SM czy borelioza

Niezdiagnozowani

Moderator: Beata:)

Panikara
Posty: 82
Rejestracja: 2013-01-25, 16:39
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Panikara » 2013-05-25, 20:14

Ja tylko zastanawiam sie nad fenomenem internetowej boreliozy, bo wlasnie "na zewnatrz" wyglada to ciut inaczej, mam tu na mysli lekarzy zakaznikow. Jedno jest pewne, ze trzeba sobie pomagac i szukac przyczyn podlego samopoczucia. Dzis przeczytalam stronke o candidi. Jesli macie czas to przeczytajcie. Objawy identiko jak przy sm czy boreliozie czy innych. http://www.merlin-zdrowie.pl/?id=plaga
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Panikara, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-05-25, 20:28

Jukka pisze: Co nie zmienia faktu, że chyba i tak wolałabym go do właściwego laboratorium (tylko gdzie takie znaleźć) oddać do badania.


Jukka - słuchałaś tego wywiadu z dr. Pawłem Grzesiowskim z Instytutu Profilaktyki Zakażeń zapodanego przez Arronię?
http://bi.gazeta.pl/im/4/13949/m13949424.mp3

Dr mówi, że nie robi się takich badań...
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-25, 20:29

Nt. związku kandydozy z SM to i tutaj rozmawiamy:
http://stwardnieniesmrozsiane.ok1.pl/vi ... php?t=3843
I na stronach dot. autyzmu też o tym jest, bo wychodzi na to, że praktycznie każdy autyzm=kandydoza i pewnie przy innych przewlekłych schorzeniach tudzież przy chorobach niewiadomego pochodzenia ten temat się przewija.

A co do lekarzy zakaźników - jak już ustalono tu, w tym wątku i paru innych - kilku jest, którzy siedzą od dawna w temacie, kilku zaczyna wiedzieć o co kaman. Jak się wejdzie na fora internetowe to się widzi, że tych z boreliozą jest całe mnóstwo - ale oni się u różnych zakaźnków leczą, więc jeśli taki zakaźnik ma 1-3 pacjentów z borelką a kilkidziesięciu w sezonie z grypą i jeszcze innych z innymi chorobami, to dla niego wciąż ta borelioza to nowość. Zwłaszcza, że już po sieci krążą nazwiska tych lekarzy, do których warto się zwrócić. Więc - jak widać - w realu sytuacja wygląda cokolwiek inaczej niż w sieci.

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-05-25, 20:37

Panikara pisze:Ja tylko zastanawiam sie nad fenomenem internetowej boreliozy,bo wlasnie " na zewnatrz" wyglada to ciut inaczej,mam tu na mysli lekarzy zakaznikow.Jedno jest pewne ze trzeba sibue pomagac i szukac przyczyc podlego samopoczucia.Dzis przeczytalam stronke o candidi.Jesli macie czas to przeczytajcie.Objawy identiko jak przy sm czy boreliozie czy innych.http://www.merlin-zdrowie.pl/?id=plaga


no nie objawy jednak inne... przy infekcji grzybicznej ma się jakieś problemy ze skóra, sluzówkami, układem pokarmowym, moczowym, a drętwienia czy inne uczucia ze strony układu nerwowego jednak nie wydają się być trwałe - nie ma tam ani słowa o uszkodzeniach nerwów obwodowych, niedowładach - charakterystycznych dla neuroboreliozy. Dla mnie zupełnie co innego. Nie słyszałam, żeby candida powodowała niedoczulicę czy niedowład kończyn/y.

