kochana ja aspirynę zaczęłam "studiować" jak znalazłam materiały medyczne -lekarskie na temat jej badań i co można nią wyleczyć...pewnie większość z nas nie wiedziała,że nawet niektórzy lekarze leczą nią ( nie jako placebo) przewlekłe zmęczenie.
leczy się nią zespół poboreliozowy ( jak dla mnie nazwa boreliozy przewlekłej bardziej pasuje)
faktem jest że pomaga...nie działał na mnie nawet Opokan, tramal, apap i ibuprom też nie ...nawet Pyralgin nie. Ketonal owszem,ale uważam,że można się na niego uodpornić.
a jeszcze jak doczyłam że obniża poziom płytek krwi...to się z nią zaprzyjaźniłam,tzn tak jak pisałam...dwa, trzy dni biorę ją...w razie bólu-nie przekraczając dawki dzienniej ...PAMIęTAJ,żeby nie łykać jej w całości...tylko rozpuścić w łyżce wody i dopiero połknąć., a dawka...zwykła aspiryna Bayer 500mg. Tylko proszę aby nie okazało się że każdy ją zacznie brać-ma też przeciwwskazania...więc zgodnie z reklamą leków...zapoznaj się z ulotką itp,itd
jeszcze do moich objawów...ostatnio jak zasypiałam,przez kilka nocy...ściągało mi lewą część twarzy
takie śmieszne uczucie...no i drgania ust,policzka,czasem się pojawiają hihihi.
człowiek to skomplikowana machina
no i kopię jak młoda sarna (określenie mojego męża) w nocy przed zaśnięciem. taki wredny skurcz nogi (szczególnie lewej) ze aż wykręca mi palce u nóg...wrrrrr....a jak zasnę to taki tik całego ciała,że budzi
można rzec jak krejzol
i wiele innych jeszcze ciekawostek. przed kompem siedze mało. Dzisiaj taka sobie pogoda, i fakt,że postanowiłam was trochę swoją osobą pomęczyć
stąd tu jestem, obiad zrobiony,dzieci nakarmione...więc laba
czasem trzeba
Aha i kilka razy straciłam przytomność. Po pierwszym razie byłam u nerologa i po jednym badaniu EEG -diagnoza-epilepsja...ale nie wykupiłam leków, ponieważ córka brała te same...i widziałam jak ona wyhgląda po nich ...sama nie zaczęłam brać bo kto zajął by się nią..i kilka lat zupełnie nic się nie działo.Sami widzicie ...że czasem chyba lepiej nie miec diagnozy niż miec złą
się pomądrowałam.