Witam,
od 3 lat, a może i dłużej 3-4 razy do roku pojawia mi się punkt przed oczami, ktory nast. rośnie ogranicza mi pole widzenia, a po 30 min problemy ze wzorkiem ustępują i nadchodzi ból głowy. Byłem wczoraj u neurologa, który powiedział mi, że to "podręcznikowa" migrena z aurą i skierował mnie na rezonans. Ale niepokoi mnie fakt, ze po tej migrenie przez 2 tyg nie moge dosć do siebie tzn nawacajace bóle głowy, lekkie zawroty i dziś stwierdziałem, że chyba czuję jakgdyby lekki chód na dłoni. Nie wiem czy to moje urojenia, czy migrena moze trwać 2 tyg? i czy zwykły rezonans głowy wykryje SM?? Pomocy.
Proszę o opinie
Moderator: Beata:)
Proszę o opinie
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez matolzi, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2012-04-15, 23:00
- Lokalizacja: Poznań
Hej...
Jestem zrozpaczona i załamana
W marcu tamtego roku zdiagnozowali i mnie ziarnicę złośliwą (nowotwór węzłów chłonnych), ale oprócz tego również i mononukleozę. Leczyli mnie na nią w szpitalu. Natomiast oprócz tego, że ją mam nic więcej mi na temat mononukleozy nie powiedzieli.
A dziś mam straszne objawy sugerujące na SM. Nie wiem, czy mam SM, ale czytając w Internecie o objawach wychodzi na to, że jestem książkowym przykładem na SM.
Czy ktoś z Was chorujących na stwardnienie rozsiane może napisać do mnie maila na am1988@autograf.pl jak wygląda walka z tą chorobą?? Jakie mieliście objawy i jak z tym w ogóle żyć?
Bo ja nie wiem już co mam robić.
Tyle nieszczęść na mnie spadło. Nie mam już siły.
Czuję, że się poddaję... (
Jestem zrozpaczona i załamana
W marcu tamtego roku zdiagnozowali i mnie ziarnicę złośliwą (nowotwór węzłów chłonnych), ale oprócz tego również i mononukleozę. Leczyli mnie na nią w szpitalu. Natomiast oprócz tego, że ją mam nic więcej mi na temat mononukleozy nie powiedzieli.
A dziś mam straszne objawy sugerujące na SM. Nie wiem, czy mam SM, ale czytając w Internecie o objawach wychodzi na to, że jestem książkowym przykładem na SM.
Czy ktoś z Was chorujących na stwardnienie rozsiane może napisać do mnie maila na am1988@autograf.pl jak wygląda walka z tą chorobą?? Jakie mieliście objawy i jak z tym w ogóle żyć?
Bo ja nie wiem już co mam robić.
Tyle nieszczęść na mnie spadło. Nie mam już siły.
Czuję, że się poddaję... (
matolzi nie lam sie- takie objawy moga pasowac do mnostwa innych chorob m.in boreliozy; zgadzam sie z homagiem (bo my z tego worka zdiagnozowanych na SM a dzieki samozaparciu swojemu (na pewno nie lakarzy) zdiagnozowanych na borelioze i leczacych te bakterie.
Andzela tez nie poddwaj sie; znam chlopaka ktory tez mial ziarnice i wyszedl z tego; jak pisalam do matolziego, lekarze masowo diagnozuja SM zamiast szukac przyczyny choroby (zwykle prostego zakazenia bakteryjnego, wirusowego, grzybiczego)
polecam tez forum chlamydioza.pl; zdziwicie sie ilu ludzi boryka sie z roznorakimi objawami na codzien
Andzela tez nie poddwaj sie; znam chlopaka ktory tez mial ziarnice i wyszedl z tego; jak pisalam do matolziego, lekarze masowo diagnozuja SM zamiast szukac przyczyny choroby (zwykle prostego zakazenia bakteryjnego, wirusowego, grzybiczego)
polecam tez forum chlamydioza.pl; zdziwicie sie ilu ludzi boryka sie z roznorakimi objawami na codzien
Andżela1988, rozumiem, że jesteś nowa na Forum i zdenerwowana, ale wpisywanie tego samego postu w kilku tematach wprowadza bałagan.