@ Jukka
o mamma mia - przeczytałam ten zalinkowany przez Ciebie wątek - chyba mam dośc info o chorobach wszelakich brrrrrrrrrr

idę malować włosy na wściekle rudy - może mi to humor poprawi :)
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-25, 20:44

joanna_nick pisze:Jukka - słuchałaś tego wywiadu z dr. Pawłem Grzesiowskim z Instytutu Profilaktyki Zakażeń zapodanego przez Arronię?
http://bi.gazeta.pl/im/4/13949/m13949424.mp3


Na razie tylko ściągnęłam. Posłucham jak Młodzież pójdzie spać. Czyli wygląda na to, że jak tylko zobaczę u siebie czy Dziecia kleszcza tudzież rumień, to z pominięciem kłótni z lekarzami o skierowanie robić testy prywatnie, bo chyba tuż po ugryzieniu wynik powinien wyjść jednoznaczny. Oczywiście, jak kleszcz ugryzie bezobjawowo to Święty Boże nie pomoże...

Awatar użytkownika
joanna_nick
Posty: 912
Rejestracja: 2013-03-19, 22:06
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: joanna_nick » 2013-05-25, 20:52

nie dajmy się zwariować - jak kleszcz ugryzie to czekamy co najmniej 2 tygodnie zanim zrobimy test, bo wcześniej nie ma prawa nic wykazać [no pan dr rzekł 2 tygodnie, ja gdzies czytałam, że lepiej poczekać dłużej] - no chyba, ze wystąpią wcześniej niepokojące objawy - typu grypowego z gorączką albo ostre bóle stawów itp.... to wtedy do zakaźnika - powinien zlecić testy, przynajmniej teoretycznie. Dzisiaj, przynajmniej w W-wie w Instytucie Chorób Zakaźnych robią WB w ramach NFZ, więc nie jest tak źle.
W życiu nie chodzi o czekanie, aż burza minie ... Chodzi o to, by nauczyć się tańczyć w deszczu. Vivian Greene

Karusiap
Posty: 270
Rejestracja: 2009-07-22, 23:42
Lokalizacja: z tąd

Postautor: Karusiap » 2013-05-25, 22:04

Pierwszy raz słyszę, że nie robi się badania kleszcza. Szczerze mówiąc, w wywiadzie zostalo to jakoś pokrętnie tlumaczone.
Tutaj oferta takeigo badania w CBDNA w Poznaniu: http://med.cbdna.pl/genetyczne-badania- ... styka.html

Czekanie 2 tyg. na wykonanie baania, potem jeszcze na wyniki i wtedy jakaś reakcja (leczenie), to dla mnie jednak brak rozsądku. Podać antybiotyk profilaktycznie od razu! Potencjalne ryzyko związane z niepotrzebnym leczeniem jest mniejsze niż ewentualne ryzyko związane z zachorowaniem na BB.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-25, 22:24

Widzisz, Karusiap - tylko że żeby podać ten antybiotyk od razu to musiałabym przekonać lekarza, żeby mi wypisał receptę na ów antybiotyk. Czyli muszę mieć szczęście i trafić na lekarza, który się tego podejmie... No, ale co szkodzi jednocześnie wysłać kleszcza do Poznania (jeśli znajdę kleszcza a w Toruniu nie znajdę laboratorium) i jednocześnie udać się do lekarza - jak rodzinny nie pomoże to może jakiś zaprzyjaźniony pomoże ;-)
W każdym razie przynajmniej z tego wątku wiem co robić w razie podejrzenia boreliozy. I tym bardziej zabezpieczać dzieci przed pójściem do lasu... Chociaż pewnie przed chodzeniem po przydomowym trawniku aż takich środków zabezpieczających stosować nie będę.

