Pozostałości po rzutach

j.w.

Moderator: Beata:)

tereniaa
Posty: 224
Rejestracja: 2009-02-18, 13:27
Lokalizacja: lubelskie
Kontaktowanie:

Postautor: tereniaa » 2009-06-07, 17:36

Margot ja też mieszkam na 4 p i codziennie schodze i wchodze dasz rade jak sie czegoś bardzo chce i nie poddaje sie to sie wykona wejsc na 4 p to nie lada wyzwanie ale dasz rade raz jest ciężej raz lżej ale jakoś sie wchodzi i się cieszę ze mieszkam na właśnie na 4 p. buziaczki :lol:

Awatar użytkownika
a_g_n_e_s
Posty: 3010
Rejestracja: 2007-07-09, 20:36
Wiek: 51
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: a_g_n_e_s » 2009-06-07, 19:23

Ja mieszkam na 3 piętrze i już się przyzwyczaiłam, ale czasami- po ciężkim dyżurze- wchodzę prawie "na czterech", od ściany do ściany i z przystankami na półpiętrach :-D Sąsiedzi już się chyba przyzwyczaili ;-)
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho

zofija
Posty: 803
Rejestracja: 2009-03-31, 14:05
Lokalizacja: lubelskie

Postautor: zofija » 2009-06-08, 09:23

Widzę że schodzimy coraz niżej ;-) Ja mieszkam na 2-gim piętrze,i jeśli nie niosę żadnych zakupów lub innych tobołów nie mam problemu z dojściem do celu :-P
Miłego dnia [you]!

"Lepiej iść i upadać niż całe życie klęczeć"

przytulia
Posty: 2780
Rejestracja: 2007-08-16, 13:59
Lokalizacja: wiecie skąd

Postautor: przytulia » 2009-06-08, 10:13

No to jesteśmy u mnie , na pierwszym piętrze i immo że nie mam kłopotów z dotarciem do siebie , mam windę, której życzę wszystkim potrzebującym.
Ogólnie to ostatnio czuję dobrze, czasem wysiada mi nie wiedzieć czemu psychika :(

Halina
Posty: 2372
Rejestracja: 2009-01-06, 11:51
Lokalizacja: śląskie
Kontaktowanie:

Postautor: Halina » 2009-06-08, 13:29

No to wracamy na czwarte. Ja chcę do przemieszczania się na dół taki rękaw do zjeżdżania ( może być strażacki); na górę wolno bo wolno ale wchodzę bez większych problemów. :-)

Margot
Posty: 51
Rejestracja: 2009-05-28, 23:01
Lokalizacja: września
Kontaktowanie:

Postautor: Margot » 2009-06-08, 13:41

ja tak naprawde mieszkam na parterze ale jak odwiedzam znajomych mieszkających na 4 to jest problem ( chyba musze czesciej ich odwiedzac to moze wróce do formy)
kolezanka juz wie i jak ide po schodach to czeka na mnie w drzwiach ze szklanką wody :-P

greg5
Posty: 205
Rejestracja: 2009-03-27, 19:25
Lokalizacja: Wałbrzych

Postautor: greg5 » 2009-06-09, 17:21

Margot Wiem że nieraz ciężko jest coś zrobić ale wiesz mi trzeba się zmusić wiem że to bywa trudne ale nieodzowne w naszej chorobie.Mały kroczek może być bardzo wielki/jak w piosence "Najtrudniejszy pierwszy krok..."/
Zwyciężyć i lec na laurach to K l ę s k a/SM/, Być zwyciężonym a nie ulec to Z w y c i ę s t w o/ to My/

Acroprincess
Posty: 487
Rejestracja: 2008-06-01, 13:01
Lokalizacja: Frankfurt am main

Postautor: Acroprincess » 2009-06-20, 20:49

swieta prawda trzeba walczc kazdego dnia moja mama walczy ponad 24 lata jest moim osobistym przykladem i idolem idealnego czlowieka :-D
Hardware
Ta część komputera, którą można kopnąć kiedy software przestanie funkcjonowac.

