Moje dziwne objawy- pomocy
Moderator: Beata:)
Z tego co wiem (leżałam na endokrynologii swojego czasu, to różnych pacjentów widziałam i stąd czerpię wiedzę) przy nadczynności to się chudnie i człowiek się robi cokolwiek nerwowy, tak, że czasem najpierw się po psychologach nalata, posłucha coś nt. hipochondrii a dopiero po wykluczeniu tego w końcu lekarze dojdą, że to nadczynność.
Samo TSH jak najbardziej na początek wystarczy - mi podczas pobytu w szpitalu robiono tylko to badanie. Lekarz zapytany, dlaczego badają mi akurat tarczycę, stwierdził, że czasem (choć rzadko) pierwszymi objawami choroby jest właśnie podwójne widzenie, osłabienie (zależy też, w która stronę - czy nadczynność czy niedoczynność) oraz mrowienia, drętwienia. Wspominał też o szybkim chudnięciu lub tyciu.
Tarczyca to cała wielka grupa objawów, które czasem są totalnie sprzeczne ze sobą - niektórzy przy nadczynności tyją, nie wiedzieć czemu. Ja przy bardzo wyraźnej niedoczynności (spałem pod 2 kołdrami w 2 bluzgach polarowych) chudłem i miałem rozwolnienia. Połowa ludzi z forum nerwicowców to tak naprawdę źle zdiagnozowane zaburzenia tarczycy - takie w każdym razie odniosłem wrażenie, co druga osoba którą namówiłem na badania wykrywała u siebie nieprawidłowości. Co gorsza, w przypadku niektórych schorzeń praca tarczycy zostanie zaburzona jako skutek, a nie jako przyczyna - i dojdź tu teraz, co wzięło się z czego. Ale jasne, TSH wystarczy, tak jak koleżanki pisały. Są co prawda schorzenia tarczycy, w której przy dobrym TSH są całkowicie rozwalone pozostałe hormony, ale to naprawdę rzadkość. Bilirubinę zwykłą, całkowitą, to wystarczy.
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
O to powiem Ci ciekawostkę - ten psychiatra od zaburzeń snu, co to mi niedowłady obiecał wyleczyc w 8 m-cy antydepresantami, powiedział mi na ostatniej wizycie, że hashimoto jest [Uważaj!!!] następstwem nerwicy!!! sic!!!
Jak Ci się podoba ta teoria?
Jak Ci się podoba ta teoria?
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
LOL, nie no, mistrz
![n :D](./images/smilies/002.gif)
Różne teorie o Hashi słyszałem, ale tego jeszcze nie. Trzeba gościowi odrobinkę, ale dosłownie odrobinkę sprawiedliwości oddać - stres nasila schorzenia auto. Ale jedynie nasila.
Ja kiedyś trafiłem na dekla (inaczej chyba nie można tego specjalisty określić), który uparł się że mam nerwicę, no bo faktycznie nerwowo dość się zachowywałem, tak mam przy lekarzach. Jak mu w końcu pokazałem zmiany w naczyniach krwionośnych, to mi zdiagnozował... nerwicę żył. Tadaaaaam.
![n :D](./images/smilies/002.gif)
![n :D](./images/smilies/002.gif)
Różne teorie o Hashi słyszałem, ale tego jeszcze nie. Trzeba gościowi odrobinkę, ale dosłownie odrobinkę sprawiedliwości oddać - stres nasila schorzenia auto. Ale jedynie nasila.
Ja kiedyś trafiłem na dekla (inaczej chyba nie można tego specjalisty określić), który uparł się że mam nerwicę, no bo faktycznie nerwowo dość się zachowywałem, tak mam przy lekarzach. Jak mu w końcu pokazałem zmiany w naczyniach krwionośnych, to mi zdiagnozował... nerwicę żył. Tadaaaaam.
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
też dobre!!!
gdybyś diagnozował się w W-wie, to bym sądziła, ze to ten sam mistrzu![n ;)](./images/smilies/004.gif)
no idę spać... i chyba zadzwonię do mojej endo z natrętną prośbą o dodatkową wizytę [planowo mam dopiero w listopadzie] - a propos kiedyś mi napisałeś o tych sproszkowanych hormonach świńskich - wrzuciłam w google, ale mi tylko angielskie info wyskakiwało - czy to znaczy, że w RP tego nie ma? Jaka jest w takim razie procedura postępowania - czyli skąd miałabym to wziąć i jak dawkować [no bo jak w Polsce nie ma, to mowy nie ma, żebym znalazła endo, który podejmie się prowadzenia... ledwo znalazłam taką, która mi dała novothyral [mieszankę T4 i T3]
gdybyś diagnozował się w W-wie, to bym sądziła, ze to ten sam mistrzu
![n ;)](./images/smilies/004.gif)
no idę spać... i chyba zadzwonię do mojej endo z natrętną prośbą o dodatkową wizytę [planowo mam dopiero w listopadzie] - a propos kiedyś mi napisałeś o tych sproszkowanych hormonach świńskich - wrzuciłam w google, ale mi tylko angielskie info wyskakiwało - czy to znaczy, że w RP tego nie ma? Jaka jest w takim razie procedura postępowania - czyli skąd miałabym to wziąć i jak dawkować [no bo jak w Polsce nie ma, to mowy nie ma, żebym znalazła endo, który podejmie się prowadzenia... ledwo znalazłam taką, która mi dała novothyral [mieszankę T4 i T3]
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
Czego jak czego, ale hormonów tarczycy nie powinienem Ci dawkować. To już są leki z poważnymi skutkami ubocznymi i nie powinno się tego robić na forum. Na forach tarczycowców masz namiary na endokrynologów, którzy prowadzą terapię takim czymś. Jeśli chcesz to sprowadzać (o ile w ogóle możliwe jest sprowadzenie Armour bez recepty) to baw się w dawkowanie sama - według reakcji organizmu, bo po prawdzie samopoczucie pacjenta to JEDYNY wskaźnik tego, czy terapia hormonami odnosi pożądany skutek.
