Chodziło mi o to, że zazwyczaj stosuje się duże dawki żelaza - i w zasadzie nie wiadomo dlaczego, bo nikt nie sprawdził, czy większe lepiej się wchłaniają od małych. No ale niedawno to sprawdzono i podzielono "anemików" na 2 grupy - jedna dostawała bodajże 150 mg żelaza, druga 15. W obydwu grupach hemoglobina i ferrytyna skoczyła identycznie, jedyną różnicą była bardzo duża ilość skutków ubocznych w pierwszej grupie i zerowa w drugiej. Po prostu organizm może dziennie przyswoić ileś żelaza - i wszystko ponad miarę szkodzi. Badanie dotyczyło co prawda starszych osób, ale nie widzę powodów, dla których u młodszych miałoby być inaczej
http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/16194646
ATYPOWI - Problemy z diagnozą
Moderator: Beata:)
spróbuj - ale najpierw zbadaj ferrytynę, bo tylko tak można ocenić czy ktoś ma niedobór. Lekarze często przepisują ludziom żelazo na podstawie niskiej hemoglobiny, a zdarza się że człowiek z hemochromatozą i ferrytyną liczoną w dziesiątkach tysięcy ma niską hemoglobinę. Wtedy dodatkowe żelazo może wręcz zabić.
W stwardnieniu rozsianym jednym z czynników nasilających chorobę jest brak żelaza - ale nie w diecie, tylko w układzie nerwowym. Nie działa jeden z elementów cyklu metylacji i żelazo nie jest dostarczane tam gdzie trzeba (podczas transportu trzeba coś zmetylowac po drodze). Nawet kiedyś przeprowadzono badanie z suplementacją żelaza u tych chorych, którzy mieli niedobór - i faktycznie spowolniło to chorobę.
W stwardnieniu rozsianym jednym z czynników nasilających chorobę jest brak żelaza - ale nie w diecie, tylko w układzie nerwowym. Nie działa jeden z elementów cyklu metylacji i żelazo nie jest dostarczane tam gdzie trzeba (podczas transportu trzeba coś zmetylowac po drodze). Nawet kiedyś przeprowadzono badanie z suplementacją żelaza u tych chorych, którzy mieli niedobór - i faktycznie spowolniło to chorobę.
-
- Posty: 225
- Rejestracja: 2012-12-23, 11:53
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontaktowanie:
tomakin pisze:
W stwardnieniu rozsianym jednym z czynników nasilających chorobę jest brak żelaza - ale nie w diecie, tylko w układzie nerwowym. Nie działa jeden z elementów cyklu metylacji i żelazo nie jest dostarczane tam gdzie trzeba (podczas transportu trzeba coś zmetylowac po drodze). Nawet kiedyś przeprowadzono badanie z suplementacją żelaza u tych chorych, którzy mieli niedobór - i faktycznie spowolniło to chorobę.
Ja mam Ferrytynę na dolnej granicy normy.
Widzisz a ja czytałam w książce neuro,że właśnie nadmiar żelaza odkłada się w mózgu u osób z sm.Czyli co szkoła to inna teoria?
Ale mam wynik na krew utajoną w kale i owszem jest ...
Jestem już po biopsji mięśnia,chodzę jak paralityk
![:3:](./images/smilies/037.gif)
![:evil:](./images/smilies/icon_evil.gif)
Aronia, Czyli tarczyca może powodować zaburzenia neuro u ciebie.
SDaniellNie wiem czy chodzi o drżenia mięśnia? Widoczne gołym okiem,jak np.drżenia powieki.Mam takie na całym ciele,u mnie może to być związane z tężyczką.Sam magnez może nie pomóc,proponuję magnez+wapń.Są dostępne tabletki z jednym i drugim razem.
Sabri,jak u ciebie? Halo?
aidi, Dobrze ,że już jesteś po biopsji,teraz tylko dość długie oczekiwanie na wynik.
Ja ostatnio mam nawał nieszczęśliwych przypadków,a to mąż zgubił portfel z wszystkimi dokumentami,a to babcia rękę złamała i tak takich pechowych drobnostek mogłabym wymieniać bez końca.
Teraz co mnie męczy to wilgoć na dworze,bo w nocy dłonie mi się znowu gotują.
Dieta...mhh...na razie zerowa no tylko makaron odpuściłam.Problem mam z pieczywem,bo to bezglutenowe jest
,tak mi obrzydło,że obiecałam sobie kupić odpowiednią foremkę i chyba sama będę piec.Inaczej nici z diety........
A moja twarz i wysypka eh
Wczoraj przeszły koło mnie dwie młode dziewczyny,po czym słyszę-Ty widziałaś ona wygląda jakby miała tocznia-a druga-Nieee bardziej wygląda na zapalenie skórno mięśniowe-
Pracę domową odrabiają czy co
Z jednej strony chciało mi się śmiać,a z drugiej wcale...
SDaniell83, Nie wiem czy to cie pocieszy,ale takie robaczki występują też u całkiem zdrowych ludzi,którzy z sm nie mają nic wspólnego.
Pozdrawiam![:-)](./images/smilies/001.gif)
Ja ostatnio mam nawał nieszczęśliwych przypadków,a to mąż zgubił portfel z wszystkimi dokumentami,a to babcia rękę złamała i tak takich pechowych drobnostek mogłabym wymieniać bez końca.
Teraz co mnie męczy to wilgoć na dworze,bo w nocy dłonie mi się znowu gotują.