Karusiap
Posty: 270
Rejestracja: 2009-07-22, 23:42
Lokalizacja: z tąd

Postautor: Karusiap » 2013-05-26, 09:31

Co jeszcze się dowiedziałam na tej konferencji, to to, aby przy rumieniu nie pdawać samej doxycykliny, tylko w połączeniu z metronidazolem, co zapobiega chowaniu się bakterii w cysty.

joanka
Posty: 560
Rejestracja: 2012-07-08, 20:55

Postautor: joanka » 2013-05-26, 11:33

Jukka pisze: zobaczę...tudzież rumień

dla przypomnienia rumień = borelioza i to nie wymaga potwierdzenia testami
Jukka pisze:tuż po ugryzieniu wynik powinien wyjść jednoznaczny
no niekoniecznie :-/
Pozytywnych wyników badań serologicznych można oczekiwać najwcześniej w 3-4 tygodniu od zakażenia (ukąszenia przez kleszcza). Tak więc wykonywanie badań w kilka dni po kontakcie z kleszczem (np. w okresie wystąpienia objawów rumienia wędrującego) nie ma uzasadnienia merytorycznego (w przeciwieństwie do intensywnej antybiotykoterapii, która w tym etapie choroby może być najbardziej skuteczna!).
Badania w dziedzinie medycyny dokonały tak olbrzymiego postępu, że dziś – praktycznie biorąc – nikt już nie jest zdrowy.
Bertrand Russell
SM 1999-2012, LTT dodatnie 2013-bb ?

Panikara
Posty: 82
Rejestracja: 2013-01-25, 16:39
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: Panikara » 2013-05-26, 12:20

To i jeszcze ja cos powiem apropo rumien= borelioza...mam kolege ktory prawie cale swoje zycie mieszkal na wsi zabitej dechami,kleszcze go kasaly nie raz nie dwa a z pińcet,ostatnio ipowiadal mi ze nascie lat temu mial rumien wedrujacy z czego nic sobie nie zrobil i czekal az zejdzie- nie zeszlo wiec poszedl do lekarza i dostal jedynie jakis spray czy masc i tyle.Koles do tej pory cieszy sie konskim zdrowiem, niedawno urodzila mu sie corka.I co? I nic widac mial swietna odpornosc...:-) Pozdrawiam was cieplo:-)

yanomc
Posty: 94
Rejestracja: 2012-12-20, 14:03
Lokalizacja: Lublin

Postautor: yanomc » 2013-05-26, 12:42

tez znam takich co mieli rumien i oki jest najgorzej jak to wyjdzie w najmniej odpowiednim momencie zycia

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-26, 13:30

Niby jak ktoś mieszka w kleszczowych okolicach od zawsze, zdawać by się mogło, że powinien być uodporniony i w sumie pewnie często tak jest, bo w przeciwnym razie całe wioski na Mazurach i Podlasiu były pozarażane boreliozą. A jednak moja teściowa właśnie z takiej wioski, ma stwierdzoną boreliozę i dość ciężko ją przechodzi.

Karusiap
Posty: 270
Rejestracja: 2009-07-22, 23:42
Lokalizacja: z tąd

Postautor: Karusiap » 2013-05-26, 13:33

Kolega może być nosiecielem boreliozy, ale może nigdy nie zachorować. Albo zwalczył zakażenie samodzielnie, ma jakąś szczegolną odpowrność. A może wcale nie szczegolną, może ma ją większość ludzi, tylko mu tutaj nieszczęśnicy mamy pecha :/ Podobnie jest z wieloma bakteriami, np. gronkowcem. Można go po prostu mieć i nie mieć objawów. Ale można zachorować ni stąd ni z owąd, bo np. obniżyla nam się odporność. Hipotez jest wiele, przypadki są różne i to już skłania do tego,m ze w BB ostatnie slowo nie zostało powiedziane.

Awatar użytkownika
Jukka
Posty: 2012
Rejestracja: 2012-12-15, 22:17
Lokalizacja: z miasta
Kontaktowanie:

Postautor: Jukka » 2013-05-26, 14:05

W końcu przy badaniach ciążowych wyniki na toxoplazmozę też mi sugerowały, że kiedyś to chyba przebyłam... niezauważenie. Więc pewnie wiele jest takich chorób, które silny organizm potrafi zwalczyć.


Wróć do „Bez diagnozy lecz z objawami”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 77 gości