalizacja: Frankfurt am main

Postautor: Acroprincess » 2008-10-25, 21:22

bardzo prosze o jednego :mrgreen: :lol:
Hardware
Ta część komputera, którą można kopnąć kiedy software przestanie funkcjonowac.

neola
Posty: 1064
Rejestracja: 2007-05-20, 19:32
Lokalizacja: Cieszyn

Postautor: neola » 2008-10-25, 21:26

dobrze kochani, że wam humoru nie brak, ale pomalutku wracamy do tematu.
Mnie niestety została zdrętwiała stopa oraz o wiele słabsza lewa strona, po ostatnim rzucie :evil: . Ciągle jednak myślę, że to w końcu przejdzie

Acroprincess
Posty: 487
Rejestracja: 2008-06-01, 13:01
Lokalizacja: Frankfurt am main

Postautor: Acroprincess » 2008-10-25, 21:30

mysle ze minie z czasem ,moja mama tez tak miala ostatnio zaatakowalo jej mowe po tygodniu wrocilo do normy. :->
Hardware
Ta część komputera, którą można kopnąć kiedy software przestanie funkcjonowac.

neola
Posty: 1064
Rejestracja: 2007-05-20, 19:32
Lokalizacja: Cieszyn

Postautor: neola » 2008-10-25, 21:31

no to po tygodniu dobry wynik, mnie już tak trzyma od końca czerwca :->

Acroprincess
Posty: 487
Rejestracja: 2008-06-01, 13:01
Lokalizacja: Frankfurt am main

Postautor: Acroprincess » 2008-10-25, 22:10

dzielna jestes!podziwiam cie juz pisalam nie raz ze jestescie moim i innych przykladem! :-D trzymaj tak dalej!
Hardware
Ta część komputera, którą można kopnąć kiedy software przestanie funkcjonowac.

daria.pzu
Posty: 42
Rejestracja: 2008-09-08, 21:44
Lokalizacja: warm.mazur.

Postautor: daria.pzu » 2008-10-25, 23:24

ja miałam rzut w lipcu ,utrata równowagi, odrętwienie twarzy, totalne zmęczenie.ok 2 mcy dochodziłam do siebie.wściekałam się już po kilku dniach od solu, że nie wróciło, że do dupy itp. mój mąż mówił - to nie grypa ,czas, czas, i jeszcze raz czas.no i miał rację.

Wiesia
Posty: 2429
Rejestracja: 2008-05-22, 12:09
Lokalizacja: Chojnice

Postautor: Wiesia » 2008-10-26, 05:21

daria.pzu dziękuj bogu za takiego męża.Dobrze,ze rozumie,ze to nie grypa,trzy dni i powrót do pełnej sprawności.Ja po każdym pobycie w szpitalu,w tym roku już 4 razy,jestem słabsza i gorzej chodzę.Chcę wierzyć,że po ostatnim pobycie i rozpoczęciu zupełnie nowej kuracji będzie lepiej.Nie lepiej,nie będzie gorzej. :roll:
Wiesia żyj w zgodzie z sm

daria.pzu
Posty: 42
Rejestracja: 2008-09-08, 21:44
Lokalizacja: warm.mazur.

Postautor: daria.pzu » 2008-10-26, 10:38

ja rozumiem, że może cię trochę irytować mój optymistyczny nastrój.przecież jestem sprawna, ale ja mam 32 lata, nie wiadomo jak będę się czuła za 20 lat.staram się nie dopuszczać do siebie pesymizmów.a co do męża to nikt mi nie da gwarancji, że będzie taki dzielny do końca.na razie mnie wkurza bo zachowuje się jakby zapomniał o mojej chorobie, i o tym, że nie wolno mi się denerwować!!! :evil:


Wróć do „Kolejne rzuty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 266 gości