Nie ma czegoś takiego jak "książkowe SM", bo każdy choruje inaczej, poza tym jest wiele chorób o podobnych objawach i stawianie diagnozy po jednym dniu i na podstawie informacji z internetu jest- delikatnie ujmując- niepoważne. Być może objawy powoduje choroba podstawowa, więc porozmawiaj ze swoim lekarzem lub poproś o konsultację neurologiczną, ale nie panikuj
Pozdrawiam
Nie ma czegoś takiego jak "książkowe SM", bo każdy choruje inaczej, poza tym jest wiele chorób o podobnych objawach i stawianie diagnozy po jednym dniu i na podstawie informacji z internetu jest- delikatnie ujmując- niepoważne. Być może objawy powoduje choroba podstawowa, więc porozmawiaj ze swoim lekarzem lub poproś o konsultację neurologiczną, ale nie panikuj
Pozdrawiam
"Wszystkie bitwy naszego życia czegoś nas uczą, nawet te, które przegraliśmy" Paulo Coelho
-
- Posty: 5
- Rejestracja: 2012-04-15, 23:00
- Lokalizacja: Poznań
Re: Proszę o opinie
matolzi pisze:Witam,
od 3 lat, a może i dłużej 3-4 razy do roku pojawia mi się punkt przed oczami, ktory nast. rośnie ogranicza mi pole widzenia, a po 30 min problemy ze wzorkiem ustępują i nadchodzi ból głowy. Byłem wczoraj u neurologa, który powiedział mi, że to "podręcznikowa" migrena z aurą i skierował mnie na rezonans. Ale niepokoi mnie fakt, ze po tej migrenie przez 2 tyg nie moge dosć do siebie tzn nawacajace bóle głowy, lekkie zawroty i dziś stwierdziałem, że chyba czuję jakgdyby lekki chód na dłoni. Nie wiem czy to moje urojenia, czy migrena moze trwać 2 tyg? i czy zwykły rezonans głowy wykryje SM?? Pomocy.
Ja się zgodzę z Twoim neurologiem. Migreny potrafią by upierdliwe i czasami, owszem - potrafią trwać 2 tygodnie. Mi nie pozwalały pracować, bo obraz się rozmazywał. Myślę, że SM można wykluczyć.
Andżela1988 - mononukleoza, lub też jak niektórzy nazywają tą chorobę "chorobą pocałunku" - to choroba zakaźnia, której przeważnie towarzyszą objawy grypopodobne. Nie jest to groźna choroba. Bardzo rzadko przechodzi przechodzi w formę przewlekłą, co manifestuję się ciągłym zmęczeniem.
A co z ziarnicą? Na jakim jesteś etapie? Po części zgodziłabym się z Twoim neuro. Może nie było tak, że codziennie zadawałaś sobie pytanie "Dlaczego ja?" itp. ale na pewno przeżyłaś szok, jeśli nie świadomie to podświadomie. Taka diagnoza nie jest łatwa i może człowiekowi trochę zszargać nerwy.
A teraz apel do matolzi, Andżeli1988 - precz od komputera! Każdy mógłby swoje mniejsze/większe objawy podpiąć do jakiejś choroby, ale to nie znaczy, że na nią chorujemy. Stresy mogą na prawdę nieźle namieszać. Widziałam pacjenta, który miał mutyzm (niemożność wydania z siebie dźwięku), wywołany właśnie chronicznym stresem. Ludzki organizm może i jest cudowną maszyną, ale czasami, kiedy zaczyna zawodzić, nie znaczy to, że jesteśmy chorzy.
Poza tym trochę odnoszę wrażenie, że ludzie traktują hipochondrię tak, jak się traktowało w średniowieczu trąd. Nie należy takiej diagnozy odrzucać! Hipochondria to też choroba, potrafi namieszać w życiu, a nie leczona - skutecznie je utrudnić. Wizyta u psychiatry nie jest niczym złym. Wręcz przeciwnie, namawiam do takiej wizyty.
Trzymajcie się!
Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 68 gości