Dieta...mhh...na razie zerowa no tylko makaron odpuściłam.Problem mam z pieczywem,bo to bezglutenowe jest
![n g:((](./images/smilies/113.gif)
A moja twarz i wysypka eh
Wczoraj przeszły koło mnie dwie młode dziewczyny,po czym słyszę-Ty widziałaś ona wygląda jakby miała tocznia-a druga-Nieee bardziej wygląda na zapalenie skórno mięśniowe-
![:-|](./images/smilies/008.gif)
![;-)](./images/smilies/004.gif)
SDaniell83, Nie wiem czy to cie pocieszy,ale takie robaczki występują też u całkiem zdrowych ludzi,którzy z sm nie mają nic wspólnego.
Pozdrawiam
![:-)](./images/smilies/001.gif)
Sabri bidulko
kurcze.
Widzę,że twoja babcia tak jak moja-szalały gdzieś razem-bo moja też złamała rękę heh...a ma już 84 lata i daje teraz wszystkim nieźle popalić.
No z tą wilgocią to teraz klapa bo ma padać,ale słonko jest na tyle silne,że powinno podsuszyć.
Ja walczę znowu z zatokami...a nóżka powoli się goi
jeszcze schody to problem,prosta tak średnio, ale zagoi się niedługo.
![n :(](./images/smilies/015.gif)
Widzę,że twoja babcia tak jak moja-szalały gdzieś razem-bo moja też złamała rękę heh...a ma już 84 lata i daje teraz wszystkim nieźle popalić.
No z tą wilgocią to teraz klapa bo ma padać,ale słonko jest na tyle silne,że powinno podsuszyć.
Ja walczę znowu z zatokami...a nóżka powoli się goi
![n :)](./images/smilies/001.gif)
aidi pisze:Ja mam Ferrytynę na dolnej granicy normy.
Widzisz a ja czytałam w książce neuro,że właśnie nadmiar żelaza odkłada się w mózgu u osób z sm.Czyli co szkoła to inna teoria?
Ależ skąd, wszystko się zgadza. Chorzy mają wystarczającą ilość żelaza w organizmie, czasem nawet za dużo, czasem za mało - ale nie są w stanie go wykorzystać. Brakuje jednego z elementów - żeby żelazo zostało wykorzystane do produkcji mieliny, musi nastąpić metylacja, musi być obecny kwas foliowy, jakiś dawca grup metylowych, proces przyłączania ich do tego kwasu, odłączania i przyłączania gdzie indziej... to jest dość skomplikowany cykl, masz tutaj przykładową ilustrację:
http://babyfoodsteps.files.wordpress.co ... -cycle.jpg
starczy że padnie jeden z elementów - i już żelazo które zostanie dostarczone do mózgu, zamiast być ładnie wbudowane w mielinę (czy co ono tam robi), zostaje tam w postaci złogów.
Jak widać, głównym problemem nie jest żelazo, ale prawidłowo przebiegające procesy metylacji.
-
- Posty: 225
- Rejestracja: 2012-12-23, 11:53
- Lokalizacja: Pruszków
- Kontaktowanie:
Sabri pisze:SDaniell83, Nie wiem czy to cie pocieszy,ale takie robaczki występują też u całkiem zdrowych ludzi,którzy z sm nie mają nic wspólnego.
Pozdrawiam
Hej Sabri!
Wiem ,ale nie miałem tak nigdy wiec sie niepokoje...te ,robaczki i skurcze nawet bola czasami.
A jezeli chodzi o sm to sam juz jestem coraz dalej od tej choroby.
Tylko co?
Hmmm??? Czas pokaze...Zaczynam sie zastanawiac powaznie nad nerwicą..w końcu nie mam zmian w nowym MR..Ide do psychiatry w poniedziałek.
Nie mieliscie wysypek ani swedzenia po Mydocalmie?
Ja miałem i okazało sie, ze lek wycofują - tak mi dzisiaj powiedział lekarz.
Pozdrawiam.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez SDaniell83, łącznie zmieniany 1 raz.
Musi byc dobrze!!
SDaniell83, Kurcze Mydocalm najlepiej mi pomagał na moją nogę bez skutków ubocznych.
Jeśli chodzi o takie mini skurcze pod skórą mnie pomaga duże ilości magnezu z potasem.
Czytałam twój post w innym wątku i ci tu odpowiem.Większość z nas,z sm czy bez zauważyła u siebie ustąpienie pewnych dolegliwości przy braniu mg.Dlatego polecamy innym.Nie jesteśmy lekarzami nie damy ci diagnozy.Jedynie rady wynikające z naszych doświadczeń.
Jeśli chodzi o takie mini skurcze pod skórą mnie pomaga duże ilości magnezu z potasem.
Czytałam twój post w innym wątku i ci tu odpowiem.Większość z nas,z sm czy bez zauważyła u siebie ustąpienie pewnych dolegliwości przy braniu mg.Dlatego polecamy innym.Nie jesteśmy lekarzami nie damy ci diagnozy.Jedynie rady wynikające z naszych doświadczeń.
te "robaczki" fachowo nazywają się fascykulacje, a listę najczęstszych przyczyn można znaleźć tutaj:
http://en.wikipedia.org/wiki/Fasciculation
albo tutaj:
http://en.wikipedia.org/wiki/Benign_fas ... n_syndrome
http://en.wikipedia.org/wiki/Fasciculation
albo tutaj:
http://en.wikipedia.org/wiki/Benign_fas ... n_syndrome
No cóż, problem w tym, że po wpisaniu w zasadzie dowolnego objawu w polskie google, trafia się na którąś ze stronek boreliozowców, którzy wszędzie szukają ofiar - i każdemu każdy możliwy objaw wmawiają jako "pewna, stuprocentowa borelioza". Na moje forum medycyny alternatywnej trafia mnóstwo osób, które właśnie tak się złapały - wpisały w polskie google swój objaw i oczywiście borelioza, borelioza, borelioza... na szczęście po wpisaniu boreliozy można trafić na moją stronę, co niektórych uratowało.
Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 363 gości