Według mnie w ogóle nie powinno się zaczynać z syntetycznymi hormonami, tylko spróbować cofnąć Hashimoto i następnie rozpocząć suplementację jodem - jakby nie patrzeć, jedyna chyba funkcja którą pełni tarczyca to zamiana jodu na hormony. Syntetyk nigdy nie zastąpi natury.
Według mnie w ogóle nie powinno się zaczynać z syntetycznymi hormonami, tylko spróbować cofnąć Hashimoto i następnie rozpocząć suplementację jodem - jakby nie patrzeć, jedyna chyba funkcja którą pełni tarczyca to zamiana jodu na hormony. Syntetyk nigdy nie zastąpi natury.
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 2013-03-03, 11:20
- Lokalizacja: poznań
- joanna_nick
- Posty: 912
- Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
- Lokalizacja: Warszawa
tomakin pisze:Czego jak czego, ale hormonów tarczycy nie powinienem Ci dawkować. To już są leki z poważnymi skutkami ubocznymi i nie powinno się tego robić na forum. Na forach tarczycowców masz namiary na endokrynologów, którzy prowadzą terapię takim czymś. Jeśli chcesz to sprowadzać (o ile w ogóle możliwe jest sprowadzenie Armour bez recepty) to baw się w dawkowanie sama - według reakcji organizmu, bo po prawdzie samopoczucie pacjenta to JEDYNY wskaźnik tego, czy terapia hormonami odnosi pożądany skutek.
Według mnie w ogóle nie powinno się zaczynać z syntetycznymi hormonami, tylko spróbować cofnąć Hashimoto i następnie rozpocząć suplementację jodem - jakby nie patrzeć, jedyna chyba funkcja którą pełni tarczyca to zamiana jodu na hormony. Syntetyk nigdy nie zastąpi natury.
Nie ta bajka - ja miałam hashimoto za późno zdiagnozowane [co najmniej kilkanaście lat ;(]- moja tarczyca praktycznie nie działa
![n :(](./images/smilies/015.gif)
No a jeśli ten specyfik trzeba sprowadzać, to mogę sobie darować - finansowo mnie nie stać i z całą pewnością nie będę tego robić bez lekarza - nie jestem szalona, nawet niewielkie wahnięcia hormonów czuję, a co dopiero własne eksperymenty, czyli nie było pytania
![n :)](./images/smilies/001.gif)
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene
-
- Posty: 55
- Rejestracja: 2013-04-17, 15:18
- Lokalizacja: kruszwica
Cokolwiek to by nie było zawsze trzeba myśleć pozytywnie.Nie można z góry zakładać najgorszego. Większość z nas miesiącami a nawet latami biegała po lekarzach zanim poprawnie została zdiagnozowana. Trzeba nauczyć się żyć z chorobą jakoś się z nią dogadać i życie stanie się łatwiejsze. Nie ma innej rady jak do skutku chodzić po lekarzach i szukać przyczyny choroby.Pozdrawiam wszystkich chorych ![;-)](./images/smilies/004.gif)
![;-)](./images/smilies/004.gif)
zagoplanka
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 2013-03-03, 11:20
- Lokalizacja: poznań
-
- Posty: 183
- Rejestracja: 2013-03-03, 11:20
- Lokalizacja: poznań
Odebrałam wyniki, wszystkie mam w normie oprócz:
wapń zjonizowany 1,1 mmol/l
TSH3 5.09 mlU/l
Zastanawiam się też nad jednym badaniem, a mianowicie nad prolaktyną. Wykonałam to badanie w tamtym roku gdy zaczęły się moje objawy, oto wynik:
prolaktyna 79,67 ng/ml
Popołudniu wybieram się do mojego neurologa, do dr Tokarz, która prowadziła mnie w szpitalu.
wapń zjonizowany 1,1 mmol/l
TSH3 5.09 mlU/l
Zastanawiam się też nad jednym badaniem, a mianowicie nad prolaktyną. Wykonałam to badanie w tamtym roku gdy zaczęły się moje objawy, oto wynik:
prolaktyna 79,67 ng/ml
Popołudniu wybieram się do mojego neurologa, do dr Tokarz, która prowadziła mnie w szpitalu.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez MALWINA279, łącznie zmieniany 1 raz.
TSH zdecydowanie za wysokie. To znaczy nie wiem, jakie normy ma to laboratorium, ale zwykle górna jest koło 4,2 (co z kolei jest normą przestarzałą i teraz mówi się, że TSH powinno być do 2, może 2,5 max.).
Jeśli zrobiłaś FT3 i FT4 to też podaj - z normami. To, że wyniki są w laboratoryjnej normie, nie znaczy, że są dobre. Właściwie po TSH widać, że na pewno dobre nie są![n ;)](./images/smilies/004.gif)
A podwyższona prolaktyna (jeśli jest podwyższona, bo znowu - bez norm) może być skutkiem niedoczynności tarczycy. I może sama spaść po uregulowaniu tarczycy.
Jeśli zrobiłaś FT3 i FT4 to też podaj - z normami. To, że wyniki są w laboratoryjnej normie, nie znaczy, że są dobre. Właściwie po TSH widać, że na pewno dobre nie są
![n ;)](./images/smilies/004.gif)
A podwyższona prolaktyna (jeśli jest podwyższona, bo znowu - bez norm) może być skutkiem niedoczynności tarczycy. I może sama spaść po uregulowaniu tarczycy.
It doesn't get any easier; you just go faster.
Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 255 gości