Kaju, białko może być w moczu i ta ilość, która pojawiła się u Ciebie mieści się w normie. Ważne przy tym są inne wyniki moczu, a te masz w porządku. Być może to po abaxach, a to białko, to tylko jednorazowy incydent. Co na to dr.?
Pozdrawiam.
SM czy borelioza
Moderator: Beata:)
Aniu tam padło stwierdzenie że " lekarze mówią ze jest to choroba przewlekła" nie , nieuleczalna - a dr K powiedział że "jest czesc osób które muszą do końca życia brać antybiotyki" on sam bierze z PRZERWAMI od 17 lat przewlekła - nieuleczalna dla mnie to kolosalna różnica / coś kiepsko odpala ten link . PODSUMOWUJĄC MYŚLE ŻE BEDZIE DOBRZE tylko trzeba czasu , dużo czasu !!!!!!!
harnaś
-
- Posty: 36
- Rejestracja: 2009-12-17, 13:37
- Lokalizacja: Polska
Może nawet te pozostałe badania są ważniejsze niż same badanie na borelozę.
Według tego badania:
http://www.borelioza.org/materialy_lyme/prof-nicolson.pdf
borelioza jest dopiero drugą przyczyną stwardnienia rozsianego.
Najwięcej przypadków bo około 50% to różne gatunki mykoplazm. Poza tym trzeba brać pod uwagę jeszcze inne gatunki bakterii i wirusów.
Według tego badania:
http://www.borelioza.org/materialy_lyme/prof-nicolson.pdf
borelioza jest dopiero drugą przyczyną stwardnienia rozsianego.
Najwięcej przypadków bo około 50% to różne gatunki mykoplazm. Poza tym trzeba brać pod uwagę jeszcze inne gatunki bakterii i wirusów.
toja pisze:borelioza jest dopiero drugą przyczyną stwardnienia rozsianego.
póki sm jest niewyjaśnione to sobie można gdybać co jest przyczyną czego...
dlaczego w tym raporcie nie ma wyników dla osób zdrowych? - nie raz czytałem/słyszałem ze pary robiły sobie badanie razem i osoba która sie czuła zdrowa miała gorsze wyniki od chorej.
jakoś nie mam przekonania do testowania boreliozy u siebie, nie ciągnie mnie do tego żeby do moich chorób dołączyły uszkodzenie żołądka i wątroby przez wciąganie latami antybiotyków.
poza tym ta choroba to jakaś czarna magia, im więcej czytam tym mniej wiem. Nie da się tego potwierdzić testami bo dobre wyniki nie oznaczają ze nie mamy borelki i złe wyniki że ją mamy.
Można gdybać, lub rozkładać ręce jak neurolodzy i mówić "teraz będzie już tylko gorzej nie wiemy od czego to jest".
Lekarze uważają, że bb roznosi się drogą płciową, tak więc spójne wyniki u par (ja także mam objawy bb, a mój narzeczony ma bb, może ja mam hipohondrię) są jak najbardziej logiczne. Czemu się tu dziwić? Jeden ma bardziej rozsianą chorobę, drugi mniej. Wszystko zależy od organizmu chorego. Diagnostykę zaczyna się od tego, które czuje się gorzej i czasami dociera się po nitce do kłębka.
Mam wrażenie, że niektórym się wydaje, że testy na bb wymyślono dla ludzi z SM, aby wykluczyć lub potwierdzić SM. To nie tak. Żaden lekarz nie da Ci gwarancji, że już wyleczyłeś borelkę lub, że choroba nadal jest aktywna, choć wyniki mogą mówić co innego. Tu chodzi o to, że te testy są zawodne, ale jeśli coś masz w wynikach to znaczy, że coś masz. I na tym kończą się oczywiste oczywistości. Borelke leczy się do ustąpienia objawów a nie poprawy wyników w teście.
Trochę to przykre, że nie chcesz się przebadać, skoro to choroba przenoszona z człowieka na człowieka. Będziesz miał na sumieniu czyjeś zdrowie, tylko dlatego, że "jakoś nie masz przekonania".
Lekarze uważają, że bb roznosi się drogą płciową, tak więc spójne wyniki u par (ja także mam objawy bb, a mój narzeczony ma bb, może ja mam hipohondrię) są jak najbardziej logiczne. Czemu się tu dziwić? Jeden ma bardziej rozsianą chorobę, drugi mniej. Wszystko zależy od organizmu chorego. Diagnostykę zaczyna się od tego, które czuje się gorzej i czasami dociera się po nitce do kłębka.
Mam wrażenie, że niektórym się wydaje, że testy na bb wymyślono dla ludzi z SM, aby wykluczyć lub potwierdzić SM. To nie tak. Żaden lekarz nie da Ci gwarancji, że już wyleczyłeś borelkę lub, że choroba nadal jest aktywna, choć wyniki mogą mówić co innego. Tu chodzi o to, że te testy są zawodne, ale jeśli coś masz w wynikach to znaczy, że coś masz. I na tym kończą się oczywiste oczywistości. Borelke leczy się do ustąpienia objawów a nie poprawy wyników w teście.
Trochę to przykre, że nie chcesz się przebadać, skoro to choroba przenoszona z człowieka na człowieka. Będziesz miał na sumieniu czyjeś zdrowie, tylko dlatego, że "jakoś nie masz przekonania".
