Uzdrowiciel Pan Łukasz, czy ktoś coś wie?
: 2013-04-28, 16:35
Dzień dobry;
Szukałam na różnych forach i w ogóle w internecie jakiś informacji na temat Pana Łukasza z Kalisza, który ponoć pomaga chorym na raka. Dzisiaj o 9 rano był po raz drugi u mojego ojca i odprawiał jakieś swoje modły. Za pierwszym razem jak był 20 marca (pierwsza wizyta) to zamknął się z ojcem w pokoju na ponad 4 godziny, modlił się przykładał swoje ręce do ciała ojca i jak ojciec opowiadał mówił jakieś regułki po łacinie. Bardzo długo z ojcem rozmawiał.
Dzisiaj byłam u rodziców jak przyjechał, wysoki, przystojny mężczyzna, około 30 lat, ubrany w ciemny garnitur dobrze skrojony, ciemny krawat. Na ręce miał na nadgarstku przyczepiony różaniec. Rozmawiał z nami 5 minut i udał się do ojca. Zamknął się znowu z nim w pokoju i znowu się modlił. Jak był pierwszy raz, to kazał aby mu przekazać jakąś ojca rzecz, którą tata nosił. Mama dała mu szalik taty. Nie powiedział na co potrzebowała ten szalik, dzisiaj go oddał i powiedział, że wszystko będzie z pomocą Matki Boskiej w porządku.Ojciec jest zadowolony z jego wizyt, mówi że czuje się znacznie lepiej i rzeczywiście uśmiecha się i widać jego lepsze samopoczucie emocjonalne. Mama cieszy się, że tata się czuje lepiej i też jest zadowolona, ale czy ktoś coś może więcej powiedzieć na temat tego Pana. Czy ktoś miał z nim do czynienia? Czy komuś pomógł? Jestem bardzo sceptycznie nastawiona do takich osób i dlatego szukam informacji na temat tego Pana. Kazał cały czas kontynuować leczenie onkologiczne bo cyt" onkologia to 50% która jest bardzo ważna, a jego działania to kolejne 50%"
Zastanawia mnie fakt, że ten człowiek nie chce pieniędzy. Powiedział, że zapłata będzie za efekty i całkowite wyzdrowienie ojca udokumentowane medycznie, wcześniej nie chce pieniędzy???!!!
Skoro jest to jakiś oszust czy szarlatan, to dlaczego pomaga za darmo?
Żeby się z nim umówić trzeba dzwonić do jego asystentki. Mama chciała zamówić kolejne spotkanie na 19 maja, ale okazało się, że najbliższy wolny termin to 15 czerwiec! Proszę o informację osób, którym pomógł albo w ogóle o jakieś informację.
Szukałam na różnych forach i w ogóle w internecie jakiś informacji na temat Pana Łukasza z Kalisza, który ponoć pomaga chorym na raka. Dzisiaj o 9 rano był po raz drugi u mojego ojca i odprawiał jakieś swoje modły. Za pierwszym razem jak był 20 marca (pierwsza wizyta) to zamknął się z ojcem w pokoju na ponad 4 godziny, modlił się przykładał swoje ręce do ciała ojca i jak ojciec opowiadał mówił jakieś regułki po łacinie. Bardzo długo z ojcem rozmawiał.
Dzisiaj byłam u rodziców jak przyjechał, wysoki, przystojny mężczyzna, około 30 lat, ubrany w ciemny garnitur dobrze skrojony, ciemny krawat. Na ręce miał na nadgarstku przyczepiony różaniec. Rozmawiał z nami 5 minut i udał się do ojca. Zamknął się znowu z nim w pokoju i znowu się modlił. Jak był pierwszy raz, to kazał aby mu przekazać jakąś ojca rzecz, którą tata nosił. Mama dała mu szalik taty. Nie powiedział na co potrzebowała ten szalik, dzisiaj go oddał i powiedział, że wszystko będzie z pomocą Matki Boskiej w porządku.Ojciec jest zadowolony z jego wizyt, mówi że czuje się znacznie lepiej i rzeczywiście uśmiecha się i widać jego lepsze samopoczucie emocjonalne. Mama cieszy się, że tata się czuje lepiej i też jest zadowolona, ale czy ktoś coś może więcej powiedzieć na temat tego Pana. Czy ktoś miał z nim do czynienia? Czy komuś pomógł? Jestem bardzo sceptycznie nastawiona do takich osób i dlatego szukam informacji na temat tego Pana. Kazał cały czas kontynuować leczenie onkologiczne bo cyt" onkologia to 50% która jest bardzo ważna, a jego działania to kolejne 50%"
Zastanawia mnie fakt, że ten człowiek nie chce pieniędzy. Powiedział, że zapłata będzie za efekty i całkowite wyzdrowienie ojca udokumentowane medycznie, wcześniej nie chce pieniędzy???!!!
Skoro jest to jakiś oszust czy szarlatan, to dlaczego pomaga za darmo?
Żeby się z nim umówić trzeba dzwonić do jego asystentki. Mama chciała zamówić kolejne spotkanie na 19 maja, ale okazało się, że najbliższy wolny termin to 15 czerwiec! Proszę o informację osób, którym pomógł albo w ogóle o jakieś informację.