greg5
Posty: 205
Rejestracja: 2009-03-27, 19:25
Lokalizacja: Wałbrzych

Postautor: greg5 » 2009-06-22, 10:11

Margot, Ja mieszkam na 7 piętrze i mam windę.Czasami gdy ulega awarii muszę drałować na piechotę ale jakoś z przystankami daje sobie radę.Nic na siłę.Trenować trzeba cały czas.
Zwyciężyć i lec na laurach to K l ę s k a/SM/, Być zwyciężonym a nie ulec to Z w y c i ę s t w o/ to My/

optymistka
Posty: 405
Rejestracja: 2008-10-22, 21:32
Lokalizacja: mazowieckie

Postautor: optymistka » 2012-01-06, 20:08

W 2008 pisałam w tym wątku, że łapy ćwiczę, bo pisać nie mogę. No i ku**a wyćwiczyłam :mrgreen: wracanie do sprawności trwało kilka miesięcy, w sumie to chyba nawet ponad rok patrząc na to jak długo nie byłam w stanie rysowań ołówkiem czy węglem - do tego lepiej mieć "miękką" rękę ;) ale dziś jak pisałam w innym wątku, jestem w szkole plastycznej i tworzę na nowo :mrgreen: zatem warto się nie poddawać :D

teraz zastanawiam się czy moja noga też jeszcze wróci do pełnej sprawności po ostatnim rzucie. ogólnie chodzenie nie sprawia problemu już jak wcześniej, ba w tym roku nawet do obcasów wróciłam :mrgreen: , ale mimo wszystko czasem łapie mnie napięcie w tej nodze, któremu towarzyszy nie dający spokoju ból.
swoją drogą, macie jakieś sposoby na taki ból przy napięciu mięśni? Nie mam tego ciągle, ale przy każdym przeziębieniu i ogólnie w gorsze dni...

Jatagan
Posty: 25
Rejestracja: 2012-01-06, 21:13
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

Postautor: Jatagan » 2012-01-06, 23:04

Mnie pozostał lekki niedowład w lewej stopie, dłoni i w lewej cząści twarzy no i to nieszczęsne prawe oko (widzę dobrze tylko dolną częścią). Na szczęście mieszkam teraz w parterowym domku ale za to dobija mnie sezon grzewczy... noszenie drzewa i węgla bo kondycha siadła i siłowo jestem wraczysław... a no i takie śmieszne rzeczy jak problemy z podbieganiem (tu by się chciało a tu stopy za chęciami nie zdążają) i pływaniem... "zapomniałem" jak się pływa. Dobrze że doszedłem do tego na płyciźnie....

madlen1985
Posty: 389
Rejestracja: 2011-07-28, 11:26
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: madlen1985 » 2012-01-07, 17:34

chyba zawsze cuś zostanie :-/ a bynajmiej szarych komórek coraz mniej :16: ale co zrobić :13: chyba tylko :564: :564: :564:

Jatagan
Posty: 25
Rejestracja: 2012-01-06, 21:13
Lokalizacja: Tomaszów Mazowiecki

Postautor: Jatagan » 2012-01-07, 22:28

madlen1985 pisze:chyba zawsze cuś zostanie :-/ a bynajmiej szarych komórek coraz mniej :16: ale co zrobić :13: chyba tylko :564: :564: :564:


Z tymi szarymi to świetna wymówka może być... :mrgreen:

Natuśka
Posty: 10
Rejestracja: 2011-12-17, 12:12
Lokalizacja: Kalisz/Wrocław
Kontaktowanie:

Postautor: Natuśka » 2012-01-07, 23:05

Nie wiadomo dokładnie co mi jest, nadal trwa diagnostyka, lecz po ostatnim moim "rzucie" pozostało mi coś dziwnego na lewym oku, znaczy taka jakaś popielata, szara plamka, niedowład dwóch palców lewej dłoni...
"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą".
- św. Augustyn

madlen1985
Posty: 389
Rejestracja: 2011-07-28, 11:26
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: madlen1985 » 2012-01-08, 12:32

ja kiedyś słyszłam ze niedowład palców nie wpływa na jakość chodzenia :1:


Wróć do „Kolejne rzuty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 98 gości