Fakt, nie ma 100% testów na Bb, ale te które są dają szanse na jej wykrycie, choć test Philipsa/Mattmana ( niestety tylko w USA ) ma właśnie taką 100% skuteczność.
Borelkę leczy się ciężko i samo leczenie jest ( mimo już wielu lat ) w fazie doświadczeń. Koinfekcje, które ma sporo chorych na Bb dodatkowo utrudniają jeszcze to leczenie. Samopoczucie chorych nie zawsze idzie w parze z wynikami i często same wyniki nie mówią prawdy. Dlatego leczy się przede wszystkim objawy.
W przypadku sm jest jeszcze większa otchłań i kosmos. Większość neuro nie ma pojęcia co leczy.
Z dwojga złego wolę już Bb niż sm.
A co do uszkodzeń wątroby i żołądka, to nie tak szybko. Są pojedyncze osoby, które musiały zrezygnować z antybiotyków. To tylko pojedyncze przypadki, bo większość łyka leki i jest w porządku, o czym świadczą comiesięczne badania. Nie twierdzę leonardo, że abaxy w kilogramowych dawkach są super, lecz cała chemia przy sm - ie plus sterydy też nie są tym, czego potrzebuje nasz organizm. A, że samo nie przejdzie jesteśmy zmuszeni czymś się leczyć.
Ale jak to jest w przypadku nas chorych, każdy sam podejmuje decyzję co zrobić i jak się leczyć. Pozdrawiam.
Borelkę leczy się ciężko i samo leczenie jest ( mimo już wielu lat ) w fazie doświadczeń. Koinfekcje, które ma sporo chorych na Bb dodatkowo utrudniają jeszcze to leczenie. Samopoczucie chorych nie zawsze idzie w parze z wynikami i często same wyniki nie mówią prawdy. Dlatego leczy się przede wszystkim objawy.
W przypadku sm jest jeszcze większa otchłań i kosmos. Większość neuro nie ma pojęcia co leczy.
Z dwojga złego wolę już Bb niż sm.
A co do uszkodzeń wątroby i żołądka, to nie tak szybko. Są pojedyncze osoby, które musiały zrezygnować z antybiotyków. To tylko pojedyncze przypadki, bo większość łyka leki i jest w porządku, o czym świadczą comiesięczne badania. Nie twierdzę leonardo, że abaxy w kilogramowych dawkach są super, lecz cała chemia przy sm - ie plus sterydy też nie są tym, czego potrzebuje nasz organizm. A, że samo nie przejdzie jesteśmy zmuszeni czymś się leczyć.
Ale jak to jest w przypadku nas chorych, każdy sam podejmuje decyzję co zrobić i jak się leczyć. Pozdrawiam.
Witam wszystkich na forum! Ja również zostałam wrzucona do worka z sm. Miałam robiony rezonans wyszły nieliczne ogniska i prążki w płynie, a przy okazji podczas pobytu w szpitalu wyszła bolerioza w surowicy w klasie igm, której to pani neurolog nie zauważyła, bo igg było ujemne a w dodatku wytłuszczone pogrubioną czcionką. Poszłam prywatnie zrobiłam western blota i okazał się dodatni. Kleszcza miałam 3-4 lata temu, chodziłam wtedy do poradni chorób odzwierzęcych, zrobiono mi elisę, która w igm wyszła wątpliwa, ale pani dr powiedziała, ze nie mam boleriozy więc to zostawiłam. Dziś byłam u pani neurolog z zapytaniem dlaczego stwierdziła od razu sm skoro igm było dodatnie, więc mnie baaardzo przeprosiła za to przeczenie i jeszcze mi wciskała, że to ona mi kazała zrobić jeszcze western blota! Czytam już od jakiegoś czasu ten wątek na tym forum i również zachęcam ludzi z podejrzeniem sm do robienia badań w kier. boleriozy. Byłam w sobotę u dr Kurkiewicza, dostałam antybiotyki: Bioracef i tinidazol. Czy ktoś z was brał taki zestaw? Z góry dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Pozdrawiam.
Kulka pisze: Borelke leczy się do ustąpienia objawów a nie poprawy wyników w teście.
Trochę to przykre, że nie chcesz się przebadać, skoro to choroba przenoszona z człowieka na człowieka. Będziesz miał na sumieniu czyjeś zdrowie, tylko dlatego, że "jakoś nie masz przekonania".
8 lat leczono mnie na SM, czułam tylko ból i ból......
Na badania bb wydałam krocie i nic. Doszło do tego,że leżłam i płakałam, a już jak mnie wysadzano do kompa lub przed telewizo to ni z teg, ni z owego prężyło mnie i traciłam przytomność. Lekarze razkładali ręce i zaprzestawali dalszych badań bo ktoś kiedyś zdiagnozował u mnie SM !
Zaryzykowałam i wzięłam pierwsze antybiotyki w 2011 w marcu. BINGO!
Już drugi rok jestem na abx i wyniki mam dobre, ale... trzeba przestrzegac pewnych zasad.
Od paru dni staję na nogi, ŻYCIE JEST PIęKNE.
Niewiedza nie oznacza głupoty,
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty
podobnie jak ciemność nie oznacza ślepoty
Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 77 gości