Jak już pisałam w wątku powitalnym, mam 24 lata i zaczęłam się już psuć
![:-/](./images/smilies/005.gif)
Wszystko zaczęło się kilka tygodni temu- obudziłam się rano z koszmarnymi zawrotami głowy- tak silnymi, że miałam trudności z utrzymaniem równowagi, były wymioty i ogólnie koszmarne samopoczucie. Po południu udało mi się dostać do lekarza pierwszego kontaktu, dostałam lek Vicebrol i pod wieczór wszytko ustąpiło. Dostałam również skierowanie do neurologa, który wysłał mnie na rezonans. Wynik wykazał pojedyncze zmiany demielinizacyjne w obu półkulach mózgu. Neurolog przepisał mi betahistin i milgammę w tabletkach, a wyrok odroczył do września, kiedy to powtarzamy rezonans. Pomijając tamten atak, na codzień czuję się w porządku, zawroty głowy pojawiają się tylko przy szybkiej zmianie pozycji, jak leżę w łóżku delikatnie drętwieją mi ręce lub nogi czasem i czasem też czuję się tak, jakbym była po dwóch kieliszkach wina
![8-)](./images/smilies/icon_cool.gif)
denerwuję się strasznie i ciągle o tym myślę, choć wiem, że nie powinnam. Strach jednak bierze górę. Chciałabym poznać wasze opinie na temat mojego przypadku, bo sama nie wiem co o tym myśleć.. Są jakieś szanse, że to nie SM? Tak bardzo chciałabym być zdrowa
![:-(](./images/smilies/015.gif)